Biskup przypomina o 30. rocznicy wprowadzenia do szkół religii

wtorek, 25.8.2020 11:24 19621 39

Dokładnie 30 lat temu do polskich szkół wprowadzono nauczanie religii. Decyzję taką w 1990 roku podjął premier Tadeusz Mazowiecki po naciskach episkopatu. Od tamtej pory polscy uczniowie mogą brać udział w zajęciach.

Moment wprowadzenia religii do placówek oświatowych przypomniał biskup świdnicki Marek Mendyk, który przewodniczy komisji wychowania katolickiego przy Konferencji Episkopatu Polski.

W setną rocznicę urodzin Papieża-Polaka trzeba koniecznie przypomnieć powyższe słowa – zwłaszcza, iż w tym roku obchodzimy jeszcze inną ważną rocznicę. 30 lat temu religia powróciła do polskich szkół. Niektórzy z Was uczestniczyli w tych lekcjach, pierwszych po wieloletniej przerwie. Dla rozpoczynających edukację szkolną 1 września 1990 roku religia w szkole stała się czymś naturalnym. Starsi uczniowie z kolei porównywali ją z doświadczeniami katechezy parafialnej, na którą przychodzili wcześniej do tzw. salek katechetycznych. Warto w tym miejscu podkreślić wartość obu form katechetycznej posługi Słowa, mając świadomość tego, co je różniło i nadal różni. Spotkania katechetyczne „w salkach” zwykle były prowadzone we wspólnocie wiary. Towarzyszył im klimat dobrych wzajemnych relacji. Dodatkowo bliskość kościoła parafialnego sprawiała, iż w ramach tych spotkań możliwe było chrześcijańskie wychowanie i wtajemniczenie. Niewątpliwie jednak pod względem dydaktycznym i organizacyjnym spotkania te były zróżnicowane – zależnie od możliwości danej parafii. Z perspektywy czasu i zmian, jakie zaszły w społeczeństwie – także pod względem stosunku do wiary – warto zastanowić się, jak wyglądałyby te spotkania dzisiaj? Czy wciąż cieszyłyby się tak dużą popularnością? Należy przy tym podkreślić, iż decyzje podjęte w roku 1990 w żadnej mierze nie miały wiązać się z osłabieniem katechetycznej roli parafii. W dokumentach katechetycznych wielokrotnie podkreślana jest potrzeba zarówno szkolnych lekcji religii, jak i katechezy parafialnej (...). Sposób organizacji tych zajęć czyni z nich zróżnicowaną ofertę dla każdego. Uczniowie wierzący zdobywają podczas lekcji niezbędne wiadomości, by ich wiara oświecona rozumem była silnie ugruntowana, a „duch ludzki unosił się ku kontemplacji prawdy” (Jan Paweł II, Fides et ratio). Wobec uczniów niewierzących lekcje będą mieć charakter ewangelizacyjny, a także pomogą odnaleźć i zrozumieć aspekty religijne w historii i kulturze. Z kolei uczniom poszukującym lekcje religii umożliwiają zadawanie pytań i odnajdywanie odpowiedzi na nie, nierzadko w korelacji z innymi przedmiotami, co sprzyja budowaniu zintegrowanego obrazu świata. Ostatnie 30 lat było dla Kościoła zbieraniem wielu doświadczeń związanych z funkcjonowaniem lekcji religii w polskiej szkole - czytamy na stronie diecezji.

Jak wskazuje Wyborcza religia do szkół została wprowadzona "tylnymi drzwiami". Episkopat niespodziewanie dla władz państwowych zażądał oficjalnie włączenia zajęć do planu lekcji we wszystkich szkołach podstawowych i średnich. Mazowiecki w obawie przed przegranymi wyborami ugiął się i rozporządzeniem ministra edukacji przychylił się do żądań przedstawicieli kościoła. Co ciekawe, w rozmowie z dziennikarką Teresą Torańską, powiedział szczerze, że jako katolik był temu przeciwny. 

- Zdawałem sobie sprawę, jak wielkiej wagi jest to sprawa w Polsce, ale też, jakie spory może wyzwolić. Sam jako katolik uważałem, że powrót religii do szkół nie jest dobrym pomysłem, bo Kościół może na nim stracić. Przede wszystkim autentyzm chodzenia na religię. Inna jest sytuacja, gdy młodzież z własnej woli i chęci uczestniczy w lekcjach religii, inna, gdy chodzi z obowiązku - wyznał.

