9 lat cichej walki – historia Stefka i Ignasia, którzy każdego dnia walczą o to, co innym przychodzi naturalnie

poniedziałek, 26.5.2025 12:51 563 0

Stefek i Ignaś Gut mają już 9 lat. Dziewięć lat nieustannej walki o każdy oddech, ruch, uśmiech... Dla nich nic nie jest oczywiste – to, co dla zdrowych dzieci bywa naturalnym etapem rozwoju, dla nich stało się wyzwaniem wymagającym heroicznego wysiłku. Ich mama, Krystyna, opowiada poruszającą historię macierzyństwa pełnego bólu, nadziei i bezgranicznej miłości.

 – To miała być jedna z najpiękniejszych chwil naszego życia – wspomina. Radość z ciąży była podwójna, bo okazało się, że pod sercem nosi nie jednego, a dwóch chłopców. Przez pierwsze tygodnie wszystko przebiegało prawidłowo. Niestety, w 22. tygodniu ciąży pojawiły się skurcze i niebezpieczne rozwarcie. Dzieci ważyły wtedy zaledwie 420 i 400 gramów – ich szanse na przeżycie były praktycznie zerowe.

Krystyna spędziła kolejne 7 tygodni w szpitalu, walcząc o każdy dzień ciąży. Ostatecznie chłopcy przyszli na świat w 29. tygodniu jako skrajne wcześniaki, w stanie krytycznym. Lekarze nie dawali większych nadziei – padły nawet słowa, które do dziś wybrzmiewają echem: „To będą rośliny”.

 Ale ich mama się nie poddała. – Każdego dnia walczę o ich życie, rozwój i przyszłość. Wierzę, że niemożliwe nie istnieje – mówi.

Stefek i Ignaś codziennie zmagają się z konsekwencjami przedwczesnego porodu i niedotlenienia. Potrzebują stałej opieki, rehabilitacji, terapii i specjalistycznego sprzętu. To, co dla innych dzieci jest oczywiste – trzymanie główki, uśmiech, przełknięcie pokarmu – dla nich bywa szczytem możliwości.

 W poruszającym liście mama chłopców pisze:

„Dziękuję, że o mnie walczysz. Że nie pozwalasz mi być zapomnianą kukiełką w bezdusznym ośrodku. Że mimo choroby, pokazujesz, że życie może być piękne. I dzięki Tobie – jest.”

To słowa, które odzwierciedlają codzienność tej niezwykłej rodziny – pełną bólu, ale też nadziei, wiary i nieskończonej miłości.

Krystyna robi wszystko, by jej dzieci miały szansę na godne życie. Ale tej walki nie jest w stanie prowadzić sama. Potrzebna jest pomoc – finansowa, rzeczowa, duchowa.

 – Dla nas każdy dzień to nowa walka i nowa nadzieja. Proszę, pomóżcie nam znów podnieść się do kolejnego boju – apeluje.

Jeśli chcesz wesprzeć Stefka i Ignasia, szukaj informacji o zbiórkach organizowanych przez rodzinę lub fundacje wspierające dzieci z niepełnosprawnościami.

 Twoje wsparcie to dla nich szansa na kolejny krok. Na życie z godnością. Na cud - wesprzeć chłopców można poprzez przekazywanie dobrowolnych datków TUTAJ

SIEPOMAGA.PL

Dodaj komentarz

Komentarze (0)