Robert z Modliszowa uległ wypadkowi. Teraz zbiera środki na operację i rehabilitację. Pomóżmy!

poniedziałek, 4.3.2024 13:00 695 0

- 24 września 2023 roku zawalił się nasz mały świat. Robert Kościelnik wracając do domu, uległ  wypadkowi komunikacyjnemu. Już w dniu wypadku stwierdzono wieloodłamowe złamanie kości piszczelowej prawej, złamania kości kulszowej i łonowej po obu stronach oraz uszkodzenie splotu ramiennego… Patrzyliśmy, jak Robert przez ponad dwa tygodnie przebywał w szpitalu, w śpiączce, nawet nie oddychając samodzielnie. Liczne tomografy pozwalały na monitorowanie stanu wewnętrznego nerwów, narządów, kości. Drżeliśmy, bojąc się czy przeżyje i wróci do nas. Lekarze wracali do nas z negatywnymi informacjami, przygotowując nas na najgorsze - pisze Wiktoria, przyjaciółka rodziny i założycielka zbiórki na profilu siepomaga.pl.

Po jakimś czasie stał się cud i stan Roberta zaczął się stabilizować. Został wybudzony ze śpiączki i przewieziony do ośrodka rehabilitacyjnego pod Rzeszowem, gdzie kontynuował leczenie. Najbliżsi poczuli wówczas odrobinę ulgi i przypływ nadziei, że przed Robertem i jego rodziną będą jeszcze cudowne dni. Transport, pobyt i  opieka w takim ośrodku kosztowały ponad 70 tysięcy złotych. W wyniku powikłań tych złamań Robert ma problemy z codziennym funkcjonowaniem. Obie ręce wymagają operacji uszkodzonych nerwów i poskładanych na szybko kości, żeby mógł on znów odebrać samodzielnie telefon, podpisać się, czy napić ze szklanki bez użycia rurki. Niestety, jest to związane z ogromnymi kosztami, których bliscy nie są w stanie udźwignąć samodzielnie.

Robert przed wypadkiem pracował zawodowo jako spawacz, a z pasji zajmował się mechaniką samochodów. Najbliższa rodzina wiedziała, że gdy zepsuło się auto, to właśnie w nim jest nadzieja, aby pomógł uporać się z problemem.  Robert zawsze pomagał każdemu, kto tego potrzebował. Nigdy nie umiał odmówić pomocy, lecz niestety teraz to on jej potrzebuje. 

- Bardzo ciężko jest nam prosić o pomoc, ale niestety nie mamy wyjścia. Operacje i rehabilitacja umożliwią mu powrót to pracy, bez której nie jest sobą. W pracy czekają na niego przyjaciele, a w garażu dzielni synowie. Każda wpłata to dla Roberta szansa na odzyskanie zdrowia! - zaznacza pani Wiktoria.

ZBIÓRKA TUTAJ

foto: siepomaga.pl

Dodaj komentarz

Komentarze (0)