Za głodzenie psa została zwolniona z pracy. Firma wydała oświadczenie

środa, 26.5.2021 19:46 8929 12

Za głodzenie 4-letniego mieszańca w typie owczarka mieszkance Pastuchowa grozi do 3 lat pozbawienia wolności. To nie jedyne konsekwencje jakie poniesie Katarzyna W. Kobieta została zwolniona z pracy.

Na zdjęciach przywiązanego do łańcucha Tołdiego nie było widać, że stan czworonoga jest aż tak fatalny. Po wygoleniu sierści oczom wolontariuszy ukazał się tragiczny widok wychudzonego do granic możliwości psiaka. Wystające wszystkie żebra, zapadnięte boki kręgosłupa i nieposkromiony apetyt - tym odznaczał się odebrany z jednego z gospodarstw 4-letni mieszaniec w typie owczarka. 

Pies, który w ostatnim czasie musiał odżywiać się powietrzem i energią słoneczną, bo oprawcy zapomnieli kupić mu karmę. Brak dostępu do wody spowodował hiperodwodnienie. Sadystka podczas interwencji rzuciła psu pusty gar po zupie, a psiak o mało nie pożarł go w całości. Skrupulatnie wybierał każde ziarnko kaszy po krupniku, które przyklejone była do brzegów pojemnika. Tołdi został uratowany i trafił do kliniki weterynaryjnej - jest skrajnie zagłodzony. Waży niecałe 12 kg (a powinien przynajmniej 25) - informują wolontariusze. - Rokowania Tołdiego - mimo krytycznego stanu - są dobre Apetyt dopisuje, układ trawienny działa, a co najważniejsze - psiak nie ma biegunki! 

Kategoryczne stanowisko w tej sprawie zajął pracodawca kobiety, czyli PROiP - EKOlogiczni, punkt recyklingu odpadów. Katarzyna W., straciła pracę.

- Jako firma odpowiedzialna społecznie i troszcząca się o los zwierząt, chcielibyśmy poinformować, że pani, której 25.05.2021 odebrano z posesji psa Tołdiego, od dziś nie jest już naszą pracownicą. Stanowczo odcinamy się od jej działań, nie pochwalamy ich, a wręcz potępiamy takie traktowanie naszych braci mniejszych. Zarząd spółki wymaga, by jej pracownicy mieli wysokie standardy etyczne, ponieważ tylko tak da się budować dobry, odpowiedzialny biznes. Pozostajemy w kontakcie z Dolnośląski Inspektorat Ochrony Zwierząt, zdecydowaliśmy się też pomóc w sfinansowaniu leczenia psa Tołdiego. Nie będziemy podawać żadnych szczegółów czy kwot, ponieważ pomaganie nie jest kwestią PR-u i wizerunku, a kwestią naszego DNA i zasad, jakimi kierujemy się w pracy i poza nią. Dziękujemy za każdy sygnał z Państwa strony i zachęcamy wszystkich naszych Przyjaciół i Sympatyków do pomocy zwierzętom, a przede wszystkim reagowania, gdy widzą ich krzywdę - napisał w oświadczeniu zarząd firmy oraz pracownicy.

 

Psa można wesprzeć poprzez dobrowolne wpłaty na stronie: KLIKNIJ

Przeczytaj komentarze (12)

Komentarze (12)

piątek, 28.05.2021 14:32
Brawo, firmo !
Czytelnik czwartek, 27.05.2021 21:23
A CI CO OBOK W GARAŻU CO TYDZIEŃ PO 5...
czwartek, 27.05.2021 09:50
Co ma pracodawca do życia prywatnego???
czwartek, 27.05.2021 12:32
To sama by się zwolniła bo by ją gnoili wszyscy...
czwartek, 27.05.2021 11:02
Prezeska firmy a nie miała na jedzenie dla psa?
Janek czwartek, 27.05.2021 10:33
Dobrze zrobił pracodawca.
O środa, 26.05.2021 23:02
Jak go odbierali to był jakiś większy? Ta pani jest już...
Janek czwartek, 27.05.2021 10:35
A jak pies z głodu garnek chciał zjeść,to ci nie...
Krycha czwartek, 27.05.2021 08:11
Mi akurat jej nie szkoda. Prawa do obrony też nie...
środa, 26.05.2021 22:44
No,to jak facet znęca się nad rodziną,też powinni go wypieprzyć z pracy!
Dróbka czwartek, 27.05.2021 08:10
Jasne, ze tak. Powinni wypieprzyć, zamknąć i do roboty niech...
........ środa, 26.05.2021 21:23
https://youtu.be/gB-Yxy5BTGQ