Policjanci uratowali puszczyka, strażacy pomagali uwięzionemu w studni dzikowi

Ostatnio służby z powiatu ząbkowickiego miały dwie nietypowe interwencje. Najpierw dzielnicowi z Barda uratowali błąkającą się przy drodze krajowej nr 8 sowę, a kilka dni później strażacy pomagali dzikowi, który wpadł do studni.

Każda żywa istota zasługuje na pomoc. Doskonale o tym wiedzą ząbkowiccy policjanci, którzy pod koniec kwietnia przyjęli zgłoszenie o błąkającej się przy drodze krajowej nr 8 sowie. 

- Ich szybka i sprawna reakcja pozwoliła odnaleźć przestraszone zwierzę. W tej sytuacji liczył się czas, gdyż przy tak ruchliwej drodze ptak nie ma szans na przeżycie. Funkcjonariusze stanęli na wysokości zadania. Na miejscu okazało się, że sowa ma uszkodzone skrzydło i nie jest w stanie samodzielnie odlecieć. Policjanci nie tylko zabrali wystraszonego puszczyka z drogi, ale znaleźli mu bezpieczne miejsce jakim jest Ośrodek Leczenia i Rehabilitacji Dzikich Zwierząt „Puchaczówka”, gdzie wykwalifikowana kadra pomoże zwierzęciu w pełni wrócić do zdrowia - mówi asp. szt. Katarzyna Mazurek z Komendy Powiatowej Policji  w Ząbkowicach Śląskich.

Z kolei w poniedziałek 1 maja około godziny 10.00 straż pożarna została poinformowana o dziku, który wpadł do studni w miejscowości Chałupki. Po dojeździe pierwszych zastępów na miejsce okazuje się, że w terenie leśnym w starej poniemieckiej studni znajduje się około 60 kilogramowy dzik.

-  Z uwagi na jego ,,gabaryty oraz możliwość zaatakowana w obronie własnej ratownika", który by po niego zszedł, na miejscu konieczny jest weterynarz. Ten dociera na miejsce dopiero po 13.00. Po podaniu środka nasennego nasz dziki przyjaciel zostaje wydobyty ze studni i po dojściu do siebie, szybko ucieka do lasu - mówi mł.kpt. Mirosław Gomółka z Komendy Powiatowej PSP w Ząbkowicach Śląskich.