Kiedy kupić węgiel opałowy: latem, czy zimą? Na to i inne pytania odpowiada Łukasz Bilicki – właściciel składów Interfuel

poniedziałek, 15.7.2024 17:01 1210

Każdy, kto ogrzewa dom lub mieszkanie "czarnym złotem" zadaje sobie pytanie kiedy najlepiej kupić węgiel? Na przestrzeni wielu sezonów możemy stwierdzić, że nie jest to łatwa decyzja z punktu widzenia konsumenta z uwagi na dochodzące informację z wielu kierunków. Media donoszą, że w Polsce zalega na zwałach, znajdujących się w różnych częściach kraju, kilkanaście milionów ton węgla. Natomiast realnie, składy opału nie posiadają wiele do zaoferowania z sortymentów przeznaczonych do sprzedaży detalicznej, czyli węgli orzech,  kostka, czy ekogroszek.

Co jest przyczyną takiego stanu rzeczy? Gdzie można znaleźć odpowiedzi?

Łukasz Bilicki: Z naszego punktu widzenia, czyli podmiotu, który bezpośrednio uczestniczy w obrocie węglem kamiennym, mierzymy się w ostatnich kilku sezonach grzewczych z totalną "karuzelą" zarówno cenową jak i podażową. Ten stan rzeczy podyktowany jest dwoma czynnikami, które w ostatnich latach sprawiły zawirowania na rynku surowców energetycznych. Jest to zmiana kierunku Unii Europejskiej w celu wytwarzania coraz mniejszej ilości energii z paliw kopalnych (w szczególności odejście od węgla) oraz ograniczenie w dostępności do rosyjskich surowców węglowych spowodowanych przez wojnę w Ukrainie.

Dlaczego więc krajowe magazyny są tak mocno wypełnione węglem?

Ł.B.: Tutaj niestety sprawa dotyczy milionów ton węgla (obecnie ok. 11 mln ton), który jest niezdatny do spalania w tradycyjnych piecach. Jest to miał węglowy (uziarnienie 1-10mm lub zbliżone) i można go jedynie spalać w instalacjach o wysokiej mocy kotłów grzewczych - powyżej 1 MW, czyli krótko rzecz ujmując nie można go zastosować do ogrzewania domów jednorodzinnych, czy mieszkań zgodnie z obowiązującymi przepisami. Zalegający miał węglowy jest pozostałością z potężnych dostaw węgla w roku 2022 w postaci niesortu (w większości był to sortyment o uziarnieniu 0-50mm importowany m.in. z Kazachstanu, Kolumbii i RPA, który zawierał jedynie około 20-40% węgla nadającego się do celów grzewczych w gospodarstwach domowych. Reszta to wspomniany wyżej miał). Masowe sprowadzanie wówczas węgla z nowych kierunków sprawiło, że po rozsianiu węgiel gruby został sprzedany i dostarczony do ogrzewania naszych domostw, a produkt w postaci miału nie zdążył trafić do instalacji grzewczych, gdyż było go zbyt wiele - pamiętajmy, że równolegle wydobywano węgiel energetyczny (także w większości miał) w naszych krajowych kopalniach. Dodatkowo łagodne zimy, w ostatnich latach, nie przyczyniły się do zbyt dużego zużycia węgla energetycznego. Mamy więc sytuację, w której na rynku miału jest zbyt wiele i kopalnie muszą ograniczać częściowo wydobycie, aby zwały w magazynach nie rosły. Zmniejszone wydobycie powoduje równolegle ograniczoną produkcję węgli grubych, których docelowym przeznaczeniem było zaspokoić potrzeby energetyczne gospodarstw domowych.

Brakuje węgla grubego, w postaci ekogroszków, orzechów i kostki. Jak temu zaradzić?

