Na złość ojcu zabił 19 maleńkich kaczuszek. Sadysta usłyszał surowy wyrok

33-letni Tomasz Ś., usłyszał wyrok. Mężczyzna w brutalny sposób zabił 19 piskląt kaczek. Groził także swojej sąsiadce. Do zdarzenia doszło 5 czerwca 2019 roku w Rogoźnicy. 

Mężczyzna, jak informował Marek Rusin, szef świdnickiej Prokuratury Rejonowej wyciągnął pisklaki z drewnianej skrzynki, rzucał nimi o ziemię i rozdeptywał. Działał ze szczególnym okrucieństwem, co potwierdziła wykonana sekcja.

- Podejrzany przyznał się do tego czynu, wyjaśniając, że chciał zrobić na złość swojemu ojcu - mówił prokurator Marek Rusin.

To nie było jedyne przewinienie Tomasza Ś. Jak się okazało od marca do czerwca 2019 roku, kierował wobec swojej sąsiadki groźby karalne, zniszczył jej mienie, groził nożem i pozbawieniem życia kobiety. 33-latek odpowiadał za nękanie kobiety, choć akurat do tego czynu się nie przyznał. W sumie śledczy postawili mu trzy zarzuty. Wobec podejrzanego zastosowano także areszt tymczasowy.

Przed tygodniem Sąd Rejonowy w Świdnicy skazał mężczyznę na łączną karę roku pozbawienia wolności (za wszystkie zarzuty) i zapłatę 1000 zł na cel związany z ochroną zwierząt.