ZACZYTANI... Mira Marcinów "Bezmatek"

piątek, 21.5.2021 21:58 3796 4

Wisława Szymborska, noblistka 1996 r.,  powiedziała niegdyś, że „czytanie książek to najpiękniejsza zabawa, jaką sobie ludzkość wymyśliła”. Idąc tym tropem ząbkowickie bibliotekarki prezentują Państwu książki ciekawe, ważne, dyskutowane, wydane w ostatnim czasie. Dzisiaj lekturę poleca Natalia Jędrzejewska.

 Mira Marcinów, Bezmatek, Wołowiec 2020 Czarne

 

„Bo nie ma nic ohydniejszego na świecie niż to, gdy człowiek umiera drugiemu człowiekowi. Gdy zwierzę umiera drugiemu zwierzęciu.”

Mira Marcinów (rocznik 1985) za książkę „Bezmatek” otrzymała prestiżowy Paszport Polityki, co już jest wystarczającą rekomendacją, aby sięgnąć po publikację. Jednak jak można było się spodziewać, kapituła czasopisma nie przyznaje lauru za książki łatwe i przyjemne. Samą treścią książka kojarzy się z nagrodzoną NIKE prozą Marcina Wichy („Rzeczy, których nie wyrzuciłem”), która również traktuje o utracie matki. Jednak obie pozycje są zgoła inne.

Autorka prezentuje kobiece spojrzenie na sytuację straty. Relacja córki z matką jest na ogół bardzo zażyła. W tej książce widać to doskonale. Matka opisywana jest jako niezwykle piękna, „wysoka czarna”, atrakcyjna. Marcinów pokazuje jak bardzo liczyły się słowa jej uznania oraz jak przeżywała jej krytykę. Nie omija jednak niewygodnych szczegółów – rodzicielka w pewnym wieku nadużywała alkoholu i z pewnością miało to wpływ na formę relacji, która ukształtowała się między nimi.

„Bezmatek” to bartnicze określenie rodziny pszczelej pozbawionej pszczoły - matki. Taki rój skazany jest na zagładę, natomiast każdy z nas – ludzi, mimo własnej straty musi żyć dalej i uporać się z nią. Proza Marcinów jest bardzo intymna, pojawiają się w niej wspomnienia z dzieciństwa, migawki ze wspólnie spędzonego czasu przeplatane zapamiętanymi piosenkami, wierszami, szczegółami konkretnych dni. Autorka tworzy neologizmy, bardzo udane, ciekawe i czasem nawet wstrząsające. Potem przeprowadza nas przez proces umierania. Możemy go dokładnie prześledzić, nie tak jak w filmach, kiedy klatki zdjęć płyną szybko. Co się dzieje w głowie człowieka z krwi i kości, rówieśniczki, kiedy wie, że to już ostanie oddechy dzielą ją od wiecznej rozłąki z najbliższą osobą?

Książka jest bardzo oszczędna w słowach, ale bardzo bogata w emocje. Tekst nieraz powoduje, że chce się ją odłożyć, odepchnąć, nie myśleć na temat śmierci, nie wyobrażać sobie swojej straty, która dla każdego z nas kiedyś stanie się rzeczywistością. Nie czytać dalej. Przecież rodzice pokolenia lat osiemdziesiątych właściwie powinni mieć się jeszcze całkiem dobrze. Nawet jeśli tak jest, to w trakcie lektury warto pozwolić sobie na refleksję, czy o własnych relacjach będziemy również mieli tak dużo do powiedzenia. Jeśli nie, być może jest jeszcze czas by to zmienić.

Specyficzna jest tu oczywiście relacja między matką, a córką, bardzo zażyła, jednocześnie nie sposób nie pomyśleć, że jednak to relacja trochę toksyczna, podchodząca pod współuzależnienie dorosłego dziecka alkoholika, które nagle zostało skazane na totalną abstynencję spowodowaną śmiercią rodzica.

Matka bohaterki posiadała mężów (właśnie tak: posiadała), jednak nie zostali oni w jej pamięci, za to żałoba po matce pozostaje niesamowicie długo, rok, dwa, a ona dopiero się według narratorki rozkręca. Dopiero po takim czasie jest w stanie zrobić porządek w jej rzeczach. Zdaje sobie sprawę, że do nikogo już nie powie prostego słowa „mamo”.

Tak mało, a jednocześnie tak wiele. „Bezmatek” to proza nie lekka, zmuszająca do autorefleksji i dlatego w dzisiejszych, pełnych prymitywizmu czasach, tak bardzo wartościowa.

Natalia Jędrzejewska

 

Książkę wypożyczają: Biblioteka Publiczna w Kamieńcu Ząbk. oraz Biblioteka Pedagogiczna,  szukaj jej także w swojej bibliotece!

Odwiedź także funpage Ząbkowickie bibliotekarki, gdzie znajdziesz literackie ciekawostki i  konkursy! 

Rekomendacji następnej książki szukajcie na Doba.pl za dwa tygodnie!

Przeczytaj komentarze (4)

Komentarze (4)

Odpowiadasz na komentarz:
czytelniczka
czwartek, 01.01.1970 01:00
świetna powieść, prawie obowiązkowa lektura dla każdej córki. Także dla każdej matki. Bo to historia z obu punktów widzenia. Bardzo polecam. W dodatku szybko ubywa kartek, na stronach niewiele tekstu. Za to o treści wskazanej przez Autorkę recenzji
piątek, 25.06.2021 08:09
Muszę przeczytać , mielę ten temat już 6 rok.
czytelniczka poniedziałek, 24.05.2021 11:13
świetna powieść, prawie obowiązkowa lektura dla każdej córki. Także dla każdej matki. Bo to historia z obu punktów widzenia. Bardzo polecam. W dodatku szybko ubywa kartek, na stronach niewiele tekstu. Za to o treści wskazanej przez Autorkę recenzji
Blazi sobota, 22.05.2021 13:13
Bardzo trudny temat, stąd popularność chłamu, który się lekko...
Czytelniczka poniedziałek, 24.05.2021 10:44
Nie wiem, czy sięgnę po tę książkę... Temat trudny...