Kaczyński znów obiecuje poprawę jakości życia zwierząt w Polsce. Wolontariusze: to krok milowy!
Piątka dla zwierząt- to projekt ustawy zaprezentowany podczas konferencji w Warszawie przez posła Jarosława Kaczyńskiego, która ma zaostrzyć m.in. kary dla oprawców zwierząt. Po raz kolejny zapowiadany jest zmierzch farm futerkowych w Polsce. Czy tym razem prezes dotrzyma słowa?
Na zdjęciu Szila, którą świebodziczanin połamał kopiąc i rzucając szczeniakiem o ścianę. Suczka dzięki wysiłkom wolontariuszy i weterynarzy została uratowana
- Nasza formacja i ja osobiście od długiego czasu uważaliśmy, że w Polsce trzeba wprowadzić nowy porządek prawny, jeśli chodzi o ochronę zwierząt - powiedział prezes PiS - Liczymy na poparcie ponadpartyjne. To nie jest kwestia polityczna, ale związana z tym wszystkim, co jest określane jako humanitaryzm - dodał Kaczyński.
Według założeń dużego projektu zmiany będą dotyczyć przede wszystkim:
- zakazu utrzymywania psów na łańcuchach,
- zakazu uboju rytualnego zwierząt na potrzeby rynków muzułmańskich,
- zakazu pozyskiwania futer ze zwierząt, a co za tym idzie koniec z prymitywnym lansowaniem futer kosztem cierpienia milionów zwierząt,
- zakazu pokazu zwierząt w cyrkach,
- zakazu prowadzenia pseudohodowli - koniec z brutalnymi biznesami,
- zakazu prowadzenia prywatnych schronisk,
- zwiększenia uprawnień organizacji społecznych oraz Inspekcji Weterynaryjnej,
- obowiązku chipowanie zwierząt.
- Bardzo się cieszymy, że zwierzęta w Polsce wreszcie zyskają należytą ochronę. Prace nad tym projektem trwały dobrych kilka lat dlatego jest to świetna informacja. Zwłaszcza, że nowelizacja to odpowiedź na nasze sugestie, nad którymi pracowaliśmy z innymi organizacjami w zespołach parlamentarnych. Ponadpartyjność daje nadzieję, że prawo ochrony zwierząt wejdzie w życie i zyskamy dobre narzędzia do ich ochrony. Dziś, istnieje wiele luk w zapisach, które sprawiają, że oprawcy czują się bezkarni. Wreszcie psy zostaną uwolnione z łańcuchów i nikt już nie będzie mógł tego negować. Ta nowelizacja to krok milowy, ale też i efekt ciężkiej pracy organizacji prozwierzęcych. Wreszcie wejdziemy w XXII wiek. Jeśli projekt wejdzie w takim kształcie to nie będzie potrzeby jego zmiany przez najbliższych 50 lat. Będzie to jedno z najnowocześniejszych rozwiązań w Europie - mówi Konrad Kuźmiński, wolontariusz z Dolnośląskiego Inspektoratu ds. Ochrony Zwierząt.
Wkrótce projekt nowelizacji ma trafić do Sejmu.
Przeczytaj komentarze (14)
Komentarze (14)