[FOTO] Sprawdziliśmy jak Orkiestra ratuje życie i zdrowie małym świdniczanom
Każdego roku w świdnickim Latawcu na świat przychodzi 1400 noworodków, każde z nich w pierwszych dniach swojego życia jest poddawane kompleksowym badaniom.
- W wielu przypadkach jesteśmy w stanie natychmiast zdiagnozować każde dziecko. Dzięki szybkiemu rozpoznaniu możliwe jest ich błyskawiczne leczenie – mówi ordynator oddziału patologii noworodka doktor Krystyna Michalak.
Tak dokładnej diagnostyki nie byłoby jednak bez sprzętu podarowanego szpitalowi Latawiec przez Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy. Ile orkiestrowego aparatury „gra” w świdnickim Latawcu? Sprawdziliśmy!
Wśród Latawcowego sprzętu na oddziale patologii noworodka czai się wiele z opatrzonych czerwonym sercem. To nowoczesny infant flow, aparat nieinwazyjnego wspomaganie oddechu, USG, kilka inkubatorów oraz sprzęt do badania słuchu. Każdy z nich codziennie przypomina rodzicom małych pacjentów o wielkich darczyńcach, i o sercach każdego, kto w minionych 24 latach dorzucił się do czerwonej puszki z napisem Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy. Na oddziale noworodkowym nikt nie prowadzi statystyk, ale nikt też nie ma wątpliwości, że bez nowoczesnego sprzętu wczesna diagnostyka byłaby niemal niemożliwa.
– Każdy nasz maluszek jest poddawany całościowemu skreeningowi, badamy słuch naszych noworodków, sprawdzamy ich stawy i małe serduszka, nerki, wątrobę, biodra oraz główkę – mówi doktor Michalak. – Te małe cuda, których każdego dnia doświadczamy powoduje, że nikt z nas nie ma wątpliwości, że należy być zwolennikiem WOŚP - dodaje.
***
Tekst z archiwum doba.pl został opublikowany podczas 25. finału WOŚP.
Dodaj komentarz
Komentarze (0)