Wbiła mu nóż w okolice serca
Na 8 lat bezwzględnego więzienia skazał sąd 26-letnią kobietę, która nożem chciałam zabić swojego konkubenta.
Do tragicznego zdarzenia doszło 17 stycznia tego roku. W mieszkaniu Kamili Ch. i Mariusza G. odbywała się impreza suto zakrapiana alkoholem. W pewnym momencie między parą doszło do sprzeczki. Mężczyzna powiedział, że wyjeżdża za granicę, co nie spodobało się 26-latce. Swoje niezadowolenie okazała wbijając nóż w klatkę piersiową Mariusza G. Potem wyszła do kuchni i jak gdyby nigdy nic umyła narzędzie z krwi, a następnie odłożyła.
Poszkodowany w tym czasie zadzwonił pod numer alarmowy, krzycząc, że "bije go baba". – Nic się nie dzieje – powiedziała do słuchawki Kamila Ch, pytana przez pogotowie o to, co się wydarzyło w mieszkaniu. Cała sytuacja wydała się jednak podejrzana i dyspozytor podjął decyzję o wysłaniu do domu konkubentów pogotowia ratunkowego oraz policji. I to uratowało Mariuszowi G. życie.
W czasie dokonywania zbrodni kobieta była pod wpływem alkoholu i narkotyków. Prokurator chciał dla oskarżonej 10 lat więzienia. Obrońca uniewinnienia.
– To było zabójstwo ewentualne – mówił sędzia Tomasz Białek 19 października, ogłaszając swoją decyzję. – Oskarżona uznała, że może i przeżyje, ale godziła się z tym, że może i nie przeżyje.
W trakcie rozprawy powołani biegli wielokrotnie podkreślali, że Mariusz G. miał dużo szczęścia.
26-latka została skazana na 8 lat pozbawienia wolności. - Jesteśmy usatysfakcjonowani takim rozstrzygnięciem - mówił prokurator Marek Rusin. Wyrok jest nieprawomocny.
W tym miejscu warto wspomnieć, że poszkodowany wybaczył konkubinie i w trakcie postępowania odmówił składania wyjaśnień.
Przeczytaj komentarze (6)
Komentarze (6)