Zbierają podpisy przeciwko karze nałożonej na księdza: "wszyscy za to zapłacimy"
Zbieranie podpisów można w Świdnicy uznać za modne. 1 marca na rynku kilka starszych kobiet szukało aprobaty u mieszkańców, dla rezygnacji z kary administracyjnej dla księdza proboszcza parafii pw. Św. Stanisława i św. Wacława, który ma zapłacić 200 tysięcy złotych za ogłowienie drzew.
Zdziwienia nie kryje nasz Czytelnik Rafał, który był świadkiem apelu wiernych do świdniczan.
- Panie swoją zbiórkę argumentują w następujący sposób: "wszyscy będziemy za to płacić" – mówi Rafał Świątek, świdniczanin, który był świadkiem "akcji" prowadzonej przez wiernych. - Dziwne, że jeszcze nie mamy swojego oddziału KOD-u w Świdnicy. Ksiądz jest niepodważalnie winny śmierci kilku pięknych dlugowiecznych organizmów i jeszcze będą go bronić. Czy przykazanie Boże nie mówi nie zabijaj? Czy moralność katolicka zawsze jest aż tak wybiórcza? Co na to sumienie księdza który zawinił, nie okazuje grama skruchy? - pyta nasz czytelnik.
Czytaj także:
Przeczytaj komentarze (96)
Komentarze (96)
Co do furtki w sercu katolików to się zgadza. Bardzo często z niej korzystają usprawiedliwiając grzechy swoich braci w wierze, tak jak ma to miejsce w tym artykule. Ta furtka pozwala im też bezkarnie krzywdzić ludzi o innych przekonaniach.
W moim systemie wartości w centrum jest rodzina, bliscy i przyjaciele. Jest też Ojczyzna, szacunek do innych ludzi i dbanie o środowisko naturalne a także respektowanie obowiązującego prawa, bo dzięki temu ludzie różnych wyznań mają jeden wspólny punkt odniesienia. Nie ma w nim za to miejsca dla Boga ale dla mnie nie jest to problem. Problem jest za to dla takich ludzi jak Ty, bo takimi jak ja trudniej manipulować. Jako agnostyk patrzę na świat z trochę innej perspektywy.
Prawdziwy Kościół skończył się wraz z upadkiem komuny. Od tego momentu w Kościele widać było przede wszystkim pęd do władzy i pieniędzy. Widać to szczególnie w ostatnich wyborach, gdzie Kościół jawnie zaczął popierać jedno ugrupowanie polityczne a mównice kościelne zmieniły się w miejsca agitacji wyborczej. W tej chwili z kolei widać, jak nowa władza odpłaca się Kościołowi finansując wszystko o co Kościół poprosi. To obrzydliwe moralnie. Widać jak niskimi pobudkami kieruje się KRK w Polsce.
Nie bronię katolikom wyznawać ich wartości, ale nie akceptuję i nie toleruję zmuszania mnie do życia po katolicku. Polska póki co jest państwem świeckim a nie wyznaniowym. W dzisiejszych czasach Polsce i Polakom potrzebna jest przede wszystkim jedność i wzmacnianie postaw patriotycznych. Mamy za to partię, której szef dzieli Polaków na lepszy i gorszy sort, wypomina stanie tam gdzie stało ZOMO i próbuje na nowo pisać współczesną historię Polski. Wprowadza swoje porządki z naruszeniem prawa i Konstytucji a na głosy krytyki odpowiada: "bo poprzednicy też tak robili". Gdzie w tym wszystkim głos krytyki ze strony Kościoła??? Nie ma! Widocznie akceptuje i popiera hasło "Polska w ruinie".
Polacy to wspaniały i waleczny naród o bogatej historii. Taki naród można pokonać militarnie, ale duchowo jest bardzo trudno. Najlepszy sposób to wywołać podziały i skłócić Polaków ze sobą. Wyciągajmy wnioski z historii. Wszędzie tam, gdzie Polacy byli podzieleni, Polska upadała. Teraz przydałby się Polsce ktoś taki jak Piłsudski, który umiał zjednoczyć Polaków, ale nawet on stwierdził, że wiara jest dla ludzi bez rozumu. W tej chwili PIS zaczyna "prywatyzować" historię żołnierzy wyklętych. Szkoda, bo to byli wspaniali ludzie, którym zależało na Polsce zjednoczonej a nie podzielonej na lepszych i gorszych.
