Marcin Orzeszek: Widziałem w innych miejscowościach chęć kontynuacji kierunku pracy, którą pokazuję w Ząbkowicach

wtorek, 30.4.2024 09:49 3206 14

Z burmistrzem Ząbkowic Śląskich Marcinem Orzeszkiem rozmawiamy o wyniku wyborów, polityce i pierwszych decyzjach w nowej kadencji. 

 

74,51% głosów – jest pan burmistrzem Ząbkowic Śląskich na kolejne 5 lat. Duża satysfakcja?

- Tak, ogromna satysfakcja i zadowolenie. Zagłosowało na mnie 0,2% więcej osób niż pięć lat temu. W czwartej kadencji po 14 latach rządzenia 74,51% to jest bardzo dobry wynik, patrząc także na to, że jest to czwarty wynik na Dolnym Śląsku wśród burmistrzów wyborach. Ogromne zaufanie mieszkańców, ale też ogromny ciężar i odpowiedzialność, to nie ulega wątpliwości.

Pana komitet zdobył także większość mandatów w Radzie Miejskiej, a pana dotychczasowi oponenci przegrali z kretesem – żaden z opozycyjnych radnych kończącej się kadencji nie uzyskał ponownie mandatu. Jak pan sądzi dlaczego?

- Mieszkańcy ufają nam w tym, co robimy i to pokazali w wyborach, głosując na radnych. Kiedy prezentowaliśmy zadania, kierunki i podejmowane przez samorząd działania, niektóre głosowania „przeciw” opozycyjnych radnych były po prostu niezrozumiałe. Pokazuje to przykład nawet jednej z ostatnich sesji, podczas której głosowano nad dokapitalizowaniem TBS-u, chodzi o budowę nowych mieszkań, i radni byli przeciw. Jak można być przeciw budowie mieszkań? Dzisiaj mieszkańcy są świadomi, umieją czytać, analizują decyzje rady. Jeśli chcemy przekazać środki na budowę mieszkań i ktoś głosuje „przeciw”, to w mojej ocenie, mieszkańcy osądzają to jednoznacznie. Jeśli bym chciał przekazać środki na swój wyjazd, powiedzmy do Nowego Jorku, a ktoś byłby przeciw, to postępuje właściwie, ale jeśli gmina chce dać pieniądze na budowę mieszkań, to w sprzeciwie nie ma rozsądku. Wydaje mi się, że takie właśnie decyzje radnych zostały ocenione przez mieszkańców.

Czy zdecydowana większość w radzie, tylko dwóch opozycyjnych radnych na piętnastu, ułatwi panu pracę?

- Po pierwsze już pewną nowością będzie praca z 15 radnymi zamiast 21. Będę tak samo rzetelnie podchodził do swojej pracy, swoich decyzji, tak samo będę prezentował informacje. Mam nadzieję, że wszyscy radni będą zaangażowani w pracę na rzecz gminy, a przede wszystkim będzie im przyświecał nadrzędny cel: rozwój gminy i dobro mieszkańców.

W ostatnich dniach kampanii przedstawił pan szesnaście konkretnych rozwiązań, które zamierza pan wprowadzić w następnej kadencji, to m.in. obiad dla ząbkowickiego Seniora, Ząbkowicki Bobas, Bon Edukacyjny, poprawa jakości wody, remonty dróg czy nowe miejsca parkingowe. Które z tych projektów zostaną wprowadzone najszybciej, a na które musimy jeszcze poczekać?

- Zaczniemy od Ząbkowickiego Bobasa, czyli jednorazowego wsparcia finansowego dla rodzin, niezależnie od dochodów, z tytułu urodzenia dziecka w wysokości 2000 zł. Później na pewno będą uczniowskie programy i po kolei będziemy wdrażać następne. Dużym i wymagający projektem będzie budowa stacji uzdatniania wody, gdyż jest to bardzo duży program inwestycyjny i na jego realizację trzeba będzie poświęcić więcej czasu. Do wszystkich tych projektów mieliśmy przygotowane założenia już ogłaszając ten program wyborczy. To nie były tylko hasła.

Więc gmina jest wstanie finansowo udźwignąć realizację tych obietnic wyborczych?

Tak, wszystko jest wyliczone. Mamy przygotowane projekty uchwał, analizowaliśmy podobne rozwiązania w całej Polsce, mamy to zbudżetowane na podstawie na przykład średnich urodzeń, czy liczby seniorów w gminie. 

Wróćmy do tematu  wyborów. Wystawił pan także kandydatów ze swojego komitetu do Rady Powiatu Ząbkowickiego, który uzyskali 3 mandaty. Dlaczego zdecydował się pan na ten krok?