Nie przeprowadzając tego projektu przez Sejm - zdaniem m.in. ówczesnej rzeczniczki praw obywatelskich prof. Ewy Łętowskiej - złamał konstytucję. Trybunał finalnie skargę odrzucił uznając, że "świeckość i neutralność Państwa" nie może być podstawą do wprowadzenia obowiązku nauczania religii w szkołach publicznych, ale także nie może oznaczać zakazu jej nauczania.

Od tamtej pory uczniowie mogą uczęszczać na zajęcia z religii w każdej polskiej szkole. Tym, którzy z tego rezygnują placówka powinna zapewnić np. lekcje etyki. Z tym bywa różnie, ze względu m.in. na braki kadrowe.

Według sondażu OKO.press z 2019 roku 52 proc. Polek i Polaków uważa, że lekcje religii powinny odbywać się w parafii, a 43 proc. - że w szkołach.

 ***

Czy zdaniem naszych Czytelników religia w szkole to dobry pomysł? Na Wasze opinie czekamy w komentarzach!

Przeczytaj komentarze (39)

Komentarze (39)

adaś wtorek, 25.08.2020 16:19
Watykańczycy dokonali bezczelnego skoku na kasę!!! Miliard z dużym hakiem rocznie powinno się przeznaczyć na leczenie ciężko chorych dzieci. Ale Watykańczyków to nie obchodzi ! Najważniejsze są ich kieszenie i żołądki.Nie orzą ,nie sieją a zbierają. W majestacie prawa przedstawiciele obcego państwa doją Polskich podatników z kasy na wielu płaszczyznach,. Uczeni w piśmie , w powłóczystych szatach ,chętnie przyjmujący pokłony i przywileje.....Faryzeusze i fałszywi prorocy. Kasa,Kasa,Kasa.
wtorek, 25.08.2020 18:26
Człowieku, ty chyba cierpisz na jakąś manię prześladowczą, a może na obsesję jakowąś? Dawno nie słyszałem takich bzdur.
;-))) wtorek, 25.08.2020 20:14
Trza czytać i zdobywać ogólną wiedzę a nie tylko słuchać co wmawiają!
DSW wtorek, 25.08.2020 18:31
Poniosło Cię adaś, to prawo ustanowione, na to zgodziła się ówczesna władza, ta teraz też nic nie zmieni, trzeba zmienić władzę. A tak na marginesie masz jakieś uprzedzenia do kościoła. Można wierzyć i dążyć do oddzielenia kościoła od państwa.
... wtorek, 25.08.2020 20:25
A referendum zrobili i uprzedzili ile nas to będzie kosztować wraz z póżniejszymi darowiznami , utrzymaniem przybywających i odebranych przybytków , funduszem kościelnym , płaceniem ZUS , brakiem opodatkowania od działalności , przejęciem usług medycznych , licznymi przywilejami dla ,,kultu", dofinansowaniami z wszelkich możliwych żródeł itd , itp....To prawo narzucone - jak zawsze od wieków. Polityka + religia=dobrobyt elit + ubóstwo pracujących.
DSW środa, 26.08.2020 20:05
Jakoś nie widzę strasznego zubożenia pracujących spora grupa pracujących fizoli ma samochody wakacje za granicą spędza. Więc którzy są ubodzy. A co do prawa lepsza byłaby anarchia. Dla silnych tak a co z resztą. Z jednym się zgadzam referendum powinno być lecz było by wygrane ponieważ takie były nastroje i zaufanie do kościoła.
wtorek, 24.08.2021 18:24
40tyś zł na mieszkańca ,to Dług nie dochód narodowy , pewnie można mieć większy ,
ale Bóg tego nie spłaci .
Koral środa, 26.08.2020 20:53
a czy kościół to wiara???? czy tylko instytucja do ...resztę dopisać indywidualnie bo za dużo bym pisać musiał....
A. wtorek, 25.08.2020 21:43
Wczoraj wypisałem dziecko z religii o tego roku szkolnego, Nie wiedziałem, że z decyzją trafiłem w samą rocznicę. Niech świętują, a kościoły coraz bardziej puste.
poniedziałek, 17.05.2021 14:41
Nic to nie da nowy ład na siłę wprowadza ponoć obowiązek religii
belfer niedziela, 30.08.2020 07:10
Pan biskup nawet się nie zająknął o tym, że te "nauki" miały być prowadzone przez kler za darmo. Pamiętam te deklaracje, płynące w każdej możliwej sytuacji ze strony kościoła : pozwólcie nam tylko nauczać religii w obiektach oświatowych. My nie chcemy za to żadnego wynagrodzenia ! I co ? Nagle, zgodnie z tajnym, zamierzonym planem biskupów, katecheci i zakonnice stali się bardzo dobrze opłacanym ciałem pedagogicznym. I to z jakimi przywilejami !
