Strażnicy mogą sprawdzić czym palisz w piecu
ŚWIDNICA/REGION. O fatalnych konsekwencjach zdrowotnych palenia śmieciami w piecu nie trzeba chyba nikogo przekonywać. Warto zatem wiedzieć, że straż miejska ma prawo wejść na naszą posesję. Co więcej może także wlepić nam mandat. O tym boleśnie przekonał się mieszkaniec jednego z bloków przy ul. Of. Oświęcimskich, który znajduje się nieopodal dwóch przedszkoli.
- 16 stycznia ok. godz. 14:45 strażnicy miejscy zostali poinformowani, że z jednego z kominów w budynku wielorodzinnym przy ul. Ofiar Oświęcimskich wydobywa się czarny śmierdzący dym. We wskazanym miejscu przy współpracy z osobą zgłaszającą interwencję funkcjonariusze ustalili lokal mieszkalny, w którym jak się później okazało spalane były części mebli. Mundurowi nakazali natychmiastowe zaprzestanie spalania tego materiału. Na sprawcę wykroczenia została nałożona grzywna w formie mandatu. Tego dnia strażnicy dwukrotnie skontrolowali, czym pali w piecu ukarany mężczyzna - mówi Jacek Budziszewski ze Straży Miejskiej.
W 2017 roku strażnicy miejscy dokonali 352 kontroli i interwencji związanych ze spalaniem, zadymianiem i zanieczyszczaniem powietrza. Takie działania umożliwiło im upoważnienie prezydent Świdnicy wydane na podstawie art. 389 ust. 2 i 3 Prawa Ochrony Środowiska. W praktyce oznacza to, że strażnicy mogą kontrolować to czym palimy w piecu. Mogą również karać niefrasobliwych mieszkańców mandatami jeśli łamią prawo i narażają innych na wdychanie niebezpiecznego dla zdrowia dymu.
Przeczytaj komentarze (14)
Komentarze (14)
nieruchomosci-803719