Dlaczego nie ma strefy zamkniętej w Przyłęku? Powiatowy Lekarz Weterynarii wyjaśnia

wtorek, 7.2.2017 11:09 7396 6

Mieszkańcy nie tylko Przyłęku, gminy Bardo, ale i powiatu, zadają sobie i nam pytanie, dlaczego w Przyłęku nie wyznaczono stref bezpieczeństwa, nie rozłożono mat dezynfekcyjnych na drogach, pomimo potwierdzonego przypadku zjadliwej grypy ptaków dzikich?  W mediach coraz więcej doniesień o takich działaniach, czy to w Kudowie Zdroju, czy pod Oleśnicą, gdzie zamknięto drogę i wyznaczono strefy bezpieczeństwa. Ciekawi to tym bardziej, że w Przyłęku znajdowane są kolejne martwe łabędzie.

Jak tłumaczy portalowi Doba.pl Wiesław Kałamaga, Powiatowy Lekarz Weterynarii, nie ma konieczności stosowania takich obostrzeń i wprowadzania dodatkowych utrudnień dla mieszkańców. Podstawowa różnica między tymi przykładami jest taka, że w Kudowie czy pod Oleśnicą znajduje się „ognisko” zjadliwej grypy ptaków, a w powiecie ząbkowickim, czy w Bielawie potwierdzono „przypadek” występowania tej choroby.

- Z ogniskiem choroby mamy do czynienia w przypadku ptactwa hodowlanego, czyli kur, kaczek, gęsi czy indyków. Wtedy stosuje się te rygorystyczne zabezpieczenia.

Jak dodaje Wiesław Kałamaga, rozporządzenie ministra daje możliwość stosowania podobnych środków bezpieczeństwa typu strefy zamknięte i maty dezynfekcyjne, w związku z potwierdzeniem u ptaków wysoce zjadliwej grypy o serowarze H5N1, czyli występującym w latach ubiegłych, niebezpiecznym dla ludzi.

- Natomiast w naszym powiecie mamy do czynienia z serowarem H5N8, który nie jest groźny dla ludzi  – wyjaśnia Powiatowy Lekarz Weterynarii.

W związku  z tym, najważniejsze jest stwierdzenie występowania wirusa na danym terenie, nie ma jednak przepisów, które zakazywałyby poruszania się osób w tych miejscach, ale jest to zalecane.  Ptactwo, także hodowlane, narażone jest na zarażenie wirusem, który dla nich jest śmiertelny, należy więc stosować się do ciągle powtarzanych zaleceń:

  • zakaz przemieszczania drobiu bez zgody powiatowego lekarza weterynarii:
  • zakaz pojenia drobiu wodą ze zbiorników, do których dostęp mają dzikie ptaki;
  • zakaz wnoszenie na teren gospodarstwa, w którym utrzymywany jest drób, zwłok dzikich ptaków lub tusz ptaków łownych;
  • zakaz sprzedaży drobiu i innych ptaków na targowisku;
  • nakaz zamknięcia drobiu w obiektach budowlanych, w sposób uniemożliwiający kontakt z innym drobiem i ptakami dzikimi
  • nakaz zgłaszania do powiatowego lekarza weterynarii miejsc w których utrzymywany jest drób lub inne ptaki, za wyjątkiem ptaków utrzymywanych na stałe w pomieszczeniach mieszkalnych;
  • nakaz utrzymywania drobiu w sposób wykluczający jego dostęp do zbiorników wodnych, do których dostęp mają dzikie ptaki;
  • nakaz przechowywania paszy oraz karmienie i pojenie drobiu w sposób zabezpieczający przed dostępem ptaków dzikich;
  • nakaz zgłaszania do powiatowego lekarza weterynarii lub najbliższej lecznicy dla zwierząt zachorowań drobiu, w szczególności wystąpienia objawów nerwowych i duszności oraz zwiększonej śmiertelności w stadzie.

Zalecenia te są wydane, by uniemożliwić ptactwu hodowlanemu zarażenie się wirusem od ptaków dzikich.

KLIKNIJ ŻEBY POWIĘKSZYĆ

Przeczytaj komentarze (6)

Komentarze (6)

weteryniarz wtorek, 07.02.2017 14:16
To jest wręcz śmieszne, szum medialny, ptasia grypa, maty, straszenie...
mieszkaniec piątek, 10.02.2017 22:13
Ktoś szuka sobie roboty a robić się nie chce.łabędzie zdychały...
środa, 08.02.2017 07:08
Więc po co zastraszanie gospodarzy karami i kontrolami skoro nic...
eustachy wtorek, 07.02.2017 13:13
p i ....i tak w kółko , ojciec oczy mial...
środa, 08.02.2017 07:07
???
Klaudiusz wtorek, 07.02.2017 13:59
W tej gminie nawet wodę spier...ą. Nawet ona ma już