poniedziałek, 05.10.2020 18:24
Jak mają tak dobrze to się przekwalifikowania ciągle są etaty nieobsadzone.
anna wtorek, 01.09.2020 13:15
A Jak dziecko jest Wiary Żydowskiej To rozumiem że też Rabina zatrudnią..
ot,przechodzień... środa, 26.08.2020 21:07
Więcej pożytku byłoby z nauki udzielania pierwszej pomocy,pływania,dobrego wychowania,diety,współzycia społecznego itp,itd i będziemy mieli społeczeństwo postępowe a nie wstecznictwo w cywilizowaniu młodzieży....
Z środa, 26.08.2020 05:30
Zapraszam do kościołów protestanckich,tam nie fałszu,obłudy i zakłamania.
środa, 26.08.2020 04:18
Zlikwidujcie religię-uwierzcie w covid
Jarek.DSW wtorek, 25.08.2020 21:23
30. rocznica wprowadzenia do szkół religii ... i wystarczy!
K. wtorek, 25.08.2020 14:54
Gdyby lekcje religii były lekcjami o różnych religiach, istnienie tego przedmiotu w planie lekcji byłoby uzasadnione. Aktualny stan rzeczy można przyrównać do uczenia na lekcji historii wyłącznie dziejów Polski i Polaków. Absurd.
;-))) wtorek, 25.08.2020 20:39
Zdaje się że nie ma żadnego programu na temat wiedzy o innych religiach i kulturach. Powinny być. Monopol na przejęcie młodych umysłów z brakiem wiedzy o innych opcjach.
To porównanie to zbyt szerokie ujęcie- to tak jak by uczyć przyszłych Polaków historii np. tylko komunizmu ( pomijając inne opcje) lub wskazać dzieciom tylko jedną autostradę , w jednym kierunku i kazać im tylko tą dojechać do każdego miejsca w europie !
janusz wtorek, 25.08.2020 20:00
koscielny stan obludy falszu oglupiania wyborcow pis-u grabiez wieksza od potopu szweckiego. ciemnota dewotow to obraz Polakow w EUROPIE.
wtorek, 25.08.2020 20:32
Na dzień dzisiejszy Watykan nie jest w stanie policzyć ile wart jest przejęty polski majątek , ile gruntów rolnych i ile płacimy rocznie na wszystkie ich zachcianki i potrzeby
wtorek, 25.08.2020 20:12
STRZAŁ W SEDNO NIEWOLNICTWA RELIGIJNEGO!
Gnom wtorek, 25.08.2020 17:53
Oj,to bardzo smutna rocznica..!!!
wtorek, 25.08.2020 20:29
Początki zubożenia społeczeństwa i niewolniczego wyłudzania podatków na cele zniewolenia religijnego i finansowego jednej z religii?
Marek wtorek, 25.08.2020 17:22
Dla mnie to taka sama rocznica, jak wprowadzenie stanu wojennego... Hańba!
wtorek, 25.08.2020 18:23
A poza tym dobrze się czujesz? Religia przeszkadza tylko tym, którzy mają nieczyste sumienie.
;-))) wtorek, 25.08.2020 20:17
Co za bzdura! Religia (ta) jest dla tych co mają nieczyste sumienie i chcą je wykupić w konfesjonale . Na pokaz hipokryzja i stosowanie swoich własnych przykazań! Coraz mniej wierzących , coraz więcej zakłamanych grzeszników!
DSW wtorek, 25.08.2020 18:28
Śmieszne to. Religia do wspólnot wyznaniowych, salki itp. Zero płacy klechom z budżetu. Niech się utrzymują z datków, wprowadzić podatek od wiernych. Unormować tą sytuację.
Amen. wtorek, 25.08.2020 19:59
Pamiętamy , płacimy bo musimy ! Dyskryminacja w szkole z brakiem poszanowania wolności wyznania. Widząc wyłącznie symbole Watykańczyków , reszta może czuć się dyskryminowana i przymuszana do niewolniczej religii.
Cyt.,,Religię wprowadzono do szkół tylnymi drzwiami i na szybko. "Miałem telefony z episkopatu"
Religia powróciła do szkół 26 lat temu. Episkopat zażądał i premier Mazowiecki wprowadził ją rozporządzeniem ministra edukacji, tym samym - zdaniem rzecznika praw obywatelskich - łamiąc konstytucję. Mazowiecki mówił potem Torańskiej: - Jako katolik uważałem, że to nie jest dobry pomysł.
Tadeusz Mazowiecki...
Dzięki inicjatywie "Świecka szkoła" kwestia finansowania lekcji religii z budżetu państwa znów wraca jako temat debaty publicznej. Według organizatorów lekcje religii w szkole kosztują obywateli miliard 350 milionów złotych rocznie.

