Tragiczny finał wypadku w Jaroszowie
Pomimo wysiłków lekarzy nie udało się uratować życia 61-letniemu mężczyźnie, który został poszkodowany w wypadku, do którego doszło w Jaroszowie 22 czerwca.
W fabryce surowców ogniotrwałych w Jaroszowie wybuchł pył węglowy. Poszkodowanych zostało w sumie 10 osób, w tym pięć ciężko. Pacjenci z rozległymi oparzeniami trafili do szpitala w Siemianowicach Śląskich. Śledztwo ws. wypadku prowadzi Prokuratura Rejonowa w Świdnicy.
CZYTAJ TAKŻE: [FOTO] Katastrofa w Strzegomiu. Na pole spadł śmigłowiec, nie żyją dwie osoby [AKTUALIZACJA]
30 czerwca 61-letni mężczyzna zmarł. Poszkodowany oprócz pracy w zakładzie był także organistą w parafii pw. Zbawiciela Świata i MB Szkaplerznej w Strzegomiu. Także we wtorek nadeszła smutna informacja o śmierci proboszcza z tego kościoła, Marka Żmudy.
Dodaj komentarz
Komentarze (0)