Młodzi świdniczanie czytają szybciej...

poniedziałek, 2.10.2017 13:37 1064 0

Czy maluchy w wieku czterech lat mogą czytać? Czy dziecko, które nie miało najlepszych wyników w szkole, może nauczyć się czytać dwa razy szybciej niż jego koledzy z ławki? Tak! Świdnicka Akademia Nauki, działając od roku, udowadnia, że dzieci  bez potencjału nie istnieją. Ma na koncie trzydzieścioro podopiecznych w wieku od 4 do 10 lat, którzy co najmniej dwukrotnie poprawili swoje umiejętności czytania oraz stale wyrabiają nawyki dobrego i sprawnego uczenia się.

Nie chodzi o to, żeby nauczyć się czytać, ale żeby czytanie polubić. Postępy w nauce to nie tylko kwestia dziecka, ale również całego jego otoczenia, ponieważ otrzymując umiejętne wsparcie, uczeń pełniej korzysta z wachlarza olbrzymich umiejętności. Akademia Nauki -Centrum Świadomego Rozwoju powstała z połączenia pasji związanej z poszukiwania innowacyjnych metod służących rozwojowi dzieci oraz świadomego rodzicielstwa.

Pokochać czytanie...

- Akademia Nauki to programy rozwojowe przeznaczone dla dzieci już od 3 roku życia, opracowane przez specjalistów psychologów, ludzi z pasją. Nasze działania to inne spojrzenie na dziecko i jego możliwości. Nasze główne zadanie polega na tym aby dzieci dostrzegły piękno kryjące się na stronach książek, po prostu aby lubiły czytać - wyjaśnia Kasia Bryndza, która w Akademii jest trenerem czytania, a prywatnie mamą dwóch córek. Ośmioletnia Maja i pięcioletnia Beatka również są uczennicami placówki i to na ich przykładzie Kasia dostrzega najlepiej poziom postępów swoich uczniów. - Wszystkie uczestniczące w kursie dzieci, a było ich trzydzieścioro w wieku od 4 lat do 10 lat, osiągnęły sukcesy. Młodsze poznały wiele fascynujących zjawisk ze świata fizyki, przyrody. Kąpiele wyrazowe zapewne już w niedługim czasie przyniosą sukcesy czytelnicze, pierwszy miałam przyjemność obserwować podczas przerw między zajęciami, kiedy dzieci spędzały swój wolny czas w otoczeniu wybranych przez siebie książeczek z naszej biblioteczki - przeżycie bezcenne – relacjonuje Kasia Bryndza.

Dzieci w grupach starszych zwiększyły swoje tempa czytania przynajmniej dwukrotnie. - Szczególnie byłam szczęśliwa, gdy dzieci przychodziły i opowiadały, jaką książkę przeczytały ostatnio. Nasze programy są zgodne z programami szkolnymi. Niejednokrotnie zdarzało się, że dzieci akademickie pisały sprawdziany bez uprzedniego przygotowania, bo wystarczyła im wiedza zdobyta podczas zajęć - dodaje założycielka Akademii Nauki.

...i liczenie

W ofercie Akademii znajdują się 4 bloki zajęć: matematyka, czytanie, robotyka i egzotycznie brzmiący soroban, czyli dokonywanie obliczeń za pomocą japońskiego liczydła. - W tym roku naszym hasłem przewodnim jest odczarować matematykę i sprawić, żeby dzieci ją pokochały. Stąd też mamy do zaproponowania nowe programy, które w innych miasta, jak Poznań, Zielona Góra, Rzeszów, Koszalin robią ogromną furorę. Dzieci z zajęć wychodzą w przeświadczeniu, że matematyka jest nie tylko prosta, ale i fascynujące – mówi Kasia Bryndza. Kolejną propozycją Akademii Nauki jest innowacyjny kurs dokonywania obliczeń za pomocą sorobanu, czyli liczydła japońskiego. Taki rodzaj aktywności powoduje przede wszystkim synchronizację prawej i lewej półkuli mózgu. Tego typu liczenie wymaga dużej koncentracji. Jej poprawa przekłada się na lepsze wyniki w nauce nie tylko matematyki. Japoński mistrz sorobanu, Kenichi Ishido, niedługo będzie gościł na Dolnym Śląsku. W piątek, 6 października o godz. 17, spotka się z młodymi fanami liczenia w Instytucie Matematyki Uniwersytetu Wrocławskiego w ramach Wrocławskich Spotkań Matematycznych. Kenichi Ishido to dyrektor szkoły i muzeum sorobanu w Chibie (Japonia). W programie spotkania pokazy techniki flash anzan w wykonaniu uczniów Kenichi Ishido oraz nauka liczenia na sorobanie.

W dzieciach drzemie potencjał

Akademia Nauki zdążyła sobie już zaskarbić nie tylko sympatię dzieci, ale również wdzięczność i uznanie ich rodziców. Rodzice 5-letniej Ani, która uczestniczyła w zajęciach w ubiegłym roku podkreślają, że budują one wiarę w siebie i swoje możliwości. - Widok dumnego i zadowolonego z siebie dziecka, czytającego wieczorem książeczkę, jest bezcenny - mówią. Mama Bartosza operuje konkretnymi liczbami i podkreśla, że Akademia pomaga nie tylko dzieciom, ale również ich rodzicom: - Mój syn nabrał pewności siebie, w ciągu 4 miesięcy zajęć zwiększył tempo zajęć 3-krotnie. Akademia to również miejsce, w którym wykładowcy zdają sobie sprawę, jaki potencjał wiedzy kryje się w dziecku i uświadamiają nas – rodziców, jaki skarb posiadamy.

Akademia Nauki to także bezpłatne warsztaty dla rodziców rozwijające umiejętności wychowawcze. Podczas spotkań można nauczyć się choćby, jak podnieść jakość kontaktu z dzieckiem i przez to dotrzeć do jego potencjału. Warsztaty kierowane są nie tylko do rodziców, ale do wszystkich, dla których rozwój dziecka jest ważny – dla dziadków, opiekunów i wychowawców.

- Pamiętam dobrze sytuację z początku naszego kursu, kiedy dziecko płakało, nie chciało brać udziału w zabawie polegającej na głośnym wypowiadaniu wyrazów. Cała ta sytuacja pokazała, jak trudne doświadczenia z czytaniem ma za sobą. Po kilku spotkaniach poprzez pracę w formie zabawy, udało nam się obniżyć poziom stresu, negatywnych doświadczeń. Do końca kursu dziecko pierwsze zgłaszało się do zabaw z czytaniem, a swoje tempo zwiększyło dwukrotnie. Wychowawca chłopca również dostrzegł wyraźne i pozytywne zmiany w zachowaniu dziecka - mówi Kasia Bryndza. - To właśnie szczęście i uśmiech dziecka jest najlepszą rekomendacja naszych działań. Jesteśmy po to, aby pokazać tym, dzieci że są inteligentne i mogą w życiu wiele osiągnąć.

Akademia Nauki prowadzi właśnie zapisy na nowy rok szkolny, zajęcia ruszają od początku października.

 

Dodaj komentarz

Komentarze (0)