Proponują, by za te środki opłacić uczniom np. dodatkowe lekcje języków obcych czy stworzyć nowe pracownie informatyczne w szkołach. W ciągu trzech miesięcy zebrali ponad 100 tysięcy podpisów.

Religia wprowadzona do szkół tylnymi drzwiami

A jak to się stało, że religia w ogóle została wprowadzona do szkół? Powróciła w 1989 roku, po Okrągłym Stole, gdy premierem był Tadeusz Mazowiecki. Było tak: episkopat, nie konsultując tego wcześniej z premierem Mazowieckim, publicznie zażądał wprowadzenia religii do szkół. Mazowiecki, bojąc się, że przegra nadchodzące wybory prezydenckie, wprowadził religię do szkół instrukcją ministra edukacji, która weszła w życie 3 sierpnia 1990 roku. Nie przeprowadzając tego projektu przez Sejm - zdaniem m.in. ówczesnej rzecznik praw obywatelskiej prof. Ewy Łętowskiej - złamał konstytucję.

Udostępnione pomieszczenia i wypłaty dla katechetów

Kilkanaście dni później prof. Łętowska złożyła skargę do Trybunału Konstytucyjnego. Zarzuciła w niej rządowi, że wprowadzenie religii do szkół narusza art. 1 i 3 konstytucji, ustawę o rozwoju systemu oświaty i wychowania, ustawę o gwarancjach wolności sumienia i wyznania oraz Kartę nauczyciela.

Ostatecznie w 1991 r. TK oddalił skargę, choć nie jednogłośnie. Trzech (z 11) sędziów przedstawiło zdanie odrębne, a prokurator generalny ocenił, że "niektóre unormowania zawarte w instrukcjach budzą zastrzeżenia".

Głosem większości stwierdzono jednak m.in., że "świeckość i neutralność Państwa" nie może być podstawą do wprowadzenia obowiązku nauczania religii w szkołach publicznych, ale także nie może oznaczać zakazu jej nauczania.

Dodatkowo uznano, że rozdział Kościoła od państwa nie zostaje naruszony, ponieważ MEN "udostępnia jedynie pomieszczenia szkół", a "wypłacania wynagrodzenia nauczycielom religii nie można utożsamiać z dotowaniem lub subwencjonowaniem kościołów".

Łętowska postawiła też rządowi zarzut naruszenia wymagań kwalifikacyjnych nauczycieli. Tu argumentowano jednak, że "decyzje dotyczące osób katechetów i ich kwalifikacji należą do władz kościołów". TK zawierzył też wyjaśnieniom MEN, według których "kwalifikacje nauczycieli religii nie tylko nie są niższe od przeciętnych kwalifikacji innych nauczycieli, ale nawet często je przewyższają".

"Jako katolik miałem wątpliwości"

Kolejne rządy musiały jednak uporządkować sprawę. W 1992 roku minister edukacji Andrzej Stelmachowski wydał rozporządzenie w sprawie warunków i sposobu organizowania nauki religii w szkołach. Rzecznik praw obywatelskich znów zareagował - zwracał uwagę, że rozporządzenie łamie m.in. regułę świeckości państwa, określoną w konstytucji. Trybunał oddalił w całości tę skargę.

- Mazowiecki mówił, że wprowadzając religię do szkół, zrobił dobrze jako polityk, ale jako katolik miał wątpliwości, czy religia w szkołach przysłuży się Kościołowi - mówił Gazecie.pl jego biograf Andrzej Brzeziecki. - Mazowiecki bał się wprowadzić ten projekt na agendę, żeby nie otwierać kolejnego frontu przed wyborami prezydenckimi - dodał.

Załatwić religię przed 1 września

A jak sam Mazowiecki tłumaczył swoją decyzję? - Tą uchwałą episkopat mnie zaskoczył - mówił potem Teresie Torańskiej. - Zdawałem sobie sprawę, jak wielkiej wagi jest to sprawa w Polsce, ale też, jakie spory może wyzwolić. Sam jako katolik uważałem, że powrót religii do szkół nie jest dobrym pomysłem, bo Kościół może na nim stracić. Przede wszystkim autentyzm chodzenia na religię. Inna jest sytuacja, gdy młodzież z własnej woli i chęci uczestniczy w lekcjach religii, inna, gdy chodzi z obowiązku - dodał.

- Powiedział pan to prymasowi? - pytała Torańska.