Religie są przekleństwem dla ludzkości. W dzisiejszym świecie potrzebny jest dialog, kompromis i szacunek. Zamiast tego mamy rosnący fanatyzm religijny. Mam tu na myśli islam na świecie ale też katolicyzm w Polsce.
Dwadzieścia lat temu czytałem gdzieś, że trzecia wojna światowa będzie wojną religijną. Brzmiało to trochę jak brednie, ale z perspektywy czasu widzę, że większość tych słów zaczyna się sprawdzać.
Co do odejścia z KRK to póki co nie jestem apostatą, ale planuję w przyszłości to zrobić. To tylko formalność, bo w kwestii poglądów nic to nie zmienia. Żalu nie czuję. Co najwyżej ulgę. Po latach widzę, że podjąłem słuszną decyzję.
Myślę, ze żyjąc za granicą hiperbolizujesz wpływy KRK na nasze społeczeństwo.Nikt tu nikogo nie zmusza do życia po katolicku, nie krzywdzi się ludzi o innych przekonaniach, a księża płaca nałożone na nich kary,
Cieszę się, ze jesteś dobrym człowiekiem. Ja ciągle muszę walczyć o to, żeby nim być. Bóg jest dla mnie bardzo ważny, bo jest Miłością. Skoro potrafisz żyć nią bez Niego, to gdybyś jednak był z Nim, byłbyś prawdziwie doskonały. Fakt życia Bożego w duszy, do którego się nie odnosisz nie jest już dla mnie sprawą wiary, ale rzeczywistością doświadczalnie namacalną.
Nie zauważam w Polsce przymuszania do bycia katolikiem, natomiast doświadczam czasami pogardy z powodu Tego, że nim jestem. Zapewniam cię, ze ksiądz, o którym jest tu mowa zapłaci zasądzoną karę, bo księża nie są u nas ponad prawem.
Polityka w ogóle mnie nie interesuje.
Nie jesteś apostatą i nie będziesz. Kiedyś wrócisz.Masz okres buntu, bo tak ci wygodniej.
Pozdrawiam cię serdecznie.
Okres buntu mam już dawno za sobą. 30 lat temu, gdy byłem nastolatkiem.
Wciąż prowadzisz dyskusję w jednym kierunku. Jako osoba duchowna zostałeś gruntownie przeszkolony w urabianiu owieczek. Nie ze mną te numery.
Widzisz skutek a nie przyczynę. To krótka droga do upadku.
Pozdrawiam....
Pozdrawiam....
Zapewniam cię, ze mną jest bardzo trudno manipulować....
Antyklerykalizm stawia na konstruktywną krytykę i bardzo często nie wiąże się z ateizmem. Wielu antyklerykałów to ludzie wierzący tyle że nie fanatycznie.
Sam kiedyś byłem wierzący. Z czasem zrozumiałem, że wiara w Boga i Kościół do dwie różne drogi, które czasem idą obok siebie. Przykład z tego artykułu pokazuje przypadek, gdy Kościół łamie prawo a wierni szukają usprawiedliwienia dla tego czynu. Uczciwość nakazuje, żeby karać każdego kto łamie prawo, niezależnie od wyznania. Robiąc wyjątki obniżamy wartość i autorytet prawa.
Ksiądz wynajął firmę, która zawodowo zajmuje się takimi pracami. Jeśli to ta firma popełniła błąd, to ksiądz powinien podać ich do sądu o pokrycie nałożonej kary.
Prawo ma być sprawiedliwe dla wszystkich, a nie tylko dla wybranych!
Antyklerykalizm potępia postawę i czyny ludzi związanych z Kościołem, a przede wszystkim potępia przyzwolenie na łamanie prawa i ich pazerność na dobra doczesne.
Antyklerykalizm jest konstruktywny, o ile pozostaje się w KRK. Miej odwagę powiedzieć swojemu proboszczowi, co o nim myślisz. Wielu świętych było w pewnym sensie antyklerykałami. Ot, chociażby kanonizowana dwa czy trzy lata temu Mary MacKillop, australijska święta i założycielka zgromadzenia zakonnego, która była nawet ekskomunikowana.
