Od „Julii” do „Janowickich Cycuchów”
Nie jest to bynajmniej chęć zainteresowania na siłę przez piszącego te słowa, ale opisanie rzeczywistości, w której uczestniczyli, już po raz 39., członkowie Klubu Seniora z Kamieńca Ząbkowickiego. Oczywiście za całym przedsięwzięciem stał niezastąpiony duet profesjonalistów czyli p. Maria Kacik, popularyzatorka historii, kultury i piękna polskiego krajobrazu i profesjonalna organizatorka oraz prawdziwy mistrz w wyszukiwaniu perełek turystycznych na mapie naszego kraju, p. Andrzej Jurasz.
Tym razem ekipa wyruszyła do Kotliny Jeleniogórskiej, ukochanego miejsca, piszącego te słowa, a myślę, że po tej wycieczce tych, którzy zakochali się w tym regionie jest dużo więcej.
Pierwszym zwiedzanym miejscem była tytułowa „Julia”. Jest to huta szkła kryształowego w Piechowicach, w której poznaliśmy „na żywo” proces technologiczny od szklanej stłuczki do prawdziwych cudeniek sztuki zdobniczej. Wyroby „Julii” poszukiwane są na całym świecie i cenione za swój niepowtarzalny szlif.
Więcej o historii i dniu dzisiejszym istniejącej już od 150 lat huty na www.hutajulia.com
Po zwiedzeniu huty pozostaliśmy w gorącej atmosferze, bo następnym punktem programu były Termy Cieplickie - nowoczesny kompleks basenów i SPA przygotowany z myślą o całych rodzinach. Dzięki wielu atrakcjom zarówno entuzjaści sportu, zabawy jak i wypoczynku znajdą tu coś dla siebie. Blisko 1200 m2 powierzchni lustra wody, wygodne szatnie, bezpłatny parking gwarantują komfortowe warunki wypoczynku. Położenie u podnóża Karkonoszy oraz bliskość dwóch zabytkowych parków stanowi doskonałą lokalizację.
Niestety z braku czasu oglądane tylko zewnątrz ale…
Spacer po odnawianym Parku Zdrojowym, deptaku cieplickim, zwiedzenie interaktywnego Muzeum Przyrodniczego oraz kąpiel słoneczna w pełni zrekompensowały brak kąpieli wodnej w najstarszym polskim uzdrowisku z wodami termalnymi.
Więcej szczegółów na www.termycieplickie .pl
Z Cieplic, które stanowią jedną z dzielnic Jeleniej Góry wyruszyliśmy do stolicy regionu. Zwiedzaliśmy jedną z piękniejszych Starówek, słynącej z uroczych kamieniczek, zaułków – nie sposób nie zakochać się w tym atrakcyjnym miejscu na mapie Dolnego Śląska.
Tym, którzy chcą poznać więcej szczegółów o stolicy regionu polecamy stronę www.jeleniagora.pl
W drodze powrotnej zatrzymaliśmy się ‘na popas” w karczmie „Przycup w Dolinie”. I nic więcej na ten temat nie warto pisać, bo może kucharz miał zły dzień.
Na zakończenie pojechaliśmy do miejscowości, która do niedawna było zupełnie nieznana, ale od 2 lat dzięki „komuś komu się chciało chcieć” powstało miejsce, które można polecić wszystkim, nie tylko miłośnikom napoju chmielowego z pianką. Browar „Miedzianka” to miejsce, w którym można zobaczyć proces produkcji piwa zupełnie innego od tego z supermarketów. W tym miejscu, nie tylko dlatego, że doszliśmy do końca relacji pora na wyjaśnienie drugiej części tytułu bo… Można po zwiedzeniu browaru, zamówić smaczny posiłek, do którego można zaordynować choćby jeden z napojów tam produkowanych o nazwie np. „Cycuch Janowicki” i zasiadając na tarasie kontemplować widoki „piękniejsze niż w Alpach”. W centrum podziwianej panoramki znajdują się dwa szczyty (załącznik na kilku zdjęciach) zwane Cycuchy Janowickie. I w ten sposób zakończył się program sobotniego zwiedzania. Oczywiście warto obejrzeć stronę www.browar-miedzianka.pl
Kolejna, 40. wyprawa, już za kilka tygodni. Tym razem będzie to również wyprawa w czasie, bo celem będzie „Jurapark” w Krasiejowie.
Foto: Andrzej Burger, Krzysztof Woliński
Tekst: Krzysztof Woliński
Współpraca: Andrzej Jurasz
Dodaj komentarz
Komentarze (0)