- Nie. Postulat episkopatu musiałem oceniać z perspektywy premiera, a nie kogoś, kto ma wątpliwości.

- Czym groziła pana odmowa?

- Chyba publicznym naciskiem, bardzo daleko idącym. Rząd, który przeprowadzał tak wiele rzeczy trudnych, nie mógł mieć w Kościele przeciwnika - odpowiadał. Potem dodał, że nie było czasu, by załatwić tę sprawę zgodnie z ustawą i poddać ją pod głosowanie w Sejmie: - Zaczynał się rok szkolny, a miałem telefony i z sekretariatu episkopatu, i od samego prymasa Glempa, że Kościół oczekuje, by sprawa została załatwiona przed 1 września - mówił.

Kulerski: "Nie warto było"

Z kolei Wiktor Kulerski, ówczesny wiceminister edukacji, mówił Torańskiej, że to był "błąd nie do uniknięcia", bo rząd Mazowieckiego był słaby i potrzebował poparcia nie tylko Kościoła, ale i innych sił politycznych.

- Episkopat doskonale wiedział, że ten rząd potrzebuje wsparcia codziennego, że Kościół odgrywa rolę języczka u wagi i że odmówienie mu tego poparcia skazuje [rząd - red.] na klęskę - mówił Torańskiej. - Myślę, że Kościół od początku upatrywał w Polsce pewnej szansy na zbudowanie tutaj demokracji katolickiej - dodał.

Co ciekawe, Kulerski wspomina też, że kiedy w 1989 roku przyszedł do ministerstwa, we wszystkich szkołach było 18 tys. nauczycieli języka rosyjskiego i półtora tysiąca nauczycieli wszystkich języków zachodnich - na ok. 27 tys. szkół.

- Ale wy do Ministerstwa Finansów wystąpiliście o przydzielenie 26 tys. etatów dla katechetów - dopowiada Torańska.

Kulerski ocenia decyzję Mazowieckiego jednoznacznie: - Nie warto było. Episkopat nie poparł Mazowieckiego w wyborach prezydenckich i religia w szkołach okazała się tylko jednym z etapów prowadzących do zaplanowanego celu.

Obie rozmowy ukazały się w cyklu wywiadów Teresy Torańskiej "My".

Przedmiot obowiązkowy. Opłacany z podatków

Ostatecznie religia w szkołach została dopuszczona w Konstytucji z 1997 roku. Art. 53. § 4. mówi: "Religia kościoła lub innego związku wyznaniowego o uregulowanej sytuacji prawnej może być przedmiotem nauczania w szkole, przy czym nie może być naruszona wolność sumienia i religii innych osób".

To, czy ten przedmiot powinien być obowiązkowy i opłacany z budżetu państwa, wciąż pozostaje kwestią sporną."
Ja wtorek, 25.08.2020 17:09
Religię miałam w salce katechetycznej przy kościele. I moje dzieci też rozpoczęły w salce
.Po tym jak religia weszła do szkoły zaczęła się równia pochyla życia religijnego. Powinna wrócić do parafii i wtedy znowu damy świadectwo naszej wiary.
DSW wtorek, 25.08.2020 18:32
Prawidłowo.
senior wigor --anty Ordo--luri wtorek, 25.08.2020 15:26
Osobiście miałem lekcję religi w szkole w 1959 r ...Jako pierwszoklasista uczęszczałem do szkoły mieszczącej się przy ulicy Równej , czyli było to Liceum Ogólnokształcące nr 2 ! Takie to były czasy , 7 --latki i "dorośli " z tzw. Ogólniaka w jednym budynku !
wtorek, 25.08.2020 15:27
Czyli minęło 61 lat ......
autor wtorek, 25.08.2020 14:18
Koszt lekcji to 1 miliard i 200 mln rocznie. Placą wierzący i niewierzący. To nie jest zgodne z Konstytucja i z poczuciem demokracji. Za te forse mozna bieniejszym dzieciom zafundowac lunch albo obniżyć podatki.
wtorek, 25.08.2020 12:48
Przypominam o rozliczeniu siebie samych
Topik79 wtorek, 25.08.2020 12:09
To mamy się cieszyć czy płakać?
Rak kościół mówi że jest polski później że zwierzchnictwo ma Rzym - to jak to jest księdza są obywatelami polskimi?
wtorek, 25.08.2020 11:59
a ja przypominam jak wypisalem sie z tej sekty w szkole
wtorek, 25.08.2020 11:38
Weszła do szkół wyszła z kościoła...
pięćdziesięcioparolatek wtorek, 25.08.2020 11:43
prawda....inaczej traktowaliśmy te zajęcia jak były w salkach katechetycznych