Antyklerykalizm jest bardzo żywy w Kościele- he, he....
Jeśli wspólnota buduje swoją wartość poniżając ludzi o innych przekonaniach i narzucając innym swoje poglądy to jest to fanatyzm religijny, a stąd już tylko krok do ISIS czy Talibanu. Jeśli ludzkość kiedyś upadnie, to będzie to przez fanatyzm religijny.
Ksiądz też człowiek - też może zbłądzić, ale jawne wypieranie się czynu jest karygodne. Nie interesuje mnie, jak go kiedyś oceni Bóg. Ksiądz podlega także pod nasze ziemskie prawo i jeśli je złamie to powinien zostać ukarany niezależnie od tego, co jego wiara mówi o tym czynie.
Jeśli urzędnik złamie prawo to sam będę domagał się ukarania go.
Pozdrawiam serdecznie ....
Moje założenie jest proste. Jeśli popełnię błąd a Ty konstruktywnie i rzeczowo zwrócisz mi uwagę, to przyznam Ci rację i zastanowię się, co mogę zmienić. W polskim Kościele to niemożliwe.
Gdzie teraz jesteś ?
Odszedłem kilka lat temu, ale wątpliwości miałem od kilkunastu lat. Ostatnie 10 lat aż do dnia dzisiejszego ostatecznie przekonało mnie, że podjąłem słuszną decyzję.
Polski Kościół jest bogaty materialnie ale ubogi duchowo. Natomiast od ludzi oczekują czegoś odwrotnego. Trochę to schizofreniczne.
Ktoś kiedyś mądrze powiedział, że biednym nie jest ten co mało ma, tylko ten kto dużo potrzebuje.
Pozdrawiam Cię serdecznie...
Kościół w Europie chyli się ku upadkowi. To drzewo jest martwe od szczytu po korzenie. Na zewnątrz może wygląda okazale, ale wewnątrz samo próchno.
Szanuję jednak ludzi, którzy maja inne poglądy, bo nie biorą się one z niczego, ale z bolesnych doświadczeń. Masz prawo myśleć, jak myślisz. Myślę jednak, ze widzisz wierzchołek góry lodowej. Kościół to również duchowość i ona żyje....
Autorytet Kościoła niszczą przede wszystkim hierarchowie kościelni kształtujący postawy swoich wiernych. Kościół z butami wchodzi w moje życie twierdząc że jest jedyną drogą. Robi to np. blokując program in vitro, który jest wielką nadzieją dla ludzi, którzy na prawdę pragną dziecka. Krytykuje też używanie prezerwatyw i antykoncepcji, co choćby w krajach afrykańskich ma katastrofalne skutki. Prezerwatywa to jak na razie najskuteczniejszy środek powstrzymujący epidemię HIV/AIDS.
Widzę wierzchołek góry lodowej, ale wiem także, że pod lustrem wody kryje się znacznie większa część tej góry. Szkoda że hierarchowie tego nie widzą.
To tak samo, jak ktoś poświęca swoje życie, aby ocalić życie innej osobie. Kościół w historii tak samo kiedyś potępiał przeszczepy narządów i transfuzje krwi. Przyszedł czas, że w końcu zrozumiał swój błąd i przyznał rację ludziom, których krytykował. To samo będzie z in vitro.
Kościół ZAWSZE bronił swoich wpływów. Władza jest jak narkotyk. Ostatnie miesiące pokazały, że Kościół nie cofnie się przed żadną podłością w imię utrzymania władzy i wprowadzania swoich katolickich porządków w Polsce. Coraz więcej osób ma tego dość, dlatego kościoły pustoszeją.
Pytam ponownie- nie jesteś exem ? Oni czasami reagują agresja na rozczarowanie pierwszą miłością swojego zycia, chociaż to nie jest regułą.
Ktoś, kto ma swoje życie za granicą, nie ekscytuje się tak sprawami polskiego Kościoła.
Zmiana spojrzenia Kościoła wiąże się przede wszystkim z poziomem edukacji wiernych. W dzisiejszych czasach coraz mniej osób wierzy w Adama i Ewę i historię stworzenia świata wg. Kościoła. Ludzi nie da się już nabierać, że zaćmienie słońca to kara boska.