Czuliśmy ogromne zaufanie do naszego komitetu. Osobiście dużo współpracuję z mieszkańcami nie tylko gminy Ząbkowice Śląskie, ale także w powiecie ząbkowickim. Widziałem w innych miejscowościach chęć kontynuacji kierunku pracy, którą ja pokazuję w Ząbkowicach. Ludzie chcieli ze mną współpracować szerzej. Nie ma innego mechanizmu, ponieważ nie mogę być w innej formie w gminie Ziębice, Kamieniec czy w Złotym Stoku, tylko w formie powiatowej. Stąd decyzja o wystawieniu kandydatów z mojego komitetu w innych gminach jako komitetu powiatowego. Wiele osób pozytywnie postrzega Ząbkowice, wzoruje się na nas, co widać było także w kampanii, że przyjeżdżano do nas i korzystano z naszego doświadczenia, z naszej wiedzy.

Za  5 lat szykuje się pan na stanowisko starosty?

Czas pokaże. Przepisy o dwukadencyjności są, jakie są, więc jeśli zostaną utrzymane, to  za 5 lat moja praca bezpośrednio dla gminy Ząbkowice Śląskie zakończy się. Ale pięć lat w polityce to bardzo dużo, więc wiele może się zdarzyć.

Tuż po wyborach razem z nowymi włodarzami Barda, Stoszowic i Kamieńca Ząbkowickiego zadeklarowaliśmy chęć współpracy. Na jakich polach miałaby się ona odbywać?

- Była to bardzo dobra rozmowa o współpracy samorządowej. Pierwszym głównym tematem była komunikacja, poza tym infrastruktura drogowa gminna i powiatowa. Mówiliśmy o naszych oczekiwaniach w stosunku do starostwa powiatowego i powiatu ząbkowickiego. Rozmawialiśmy także o turystyce, o wspólnych projektach, bo niestety nie udało się w minionych kadencjach połączyć promocji naszych produktów turystycznych.

Jakie najważniejsze zadania czekają na pana jako burmistrza i na nową Radę Miejską w tej nadchodzącej kadencji.

- Z mojego punktu widzenia, są to może kwestie mniejsze, ale ważne, czyli uporządkowanie kwestii organizacyjnych. To sprawy powiązane bezpośrednio z urzędem czy ze spółkami. Drugi obszar to wdrażanie programu wyborczego, a trzeci obszar, to środki europejskie, które już ruszają i będziemy na nich bardzo skupieni. Te pierwsze środki to w naszym przypadku prawie 65 milionów złotych.

Czego w takim razie życzyć panu, burmistrzowi Ząbkowic Śląskich i całemu samorządowi gminnemu na nową kadencję?

- Nieustannie, zawsze to powtarzam, dobrego zdrowia, żeby można było realizować wszystkie projekty, jak również patrzenia na gminę jako na wspólnotę oraz żeby ludzie byli w Ząbkowicach Śląskich zadowoleni z miejsca, w którym mieszkają, pracują po prostu żyją, żeby byli tu szczęśliwi. Tego życzę mieszkańcom, radzie i sobie na pewno też.

Dziękuję za rozmowę.

 

 

Przeczytaj komentarze (14)

Komentarze (14)

Realista niedziela, 05.05.2024 12:18
Tylko lans…Narcyz i nie miał konkretnego konkurenta
kaik czwartek, 02.05.2024 07:56
chwalenie się Burmistrza to wstyd drogi dalej dziurawe a...
a wtorek, 30.04.2024 12:26
Obecny burmistrz jest silny tylko słabością swoich przeciwników. Gdyby ktoś...
DG czwartek, 02.05.2024 05:43
Bardzo trafny komentarz
DG środa, 01.05.2024 21:22
Sztuczny uśmiech i zero konkretów czyli to co zawsze.Blokowanie pomysłów...
Mpka wtorek, 30.04.2024 19:55
Ten samozwańczy bohater zrobił tyle samo dla Kamieńca co orzeszek...
wtorek, 30.04.2024 11:15
"Zagłosowało na mnie 0,2% więcej osób niż pięć lat temu"...
zmniejszona jest gmina wtorek, 30.04.2024 17:47
Ilość mieszkańców gminy Zabkowice Śląskie się zmniejszyła w stosunku do...
Mpka wtorek, 30.04.2024 19:52
Ale nie aż tyle żeby wszystko procentowo tak wyszło. Wy...
wtorek, 30.04.2024 18:24
Punkty procentowe to nie to samo co procenty, w jednej...
brawo wtorek, 30.04.2024 17:48
Dobry wywiad. Brawo Panie Burmistrzu.
ja wtorek, 30.04.2024 11:19
Zabrakło pytania jak gmina chce realizować zadania na które mogą...
wtorek, 30.04.2024 10:37
powoli odfruwa tak jak ten honorowy obatel z Kamieńca
Kibic wtorek, 30.04.2024 10:22
Panie Marcinie, Gratulacje! Głęboko wierzymy, że w nowym układzie połączycie siły...