[FOTO] Poznajcie wspaniałą historię pana Józefa, który właśnie obchodził setne urodziny!

wtorek, 26.3.2024 09:00 601 0

Pan Józef Komaiszka ze Świebodzic świętował swoje 100. urodziny w restauracji "Kolej na Pierogi". W uroczystości uczestniczyła rodzina jubilata oraz burmistrz Paweł Ozga i kierownik USC Aleksandra Szymecka. Panu Józefowi złożono listy gratulacyjne od premiera RP Donalda Tuska oraz wojewody Macieja Awiżenia.

Jubilat dziękował za pamięć i obecność na swoich okrągłych urodzinach. Nie zabrakło wspomnień. Józef Komaiszko urodził się 19 marca 1924 roku w Kiemieliszkach na Wileńszczyźnie, obecnie znajdujących się w granicach Białorusi. Po śmierci matki w 1944 roku 20-letni Józef wstąpił do Armii Krajowej pod pseudonimem "Wrona". Podczas wojny doświadczył represji ze strony sowietów - w 1944 r. podczas ulicznej łapanki w Wilnie został pojmany i na mocy paragrafu 58. (przepis, na podstawie którego aresztowano podejrzanych o działalność kontrrewolucyjną) osadzony w tamtejszym więzieniu na Łukiszkach.

Łukiszki były miejscem kaźni przedstawicieli wielu narodów – Białorusinów, Litwinów, Żydów, a przede wszystkim tysięcy Polaków, uczestników powstań i żołnierzy AK. W więzieniu tym przetrzymywano więźniów politycznych za czasów carskich, hitlerowskich i sowieckich. Na mocy amnestii został zwolniony z więzienia w lipcu 1945 roku. Od tej pory pracował na kolei w Wilnie. Jednak 12 marca 1946 roku został ponownie aresztowany pod zarzutem wrogiej agitacji przeciw Związkowi Radzieckiemu i skazany na 5 lat przymusowej pracy na Syberii (Ural, Peczora). Tam pracował przy budowie kolei pod nazwą “501 budowa”. Dziś budowa ta nosi miano Martwej Drogi - trasy okupionej niewolniczą pracą w nieludzkich warunkach oraz życiem wielu ludzkich istnień.

W roku 1948 została ogłoszona amnestia, na mocy której 13.05.1948 r. Józef wrócił do ojczyzny. Najpierw trafił na Dworzec Wileński w Warszawie, gdzie pomógł mu Czerwony Krzyż. Następnie, do 1949 roku pracował w sadach w Grójcu. W 1949 roku wraz z przyjacielem z Kresów Wschodnich podjęli decyzję o wyjeździe na Ziemie Odzyskane. Los zawiódł ich do Świebodzic, które stały się dla Józefa Komaiszko domem na resztę życia. To właśnie tam w 1954 roku ożenił się z Łucją, z którą doczekali się dwójki dzieci.


W 1949 roku rozpoczął służbę w Ochotniczej Straży Pożarnej, a następnie kontynuował pracę także w Państwowej Straży Pożarnej. Szybko okazało się, że jego praca stanowi jednocześnie wielką pasję. Fascynacja służbą w straży i chęć niesienia pomocy narodziła się w Józefie jeszcze w rodzinnych Kiemieliszkach. Kiedy to jako nastolatek zauważył rozprzestrzeniający się pożar, z dzwonnicy tamtejszego kościoła zaalarmował o zdarzeniu, po czym pospieszył na miejsce, aby pomóc w akcji gaśniczej. Swoją misję w Straży Pożarnej zakończył po 40 latach służby w 1989 roku. Jak sam powiedział w swoje 99. urodziny: “Pokochałem mundur i byłem mu wierny, aż do rozwiązania Ochotniczej Straży Pożarnej”.

W 2024 roku przypadają nie tylko 100. urodziny pana Józefa Komaiszki, ale również 70. rocznica ślubu z ukochaną żoną Łucją. Jubilat doczekał się sześciorga wnucząt i trojga prawnucząt.

UM Świebodzice

Dodaj komentarz

Komentarze (0)