Chcą zachować pamięć o brutalnie zamordowanej Kristinie budując plac zabaw jej imienia

czwartek, 4.7.2019 09:30 10911 11

Kilka dni temu lokalna społeczność gminy Żarów pożegnała swoją przyjaciółkę, ukochaną koleżankę, uczennicę. Brutalne morderstwo 10-letniej Kristiny spowodowało zachwianie równowagi i poczucia bezpieczeństwa wszystkich mieszkańców Mrowin, ale szczególnie tych najmłodszych – dzieci, jej przyjaciół, koleżanek i kolegów.

PRZYPOMNIJMY:

10-letnia Kristina zaginęła ok.godz. 13 w czwartek 13 czerwca ok. 200 metrów od swojego domu. Przed godziną zwłoki dziewczynki zostały znalezione 6 kilometrów od rodzinnej wsi. Ślady zabezpieczone przez policję wskazywały na brutalne morderstwo na tle seksualnym. W niedziele zatrzymano podejrzewanego o ten czyn 22-letniego Jakuba A. Mężczyzna przyznał się do zarzucanego czynu. Jak się okazało później jest kuzynem zmarłej 10-latki a tłem zbrodni miała być chora miłość do jej matki. 22-latek planował zbrodnie już od maja i szczegółowo się do niej przygotowywał. Wpadł, bo na policję zgłosił się świadek, któremu miał proponować udział w zbrodni. W sobotę 22 czerwca tłumy mieszkańców towarzyszyły dziewczynce w jej ostatniej drodze. Jakuba A., reprezentuje wskazana przez rodzinę adwokatka, za której pośrednictwem mężczyzna wyraził czynny żal.

- W imieniu Jakuba A. chciałabym przeprosić rodziców pokrzywdzonej Kristiny, jej rodzeństwo i całą rodzinę. Proszę o poszanowanie prywatności rodziny pokrzywdzonej, ale też o poszanowanie prywatności rodziców podejrzanego. Dla nich to także osobista tragedia i szok. Mój klient wyraża żal i skruchę. Prosi także o niedokonywanie ocen moralnych jego czynów z uwagi na fakt, że od ponad roku uczęszczał na terapię psychologiczną. Dodatkowo leczył się na własną rękę środkami psychotropowymi - mówiła mecenas Bórawska w rozmowie ze stacją tvn24.

- Ci najmłodsi cierpią najbardziej, ponieważ nie jesteśmy w stanie im do końca wytłumaczyć tej okrutnej tragedii i utraty bliskiej osoby. Jednak nie możemy bezradnie przejść do szarej codzienności. Nie możemy pozwolić, by ostatnie słowo należało do zła i śmierci. Dlatego chcemy podjąć piękną inicjatywę na rzecz wszystkich dzieci z Mrowin, przyjaciół, koleżanek i kolegów Kristiny, po to, by zachować i pielęgnować pamięć o niej. Chcemy stworzyć dla wszystkich dzieci z Mrowin bezpieczne, monitorowane, nowoczesne i atrakcyjne miejsce, w którym będą one mogły spędzać swój wolny czas. Pragniemy w pierwszą rocznicę śmierci otworzyć Plac Zabaw imienia Kristiny w Mrowinach. Niech to miejsce będzie pamiątką po niej, żywym pomnikiem, symbolem zjednoczenia ludzi wielkich serc - mówią inicjatorzy.

Plac zabaw jest odpowiedzią na potrzeby najmłodszych.

- Wstępnie planujemy, aby plac zabaw powstał w miejscu najbardziej dostępnym dla wszystkich dzieci – w okolicach stadionu sportowego, w pobliżu zbudowanej niedawno siłowni zewnętrznej, z której korzystają dorośli mieszkańcy wsi. Plac będzie ogrodzony i monitorowany, tak by przebywające tu dzieci były naprawdę bezpieczne - mówią.

- Dlatego zwracamy się do wszystkich ludzi dobrej woli z całej Polski i poza nią, którzy jednoczą się z nami w bólu i żałobie. Zjednoczcie się z nami w tworzeniu tej wspaniałej inicjatywy na rzecz dzieci z Mrowin, przyjaciół i kolegów Kristiny - apelują.

Dobrowolne datki można wpłacać na na konto Żarowskiego Stowarzyszenia „Edukacja” BZ WBK 68 1090 2369 0000 0001 0310 6306 z dopiskiem: „Zachowajmy pamięć o Kristinie”. 

Organizatorem zbiórki jest Komitet Społeczny „Zachowajmy pamięć o Kristinie”.

