Mieszkanie socjalne dla pedofila i mordercy?

29 stycznia całym krajem wstrząsnęła informacja stacji TVN24 o wyjściu z więzienia po 25 latach odsiadki zwyrodnialca Henryka Z., który w 1990 roku zgwałcił i zabił maleńkiego chłopca.

W wydaniu Faktów telewizji TVN z 29 stycznia podano, że według opini biegłych psychiatrów, mężczyzna jest śmiertelnie groźny i zabije lub zgwałci przy pierwszej okazji.

Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie Henrykowi Z. przyznano w Świdnicy mieszkanie socjalne, które znajduje się przy ulicy Wrocławskiej. W tej chwili trwa jego remont.

- Przed zamknięciem Henryka Z. w więzieniu był on mieszkańcem Świdnicy (mieszkał w jednym z bloków na Osiedlu Młodych przyp.red), posiadał lokal mieszkalny. Kilka lat temu ówczesne władze miasta podpisały z panem Henrykiem Z. taką umowę, w której on zrzeka się mieszkania na rzecz Świdnicy w zamian za to, że w momencie, gdy opuści zakład karny otrzyma lokal zastępczy. Od momentu pojawienia się przez nas w urzędzie,  monitorowaliśmy cały czas tą sprawę, poprzez nasze komórki organizacyjne. 17 stycznia gdy Henryk Z.  miał wyjść to były uruchomione z naszej strony służby i gdyby jednak przyjechał do miasta to miał otrzymać pomieszczenie tymczasowe. W przypadku pojawienia się mężczyzny policja miała zwracać na niego baczniejszą uwagę i monitorować jego obecność. Natomiast po tym terminie dostaliśmy informacje, że służby przekonały go, aby jednak do Świdnicy nie wracał. Nie ma on też meldunku w naszej gminie. Ma na pewno umowę z miastem, że lokal w razie chęci ma otrzymać - mówi Doba.pl wiceprezydent Marek Suwalski. 

Przypomnijmy:

Mężczyzna 17 stycznia opuścił zakład karny w Sztumie i wyszedł na wolność. O całej sprawie poinformowała stacja TVN24, która ustaliła, że Sąd przez pół roku nie zdążył rozpatrzyć wniosku o izolację seryjnego gwałciciela dzieci i mordercy 5-miesięcznego niemowlęcia ze Świdnicy.

Czytaj także:

Zamordował i brutalnie zgwałcił niemowlę. Wyszedł na wolność!