Sprawa śmierci noworodka nadal nie wyjaśniona
Po blisko dwóch latach Prokuraturze Regionalnej we Wrocławiu nadal nie udało się zamknąć śledztwa i postawić zarzutów ws. śmierci noworodka w świebodzickim szpitalu. Do zdarzenia doszło 18 stycznia 2017 roku.
Przypomnijmy:
W czwartek, 18 stycznia na oddział świebodzickiego szpitala trafiła młoda kobieta w 22 tygodniu ciąży. Pacjentka skarżyła się na silne bóle, tego samego dnia rozpoczęła się akcja porodowa. Niestety, podczas niej doszło do dramatycznego wydarzenia. Dziecko zmarło, a jak nieoficjalnie udało nam się dowiedzieć jego ciało zostało uszkodzone, urwano mu głowę. - Nie mogę mówić o szczegółach, lecz faktycznie do zgonu dziecka doszło. 19 stycznia prokuratura wszczęła dochodzenie w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci i błędu lekarskiego – mówił wówczas prokurator Marek Rusin.
Lekarz, który odbierał poród nie był wtedy etatowym pracownikiem szpitala, pełnił w nim dyżury na oddziale ginekologiczno-położniczym, a na co dzień, jak informowała rzecznik szpitala, pracował w szpitalach o najwyższym stopniu referencyjności.
- Ratowanie zdrowia i życia młodej kobiety, która zgłosiła się z poronieniem zagrażającym, było dla naszego zespołu równie ważne jak bezpieczeństwo płodu. Niestety mimo wysiłków lekarzy ciąży nie udało się utrzymać. Wyjaśnienie zaistniałej sytuacji jest naszym priorytetem, dlatego w pełnym zakresie współpracujemy z prowadzącymi postępowanie instytucjami. Jednocześnie w szpitalu zarządzone zostało przeprowadzenie wewnętrznego postępowania, sprawdzającego realizację przyjętych procedur i prawidłowość postępowania personelu medycznego - wyjaśniały w styczniu 2017 roku, po opisaniu sprawy przez naszą redakcje, władze szpitala.
Postępowanie zostało przeniesione do Prokuratury Regionalnej we Wrocławiu. I choć od tego tragicznego zdarzenia niedługo miną już dwa lata, to nadal nikomu nie postawiono zarzutów.
- W październiku 2018r. tut. prokuratura otrzymała w tej sprawie opinię biegłych. Aktualnie z jej treścią zapoznają się strony postępowania. Na tym etapie śledztwo toczy się „w sprawie”. Nikomu nie postawiono zarzutów - mówi doba.pl, rzecznik Prokuratury Regionalnej, Katarzyna Bylicka.
Przeczytaj komentarze (6)
Komentarze (6)