Przeczytaj komentarze (11)

Komentarze (11)

Odpowiadasz na komentarz:
autor
czwartek, 01.01.1970 01:00
Jest bardzo duzo osob ktore sie lecza w dzisiejszych czasach. Ale ten czyn ktory popelnil zwyrodnialec mial inne podloze. Zakochal sie w cioci a dziecko stalo mu na drodze i trzeba bylo sie pozbyci w taki okrutny sposob. Tak ze P. Mecenas niech go nie usprawiedliwia bo dozywocie mu sie nalezy. A jego skrucha jest w tym momencie nie wazna jak mordercy dziecka. Skruche pokazal jak dokonywal zbrodnie tak ze byl swiadomy co robil a zwlaszcza jak zaplanowal to juz od maja.
czwartek, 04.07.2019 11:41
Pamięć o tej tragedii i o dziecku to sie zachowuje w sercu nie dość że zrobili z tego szopkę medialną to jeszcze teraz cudujecie z placem zabaw.
Plac zabaw owszem dobra sprawa zróbcie ale nie musi on najmłodszym przypominać o tej tragedii to dla dzieci za duże przeżycie ,a plac zabaw ma sie kojarzyć z czymś miłym! Zostawcie już w spokoju Rodzinę zmarłej i samą Jej Duszyczkę ... kto Ją znał kochał czy lubił i tak będzie miał Ją w sercu na zawsze .!
piątek, 05.07.2019 10:11
Zgadzam się w 100%
Nikt piątek, 05.07.2019 12:54
Prawda jest, ze media zrobily sobie paradokumentalny serial z tej przeokropnej tragedii. Te wszystkie o mentarze pod informacjami w sieci zaraz po zabojstwie pokazaly jak niewiele osob odczuwa empatię. ..
Plac zabaw no nie wiem...a z reszta co to da? Ludzie zapomna, znajda sobie inne tematy. Zło jest wszedzie i nie da sie go uniknac. Moze gdybysmy wiecej kochali, Mieli mniejsze ego ...
Swiat niestety upada.
Musimy być ostrozni, podejzliwi, przeczuleni.
czwartek, 04.07.2019 11:56
Ten plac zabaw nie musi nikomu przypominać o tragedii.Tylko o tej dziewczynce która tak młodo tragicznie zginęła.Myślę,że jest to dobry pomysł na upamiętnienie nie tragedii tylko tego dziecka przed którym była przyszłość.A teraz już jest przedwcześnie u Pana Boga.Pamięć ludzka jest ulotna i wszyscy poza rodziną szybko o niej zapomną.A jak będzie plac zabaw jej imienia to będzie żyła w pamięci ludzi którzy ją znali i tych co ją nie znali a zostali wstrząśnięci tą tragedią,która nigdy nie powinna się wydarzyć.
Kremil czwartek, 04.07.2019 12:20
Pomnik postawcie i na Wawel pochować.
LG czwartek, 04.07.2019 14:35
Bardziej należy się pomnik tej dziewczynce niż niektórym "prominentnym" osobom w tym kraju
mm czwartek, 04.07.2019 12:44
Gdyby taka tragedia twoją rodzinę spotkała, inaczej byś śpiewał.
JaJa czwartek, 04.07.2019 09:57
Pani mecenas już wytłumaczyła,że jej klient jest psychiczny,więc żadnego dożywocia nie będzie.Będzie pełna sakiewka pani mecenas i mocno nadwontlone finanse rodziców tego dzieciobojcy.Biedaczyna leczył się na własną rękę
czwartek, 04.07.2019 10:40
no własnie tylko kto mu sprzedawał leki psychotropowe?? a rodzina ta blizsza i dalsza nic o tym nie wiedziała.?
autor czwartek, 04.07.2019 10:55
Jest bardzo duzo osob ktore sie lecza w dzisiejszych czasach. Ale ten czyn ktory popelnil zwyrodnialec mial inne podloze. Zakochal sie w cioci a dziecko stalo mu na drodze i trzeba bylo sie pozbyci w taki okrutny sposob. Tak ze P. Mecenas niech go nie usprawiedliwia bo dozywocie mu sie nalezy. A jego skrucha jest w tym momencie nie wazna jak mordercy dziecka. Skruche pokazal jak dokonywal zbrodnie tak ze byl swiadomy co robil a zwlaszcza jak zaplanowal to juz od maja.
mm czwartek, 04.07.2019 10:59
Myślę,że on nie jest psychiczny. Tylko to jedyna linia obrony , żeby zmniejszyć wyrok. Zbrodnia w detalach przygotowywana od miesięcy,który psychiczny tak działa? Mam nadzieję, że obserwacja psychiatryczna wykluczy chorobę i poniesie surową karę, bo tylko taka powinna być. Życzę mu wysokiego wyroku, codziennych nocnych koszmarów i "miłych współwięzniów".