Areszt tymczasowy i postawione zarzuty dla niedzielnego "rajdowca"

Staranował 3 radiowozy, przejeżdżał na czerwonym świetle, Słotwiną jechał pod prąd, mógł zabić kilkadziesiąt osób. Do takich czynów dopuścił się w niedzielę, 30 sierpnia 33-letni świebodziczanin, który urządził sobie rajd ulicami Świdnicy i Świebodzic uciekając z nieznanych przyczyn przed policją.

Mężczyzna wczoraj był przesłuchiwany, dziś wysłano do Sądu wniosek o tymczasowe aresztowanie sprawcy.

- Jeszcze dziś ma odbyć się posiedzenie sądu na, którym zapadnie decyzja dotycząca tymczasowego aresztowania 33-latka, o które wnioskujemy - informuje Urszula Zawada, prokurator rejonowy.

AKTUALIZACJA:

W dniu 1 września 2015r. prokurator przedstawił mężczyźnie zarzuty sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym, zniszczenia radiowozów policyjnych i usiłowania dokonania czynnej napaści na jednego z funkcjonariuszy Policji poprzez próbę najechania na niego prowadzonym przez siebie samochodem. Podejrzany usłyszał także zarzuty kierowania w dniu 30 sierpnia 2015r. gróźb karalnych pod adresem znanych mu kobiet oraz naruszenie nietykalności cielesnej jednej z nich. Mężczyzna nie przyznał się do popełnienia zarzuconych mu czynów i odmówił złożenia wyjaśnień. Za popełnione czyny grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności.

Sąd przychylił się do wniosku prokuratury i zastosował wobec mężczyzny 3-miesięczny areszt.

Czytaj także:

[FOTO] Szaleńczy pościg policji za kierowcą: bilans to 3 uszkodzone radiowozy