Chętnych na zakup działek brak. To wina poprzedników?
- Inwestycja ta pojawiła się w Świdnicy o 5 lat za późno. Minął już boom inwestycyjny, banki nie udzielają chętnie kredytów a ci co mieli się wybudować zrobili to w gminach ościennych - mówiła prezydent Świdnicy, Beata Moskal-Słaniewska. Sprawa dotyczy sprzedaży działek przy ulicy Bystrzyckiej, na których przygotowanie pod zabudową jednorodzinną, miasto wydało kilkanaście milionów.
W 2011 r. został opracowany projekt budowlany na realizację powyższego zadania obejmujący budowę dróg oraz sieci infrastruktury podziemnej. Zadanie obejmowało obszar przeznaczony w Miejskim Planie Zagospodarowania Przestrzennego pod zabudowę mieszkalno – usługową w rejonie ulic Bystrzycka – Westerplatte ograniczonych od wschodu ul. Westerplatte, od północy ul. Kasztanową, od zachodu ul. Bystrzycką, od południa ul. Bystrzycką i granicą administracyjną miasta. Miasto wydało na przygotowanie terenu pod zabudowę około 12 milionów złotych. Na razie chętnych kupców brakuje. Dlaczego?
- Teren ten został przygotowany przez moich poprzedników. Nie wzięto pod uwagę potrzeb potencjalnych kupców. Ci nie są zainteresowani zakupem tak dużych działek na terenie miasta. Dlatego postanowiliśmy obniżyć cenę o 20%, tak, aby cała inwestycja nam się chociaż zwróciła. Nie możemy sprzedać tych działek za bezcen - tłumaczyła prezydent Świdnicy podczas dzisiejszej sesji Rady Miasta.
Powierzchnia zabudowy dla całości tego terenu wynosi 69,2 ha. W sumie dotychczas sprzedano 3 z 72 działek.
Przeczytaj komentarze (27)
Komentarze (27)