[FOTO] STOP to nie sugestia. Policyjny dron przyłapał kierowców ignorujących przepisy w Ząbkowicach
Wystarczyło kilka godzin, by policyjny dron wychwycił pięć wykroczeń na jednym skrzyżowaniu. W poniedziałek, 7 kwietnia, ząbkowiccy policjanci wspólnie z funkcjonariuszami Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu przeprowadzili kontrole drogowe z użyciem bezzałogowego statku powietrznego. Ich celem byli kierowcy lekceważący znak B-20 – czyli dobrze znany wszystkim STOP.
Choć znak ten należy do najbardziej rozpoznawalnych i jednoznacznych, wciąż nie brakuje osób, które traktują go jak sugestię, a nie obowiązek. Tym razem mundurowi postanowili to udokumentować z powietrza. Dron, cicho unoszący się nad skrzyżowaniem w Ząbkowicach Śląskich, okazał się wyjątkowo skutecznym narzędziem. W ciągu zaledwie czterech godzin pięciu kierujących nie zatrzymało się przed znakiem. Każdy z nich został zatrzymany do kontroli.
Najpoważniejsze konsekwencje poniesie 38-letni mieszkaniec powiatu ząbkowickiego, który nie tylko zignorował znak STOP, ale też kierował autem pod wpływem alkoholu. Badanie wykazało ponad promil w jego organizmie. Mężczyzna będzie odpowiadał nie tylko za wykroczenie, ale również za przestępstwo drogowe.
Zgodnie z przepisami, niezatrzymanie się przed znakiem STOP skutkuje mandatem w wysokości 300 zł oraz 8 punktami karnymi. Policja przypomina – "Zatrzymanie powinno nastąpić w miejscu wyznaczonym, a jeśli go nie ma, w takim, z którego kierowca ma pełen wgląd w drogę z pierwszeństwem".
Policjanci zapowiadają kontynuację tego typu akcji. Ich cel jest jeden: poprawa bezpieczeństwa na drogach i skuteczne egzekwowanie przepisów. Kierowcy powinni więc pamiętać, że nawet jeśli nie widać radiowozu, nie oznacza to, że nikt na nich nie patrzy.
/podkom. Katarzyna Mazurek, KPP Ząbkowice Śląskie/
Przeczytaj komentarze (3)
Komentarze (3)