ZACZYTANI: Margaret Atwood, Testamenty

piątek, 6.11.2020 10:12 2958 1

Wisława Szymborska, noblistka 1996 r.,  powiedziała niegdyś, że „czytanie książek to najpiękniejsza zabawa, jaką sobie ludzkość wymyśliła”. Idąc tym tropem ząbkowickie bibliotekarki prezentują Państwu książki ciekawe, ważne, dyskutowane, wydane w ostatnim czasie. Dzisiaj lekturę poleca Elżbieta M. Horowska.

 Margaret Atwood, Testamenty, Warszawa 2020  Wielka Litera

 

Dobrze jest czytać dzisiaj rekomendowaną książkę po „Opowieści podręcznej” wydanej po raz pierwszy w 1985 r. (w Polsce 1992). Bowiem „Testamenty” jest powieścią domykającą tamtą dramatyczną historię. To raczej moja podpowiedź, niż zalecenie. Każdy z tytułów jest osobną, jak najbardziej czytelną fabułą.

Margaret Atwood jest jedną z najwybitniejszych obecnie pisarek na świecie. Jej nazwisko od lat znajduje się na krótkiej liście do nagrody Nobla. Poszczycić się może innymi prestiżowymi wyróżnieniami literackimi, m.in. dwukrotnie otrzymała nagrodę Bookera. Po raz drugi za właśnie dziś polecaną powieść „Testamenty”. W dniu premiery powiedziała w wywiadzie: „Zawsze mówiłam „nie”, gdy proszono mnie o napisanie drugiej części. Ale, jako że zaczęliśmy zbliżać się do Gileadu, zamiast się od niego oddalać, ponownie to przemyślałam”.

Czymże jest ów Gilead? To państwo, które powstało na gruzach Stanów Zjednoczonych, geograficznie usytuowane gdzieś pośrodku tych rzeczywistych USA. Czytelnicy, którzy nie znają „Opowieści podręcznej” – po powyższym zdaniu - już wiedzą, że obie książki Atwood należą do gatunku powieści futurystycznych, utopijnych. Gilead to na szczęście kraj nieistniejący w realu. Dlaczego – na szczęście? Najkrócej, jednym zdaniem: gdyż jest państwem, gdzie opresja wobec kobiet sięgnęła zenitu, gorzej już być nie może. Czy w XXI w. można wyobrazić sobie systemowe rozwiązanie, że dziewczynki są wyłączone z edukacji, że nie chodzą do normalnych szkół z pełnym zakresem przedmiotów nauczania? A tak jest w Gileadzie. Dziewczynek nie uczy się – zdawałoby się – podstawowej umiejętności wynikającej z rozwoju cywilizacyjnego, którą jest nauka czytania i pisania. Dziewczynki przygotowuje się do dwóch w zasadzie funkcji: prokreacyjnej i służebnej. Społeczeństwo Gileadu dzieli się na trzy grupy, sztywno zhieratyzowane. Grupa kobiet ulega dalszemu trzykrotnemu podziałowi. Są mianowicie żony Komendantów (czyli wysoko postawionych mężczyzn sprawujących wszechwładzę), Ciotki (żeński aparat represji) oraz Marty (wszystkie służące) i podręczne (kobiety, których obowiązkiem jest urodzenie dzieci).

„Testamenty” mają ciekawe rozwiązanie formalne, są mianowicie powieścią szkatułkową. Każdy z 71 niedługich rozdziałów jest szufladką, która zawiera treści wzajemnie się uzupełniające. Na wkłady owych szufladek składają się wspomnienia trzech osób. Nie zdradzając ich tożsamości powiem jedynie, że to dojrzała kobieta oraz nastolatka i kilkulatka (początkowo). Ich relacje składają się na przerażający obraz życia w państwie Gilead oraz w sąsiedzkiej Kanadzie. Bowiem Gilead, wbrew głoszonej przez Komendantów propagandzie nie jest rajem na ziemi; ludzie stąd uciekają za granicę, jak zawsze uciekali przed rządami tyranów. Trzy bohaterki autorka przedstawiła jako osoby uważnie obserwujące otaczający świat i świadomie uczestniczące w wydarzeniach. Z czasem nabierają przekonania, że Gilead jest jednym wielkim złem, które należy zniszczyć.

Lektura wywołuje całą paletę uczuć: od niedowierzania, przez grozę po obrzydzenie. I niekończące się znaki zapytania: jak jakieś społeczeństwo mogło ulec totalitarnej, głęboko przemocowej władzy, dać się uwieść gileadowej teologii, uwierzyć w nią i bez refleksji podporządkować się? Czujnie przyglądająca się światu pisarka nie bez kozery wypowiedziała słowa przytoczone na początku.

Elżbieta M. Horowska

Książka jest wypożyczana przez Bibliotekę Publiczną w Kamieńcu Ząbkowickim, szukaj jej także w swojej bibliotece!

Rekomendacji następnej książki szukajcie na Doba.pl za dwa tygodnie!

 

 

Przeczytaj komentarze (1)

Komentarze (1)

***** *** wtorek, 17.11.2020 15:58
Gilead jest blisko!