Będąc zagranicą widzę, jak skończył tutejszy Kościół, który był tak samo kiedyś pewny swego jak ten w Polsce.
Moje życie częściowo związane jest z zagranicą, bo w Polsce ciągle mam rodzinę więc przyjeżdżam co jakiś czas. Poza tym nie ekscytuję się sprawami Kościoła tylko martwię się o moją Ojczyznę, widząc co Kościół w niej wyprawia. Gwarantuję Ci, jak tylko Kościół wycofa się z polityki, to przestanę się nim interesować. Polska jest krajem świeckim a Kościół chce z niej zrobić coś na wzór Iranu.
Nikt juz nie wierzy, ze zaćmienie księżyca to kara Boża, bo Pismo Świete trzeba odczytywać w kontekście historyczno- kulturowym.
Zajmuję się raczej problemami w Kościele, akceptując Go, niż wpływem Kościoła na na politykę, gdyż zasadniczo mnie to raczej nie dotyka.
Podróżuję trochę po świecie. Bywałem też w krajach arabskich. Widziałem co to państwo wyznaniowe i nie chciałbym czegoś takiego w Polsce.
Kiedyś w przyszłości planuję osiąść na stałe w Polsce, chyba że nie będzie już do czego wracać.
Pytam ponownie: wyjaśnisz mi to jasno i rzeczowo, czy dalej będziesz uprawiać bierki podwodne?
Możesz w każdej chwili wracać do Polski. Tu się nikogo nie zmusza do chodzenia do kościoła, ale można zwiedzać, to pewnie kiedyś się spotkamy- he, he....
16 Czyż nie wiecie, żeście świątynią Boga i że Duch Boży mieszka w was? 17 Jeżeli ktoś zniszczy świątynię Boga, tego zniszczy Bóg. Świątynia Boga jest świętą, a wy nią jesteście.
Nie oceniam ludzkich decyzji. Stwierdzam tylko prawdę obiektywną....
Pierwsze chrześcijaństwo czasów Chrystusa nie istnieje, ale mam doświadczenie Boga żyjącego w ludzkiej duszy. To mnie trzyma w Kościele, bo On mi daje jakieś drogowskazy- jest to droga do Boga, nawet jeśli wokół ludzie nie bardzo rozumieją, o co mi chodzi.
Kościół w Europie chyli się ku upadkowi. To drzewo jest martwe od szczytu po korzenie. Na zewnątrz może wygląda okazale, ale wewnątrz samo próchno.
Obrońcy przyrody od siedmiu boleści !
Ksiądz wziął firmę specjalistyczną, firma obcięła drzewa. Ksiądz nie stał nad pracownikami i nie dyktował, ile drzewa obciąć. Pmyślcie, zanim wam całkiem nienawiść mózgi zaleje.
A ty , jolu, popracuj nad językiem. Modlitwa o dobrą śmierć każdemu się przyda, bo ty też nie jesteś nieśmiertelna. Za 20 lat tez będziesz biegać z listami, zeby się zasłużyć Bogu i zadośćuczynić chociażby za głupie wpisy na Dobie.
Dajcie już spokój !
Porażka...
Niebywałe!!!
Od kiedy to związek z religią jest pozwoleniem na bezkarność???
Każdy powinien ponosić konsekwencje swoich czynów. Trzeba było wziąć profesjonalną firmę zajmującą się korekcją drzew a nie łachudry, które zrobiły robotę za darmo! Firma bierze odpowiedzialność na siebie a tak za głupotę i skąpstwo proboszcza zapłacą wierni.
Czy proboszcz sobie czegoś odmówi??? Nie ma mowy!!! To wierni mają sobie więcej odmówić, aby więcej dać na tacę i pokryć niedbalstwo duchownego.
Robiąc wyjątek w prawie robimy wyłom i lukę do kolejnych nadużyć.
Jest wina? - ma być kara!!!
Dlaczego robicie wielki szum że to ksiądz zapłaci???
Znając życie ludzie zrzucą się na karę a firma i tak zapłaci odszkodowanie. W ten sposób proboszcz będzie 200 tys. zł do przodu ;)
Tak się pięknie dyma owieczki!!! ;)