Mając orzeczony zakaz, po raz kolejny pijany jechał rowerem
Po raz kolejny 64-letni mieszkaniec powiatu ząbkowickiego został zatrzymany za jazdę na rowerze w stanie nietrzeźwości. Teraz mężczyzna będzie karany nie tylko za kierowanie pod wpływem alkoholu, ale tez za niestosowanie się do orzeczenia sądu.
Dzielnicowi z Kamieńca Ząbkowickiego zatrzymali w Topoli do kontroli jadącego rowerem, gdyż wiedzieli, że ten mężczyzna zgodnie z orzeczeniem sądu, nie może jeździć na rowerze. Policjanci zauważyli, że 64-latek zachowuje się nienaturalnie i wyraźnie czuć od niego alkohol. Nie mylili się. W chwili zatrzymania mężczyzna miał 1,7 promila alkoholu w organizmie.
W obecnym stanie prawnym pijani rowerzyści mogą popełnić dwa różne wykroczenia. Zależy czy rowerzysta zostanie zatrzymany na jeździe w stanie po użyciu alkoholu (0,2-0,5 promila alkoholu) albo w stanie nietrzeźwości (0,5 promila alkoholu i więcej). Za pierwsze z wymienionych wykroczeń grozi kara aresztu do 14 dni albo grzywna od 20 do 5.000 złotych. W przypadku jazdy w stanie nietrzeźwości grozi nam kara aresztu do 1. miesiąca albo grzywna od 50 do 5.000 złotych. Dodatkowo przewidziano także sankcję, która jest dłuższa w czasie i może być bardziej dotkliwa dla sprawcy niż kara grzywna. Sąd może także orzec wobec sprawcy zakaz prowadzenia pojazdów innych niż mechaniczne w granicach od 6 miesięcy do nawet 3 lat.
Oficer prasowy KPP w Ząbkowicach Śl.
kom. Ilona Golec
Przeczytaj komentarze (7)
Komentarze (7)