Półtoraroczny maluch i strażak OSP bohaterami Żarowa

niedziela, 5.8.2018 11:58 16002 8

Niespełna dwuletni Filip, mały mieszkaniec Żarowa, został lokalnym bohaterem po tym jak w nocy, 2 sierpnia, płaczem obudził swoją mamę a ta wyglądając przez okno zobaczyła ogień w mieszkaniu sąsiadów z naprzeciwka. Na pomoc uwięzionym w płonącym domu bez zastanowienia ruszył także strażak z OSP. Ta historia to również doskonały przykład na to, że warto pomagać.

Pożar budynku przy ulicy Mickiewicza mógł zakończyć się tragicznie. Na szczęście dzięki szybkiej reakcji mamy małego Filipa, Anny Jasińskiej i jej męża, którzy nie tylko zaalarmowali służby, ale i budzili sąsiadów, nikt nie zginął.

 Filip obudził się w nocy a ja usłyszałam dziwne odgłosy za oknem. Myślałam, ze ktoś chce włamać się do aut stojących na podwórku. Zajrzałam przez rolety i nikogo nie było. Spojrzałam w okna sąsiadów i zauważyłam ich okno w dziwnym kolorze. Domyśliłam się, że to pożar. Obudziłam męża, zadzwoniłam pod 112 i z dziećmi wybiegłam na ulicę. Mąż w tym czasie zajął się ewakuacją sąsiadów. Walił do ich drzwi i głośno krzyczał. Pobiegł do palącego się budynku, dzwonił domofonem i z całych sil krzyczał "ludzie pali się" . Na szczęście tak głośno,ze zdołał ich obudzić - relacjonuje pani Anna w rozmowie z naszą redakcją i dodaje. - Drugi z sąsiadów przypomniał sobie, że w piwnicy ma drabinę. Mąż pobiegł po nią a kiedy wrócił ludzie stali już w oknach wołając o pomoc. Cała akcja trwała może z 5 minut. Panowie zachowali zimną krew i dzięki temu uratowali tych ludzi.

Na pomoc poszkodowanym ruszył także strażak, Łukasz Dąbrowski, który postawił drabinę i na rękach, z płonącego mieszkania, zniósł dwójkę dzieci a później ewakuował ich babcię. Kilka minut później zjawili się strażacy. W sumie, w gaszeniu pożaru brało udział aż 9 jednostek.

- Chciałabym bardzo podziękować wszystkim osobom, które przyczyniły się do uratowania moich dzieci i rodziców z pożaru w czwartek. A także wszystkim, którzy zaangażowali się w pomoc. Mam nadzieje, ze w najbliższym czasie uda nam się spotkać i będę mogła podziękować osobiście, choć nie ma takich słów. Przywróciliście mi wiarę w ludzi, dziękuję - mówi Marta Zembrzuska, mama uratowanych chłopców.

Niestety, jedno mieszkanie i część klatki schodowej spłonęło doszczętnie, dwa mieszkania oraz sklep znajdujący się na parterze zostały zalane. Wszystkim poszkodowanym pomocy udzielił już OPS oraz Gmina Żarów. 

Rodziny, których mieszkania uległy zniszczeniu zostaną ulokowane w gminnych mieszkaniach socjalnych. Wyposażenie pomieszczeń objętych pożarem uległo całkowitemu zniszczeniu, dlatego przyda się każda pomoc.

Wszystkich, którzy są w stanie pomóc ofiarom pożaru w Żarowie prosimy o dokonanie dobrowolnych wpłat na rachunek bankowy Żarowskiego Stowarzyszenia „Edukacja”:

BZ WBK 68 1090 2369 0000 0001 0310 6306
z dopiskiem „Pomoc dla osób poszkodowanych w pożarze w Żarowie”.

Telefon kontaktowy do Ośrodka Pomocy Społecznej w Żarowie: 74 858 07 45.

Dary dla poszkodowanych w pożarze w postaci mebli, wyposażenia, sprzętu oraz przedmiotów codziennego użytku można przekazywać do Szkoły Podstawowej im. Jana Brzechwy w Żarowie (budynek gimnazjum) przy ul. Piastowskiej 10 od poniedziałku do piątku w godzinach 10:00 – 18:00.

Za wszelką pomoc w imieniu poszkodowanych dziękujemy.

Przeczytaj komentarze (8)

Komentarze (8)

Tomek wtorek, 07.08.2018 13:17
Pekin gratulacje i szacunek
Brawo poniedziałek, 06.08.2018 20:34
Brawo dla wszystkich oby więcej takich ludzi
Miś poniedziałek, 06.08.2018 14:34
Dlaczego były? Kto Wam dał taką informację? Łukasz jest czynnym...
niedziela, 05.08.2018 21:58
Brawo!!! Wspaniały chłopiec
niedziela, 05.08.2018 17:19
Brawa! I ukłony!
Janusz niedziela, 05.08.2018 15:24
Ma swój honor!!!
Janusz niedziela, 05.08.2018 13:24
Nie były strażak tylko nadal czynny!
Anonim niedziela, 05.08.2018 13:40
Sam wie kim jest ...