Książka Miesiąca: Mariana Leky "Sen o okapi"

wtorek, 2.11.2021 09:15 1132 0

Według danych Biblioteki Narodowej co roku na polskim rynku wydawniczym pojawia się kilka tysięcy książek literatury faktu i literatury pięknej.  Jak wśród mnogości tytułów wybrać te, które naprawdę zasługują na uwagę? Ząbkowickie bibliotekarki w cyklicznej rubryce "Książka Miesiąca" polecają rozszerzające horyzonty, ważne, poruszające i po prostu dobre książki. W  miesiącu październiku swoją rekomendację przedstawia Natalia Jędrzejewska. 

Mariana Leky, Sen o okapi, Kraków 2021 Wyd.Otwarte

 

„Sen o okapi” Mariany Leky wyróżnia się wśród książek już okładką -  świetnie dobrane kolory, ciekawy motyw – wygląda zachęcająco i już to jest dobrym powodem, aby sięgnąć po to wydanie.

Okazuje się, że wnętrze jest tak samo udane, jak projekt okładki. Autorka serwuje nam powieść, która łączy ze sobą elementy mitu, realizmu magicznego i codzienności. Być może uda się w niej znaleźć nawet trochę bajki. Jest to również opowieść o wspólnocie, ale nie rodzinnej, choć i tej nikt nie wybiera.

Główną bohaterką powieści jest dziewczynka o imieniu Luiza. Na początku ma dopiero dziesięć lat i jest silnie związana ze swoją babcią Selmą. Mieszkają one w miejscowości o nazwie Westerwald. Babcia Luizy jest szczególną osobą – gdy śni się jej okapi, oznacza to, że ktoś z miasta w najbliższym czasie zakończy swój żywot... Wówczas cała wioska żyje tylko jej snem w oczekiwaniu na to wydarzenie, jednocześnie przesadnie uważając na siebie, co budzi czasem uśmiech na twarzy czytelnika. Wszak przed śmiercią nie uciekniesz i jest ona częścią życia. Jak można się domyśleć, taką stratą los naznacza dzieciństwo dziewczynki.

Luiza żyje więc dalej, zakochuje się w dość pechowy sposób – jej wybrankiem staje się japoński mnich i wbrew pozorom, czytelnik nie może być pewny jak zakończy się ich historia. Życie toczy się dalej, a fabuła cały czas jest skupiona na więzi dziewczyny – już kobiety – z  babcią. Warto nadmienić, że jej relacja z rodzicami nie jest tak silna, jak zapewne w wielu przypadkach w prawdziwym życiu.

W międzyczasie w Westerwaldzie mija czas, a wraz z nim trwają niespełnione wieloletnie miłości (Optyk od lat kocha Selmę i pisze do niej listy, których nie wysyła, a które możemy przeczytać), rozwody, ludzkie przemiany oraz zwykła codzienność, którą bohaterowie spędzają wśród bliskich. Ta bliskość jest atutem tej książki – ciepłe rozmowy, wspólne oglądanie albumów o dalekich krajach, niesamowity pies o imieniu Alaska – wszystko to sprawia, że czujemy się ciepło, rozglądając się za swoimi drobiazgami, które w życiu przynoszą radość.

Mieszkańcy wioski są po prostu sąsiadami, ale daleko im do pustelniczego życia. Spędzają wspólnie wiele czasu, pomimo tego, że bardzo się różnią. Ich postacie podkreślają, jak ważne jest bycie razem, bez względu na to, jakim się jest człowiekiem.

Ta wspólnota jest przepełniona absurdami, czasem jest zabawnie, a czasem strasznie, ale uświadamia czytelnikowi, jak ważne jest, aby każdy czuł się w niej dobrze. Warto dbać o każdego jej członka, nikt nie pozostaje drugiemu obojętnym.

„Sen o okapi” to jednak przede wszystkim książka o upływie czasu oraz splataniu się życia z miłością i ze śmiercią. O budowaniu silnej relacji i więzi z bliskimi. Krótko mówiąc: samo życie, ale podane w ambitnej, choć prostej formie.Lektura nie ciąży, nie dokucza, a jednocześnie skłania do refleksji. Jest to dobry wybór na nadchodzący nostalgiczny miesiąc.

Tym razem warto ocenić książkę po okładce. Jakże poczytna to powieść dowodzi ilość  wypożyczeń na Dolnym Śląsku (https://katalog.dzb.pl/F)

 

Natalia Jędrzejewska

Książkę udostępnia Biblioteka Publiczna w Kamieńcu Ząbkowickim,  szukaj jej także w swojej bibliotece.

Dodaj komentarz

Komentarze (0)