Poświęcili nowy krzyż w Mrowinach

środa, 30.9.2015 11:18 312 0

Dzięki ofiarności i zaangażowaniu mieszkańców Mrowin w tym samym miejscu, co od wielu lat stoi dziś nowy krzyż z wizerunkiem ukrzyżowanego Jezusa. Poprzedni, który zainstalowany był przy ul. Wojska Polskiego w Mrowinach stał tutaj od kilkudziesięciu lat, ale musiał zostać zdemontowany ze względu na duże zniszczenie i niebezpieczeństwo zawalenia. 

Podczas Parafialnych Misji Świętych w poniedziałek, 14 września odbyła się droga krzyżowa, w trakcie której ksiądz rekolekcjonista i proboszcz parafii p.w. Matki Bożej Królowej Polski ksiądz Paweł Szajner poświęcili nowy krzyż. W uroczystości poświęcenia krzyża uczestniczyli mieszkańcy parafii z Mrowin, Łażan, Zastruża i Krukowa. Nowy krzyż znów jest pod opieką lokalnej społeczności. Takie było też zamierzenie mieszkańców Mrowin i proboszcza tej parafii księdza Pawła Szajnera, aby przywrócić temu miejscu blask. I udało się, bo w prace zaangażowali się przedstawiciele Rady Sołeckiej, Rada Parafialna na czele z Czesławem Włosińskim, radny Rady Miejskiej Roman Konieczny, ksiądz Paweł Szajner i wychowankowie Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego w Mrowinach. - Serdeczne podziękowania dla wszystkich zaangażowanych w tę szlachetną inicjatywę mieszkańców Mrowin. Bez Was nie udałoby się zdobyć funduszy na budowę nowego krzyża i odnowienie placu. Wczesną wiosną wokół krzyża postawione zostanie nowe i estetyczne ogrodzenie, które znów doda temu miejscu należnego mu blasku - mówi radny Rady Miejskiej i mieszkaniec Mrowin Roman Konieczny.

Przydrożnymi krzyżami, które spotkać można w wielu okolicznych wsiach opiekują się zazwyczaj mieszkańcy. Przez cały rok utrzymują wokół nich porządek, odnawiają, odmalowują, dekorują flagami i wstęgami czy ozdabiają kwiatami. - Krzyże czy kapliczki wzniesione przy naszych drogach są nieodłącznym elementem krajobrazu polskiego. Są trwałą i czytelną cząstką krajobrazu kulturowego wsi. Są wreszcie cząstką naszej historii, bo pamiętają o czasach trudnych, ale i również tych radosnych - dopowiada Bogdan Mucha z Żarowskiej Izby Historycznej.

Dodaj komentarz

Komentarze (0)