Ł.B.: Wiele prywatnych podmiotów próbuje rozwiązać sytuację importem kolejnych ilości węgla. Jednak to nadal jest surowiec, który musi być poddany obróbce przesiewania - zatem pozostaje nam ok 60-70% miału, który z uwagi na jego dostępność jest tani, ale nadal problematyczny w odsprzedaży. Cena pozostałego węgla grubego musi zostać zrównoważona poprzez jej podniesienie i otrzymujemy drogi importowany ekogroszek i orzech...

Media donoszą: „Tani węgiel na rynkach światowych”? - Jak to jest w praktyce?

Ł.B.: Ceny węgla na największej giełdzie ARA (Amsterdam - Rotterdam - Antwerpia), oscylują w ostatnich tygodniach na poziomie 100 - 110 USD. Pamiętajmy, że jest to cena giełdowa netto bez narzutu "tradera" (pośrednika) na bazie węgla o uziarnieniu 0-50mm o wartości opałowej 6000 kcal/kg (w praktyce może mieć więcej lub mniej niż podane 25 MJ). Dodatkowo musimy ponieść koszty transportu do portu w naszym kraju, wynajęcie miejsca i usługi siania, dalszego transportu kolejowego lub samochodowego do naszego składu, potencjalnego workowania, magazynowania i dopiero przekazujemy towar do sprzedaży finalnemu konsumentowi. Przedstawiona droga w praktyce jest jeszcze trudniejsza i obarczona dodatkowymi problemami takimi jak np. rozkrusz węgla grubego podczas transportu (już po rozsianiu) lub ubytkami podczas kilku przeładunków. Zawsze problematyczny jest wówczas miał węglowy powstający na każdej ścieżce logistyki. Jest on tani, a jego przyrost ilościowy w danej partii towaru podwyższa cenę rozsianych węgli grubych. Powyższy przykład pokazuje, że niska cena giełdowa ma się nijak do tego, co finalnie otrzymujemy na krajowym składzie opału. Kolejnym problematycznym aspektem jest zaostrzanie norm węgla przez Ministerstwo Klimatu, co spowoduje usunięcie z rynku kolejnych ilości sortymentów węgla kamiennego, który dotychczas był spalany w naszych domach.

Jak sprostać tym wyzwaniom?

Ł.B.: Nasza firma, poprzez wieloletnie doświadczenie w handlu węglem, stara się zapobiegać problematyce niedoboru węgla opałowego w magazynach - w szczególności krajowego, który jest najbardziej poszukiwanym towarem wśród klientów. Każdy szanujący się podmiot handlujący surowcami energetycznymi musi z rozwagą podchodzić do planowanych zakupów. Selektywnie dokonujemy zakupów z i tak wąskiej oferty krajowych węgli opałowych. Gromadzimy sortymenty grube węgla kamiennego przez cały rok, magazynujemy go w formie towarowej luzem oraz workowanej i staramy się, aby jego cena była zrównoważona w całym sezonie. Nie jest to jednak proste, gdyż ograniczona dostępność u krajowych producentów i duże skoki cenowe pojawiające się niekiedy nawet co tydzień, mogą powodować zmiany w cenie finalnej.

Kiedy zatem kupić węgiel?- Wiosną? Latem? A może czekać do zimy?

Przed kilkoma laty gwarancja najniższej ceny była w okresie wiosennym i wczesno-letnim. Teraz sytuacja cenowa uwarunkowana jest większą ilością czynników, dodatkowo zauważalna zmniejszona produkcja u krajowych producentów węgli może wpłynąć na to, że dobry krajowy węgiel w okresie jesienno-zimowym może być towarem trudniej dostępnym. Nie mamy wpływu na to jaka będzie nadchodząca zima. Generalnie lepiej jest zaopatrzyć się w węgiel wcześniej.

Zapraszamy do naszych składów w Słotwinie koło Świdnicy oraz w Wirkach:

 

Świdnica
Słotwina 38b, 58-100 Świdnica,  tel: 662 005 733,  fax: 74 850 20 43
www.interfuel.pl

Wirki 34A
58-124 Marcinowice, tel. kom: 662 005 494, fax: 74 850 20 43
www:www.interfuel.pl