Rodzina z Donbasu: czujemy się wreszcie jak u siebie

sobota, 11.7.2015 15:39 5265 2

Uciekli przed piekłem wojny do kraju swoich przodków. Nie wiedzieli jak zostaną przyjęci i jaki los ich czeka. Dzięki pomocy dobrych ludzi w Świdnicy od 10 lipca mieszkać będzie rodzina Jakuszew. I jak mówią zgodnie "wreszcie czujemy się jak w domu".

Dom rodziny Jakuszew po zbombardowaniu

- Mam nadzieję, że przygotowane mieszkanie będzie Państwu służyć przez długie lata. Wczoraj zobaczyliście pierwszy raz, to co przygotowaliśmy dla was i chciałabym bardzo podziękować w tym miejscu Sylwii Osojcy, która koordynowała cały remont a później wyposażanie mieszkania. Dziękuję również tym wszystkim, którzy okazali serce tej rodzinie i tak tłumnie odpowiedzieli na nasz apel - mówiła podczas konferencji prasowej prezydent Świdnicy, Beata Moskal-Słaniewska.

Świdnica, ziemia obiecana

Rodzina, która uciekła z Donbasu przez kilka miesięcy przebywała na terenie Polski w ośrodku na Mazurach. Przez ten czas uczyli się języka i legalizowali swój pobyt. Dziś śmiało mogą o sobie powiedzieć, że są świdniczaninami.

- Jeszcze w ośrodku dzieci bardzo chciały wracać do domu, do Donbasu. Nie ukrywam, że bardzo się tym martwiłam. Po obejrzeniu mieszkania, okolicy stwierdziły jednak, że bardzo się im tu w Świdnicy podoba. To mnie uspokoiło. W tej chwili obydwoje z mężem szukamy jakiejkolwiek pracy, chcielibyśmy już tak całkowicie stanąć na własnych nogach- tłumaczy Olga Jakuszew. - Mam nadzieję, że tutaj staniemy na nogi - dodaje.

 - Spotykając się z rodziną Państwa Jakuszew bezpośrednio po jej przyjeździe do Świdnicy, oglądając fotografie jej dawnego domu znajdującego się w pobliżu donieckiego lotniska, pozostałości po wybuchu bomby na podwórku czy pocisku moździerzowego, który zniszczył ścianę budynku gospodarczego – nie mam wątpliwości, że moje rodzinne miasto zdało egzamin z człowieczeństwa. Jako świdniczanie pomogliśmy uchodźcom wojennym, którzy nie z własnego wyboru we własnej ojczyźnie znaleźli się w tragicznej sytuacji.  Sytuacji zdecydowanie trudniejszej od tej, w jakiej byli nasi uchodźcy polityczni, którym pomagano na zachodzie w latach 80. – mówi Sylwia Osojca-Kozłowska, wiceprezes fundacji Symbioza, która zajmowała się wyposażaniem mieszkania dla rodziny i koordynowała akcję pomocową na jej rzecz w Świdnicy.- Jako fundacja składamy  serdeczne podziękowania wszystkim, którzy przyczynili się do tego, że Olga, Artem, Aleksiej i Aleksandra, którzy  uciekli z objętego wojną Doniecka, mogą czuć się bezpiecznie i mieszkać w Świdnicy w godnych warunkach. Są to: władze miasta Świdnicy, Wagony Świdnica S.A., Pafal S.A., IMP Comfort, Cloos Polska, Colegate, Electrolux, Franc-Textil, Farma Miejska, ZUP BADURA, MZEC, ŚPWiK, TBS Świdnica, Zakład Oczyszczania Miasta Świdnica, Frezpol, Zakład Porcelany Stołowej „Karolina”, Centrum Meblarstwa sp. z o.o., Okręgowa Rada Adwokacka Izba w Wałbrzychu, Sudeckie Stowarzyszenie Inicjatyw Gospodarczych, Nadleśnictwo Świdnica i Pani Jolanta Płaza. To dzięki przede wszystkim ich ofiarności można było wyposażyć mieszkanie w meble, niezbędne akcesoria i sprzęty -dodaje.

Przeczytaj komentarze (2)

Komentarze (2)

niedziela, 12.07.2015 19:20
Wyglądają na sympatycznych i uczciwych ludzi
niedziela, 12.07.2015 10:02
Dalej im żałujecie tego mieszkania dobrzy świdniccy katolicy?