Popalanie marihuany a dawstwo krwi. Czy to dyskwalifikacja? [LIST CZYTELNIKA]

wtorek, 22.3.2016 19:49 2888 4

Czy popalanie marihuany dyskwalifikuje daną osobę jako dawcę krwi? Nasz Czytelnik Piotr napisał do nas list, w którym dopytuje się, jaki jest "okres karencji" od zapalenia marihuany do oddania krwi i czy w takim przypadku tzw. ppopalanie nie dyskwalifikuje go zupełnie jako dawcy krwi.

Pobranie krwi w RCKiK przy ul. Czerwonego Krzyża we Wrocławiu

Redakcjo, czy to prawda, że zapalenie przysłowiowego skręta wyklucza mnie na okres trzech miesięcy z możliwości oddania krwi? Czy jest w ogóle możliwość, iż paląc od czasu do czasu marihuanę, można zostać na zawsze zdyskwalifikowanym jako dawca? 

To pytanie może się wydać głupie, ale prawda jest taka, że nigdzie, tzn. na stronach stacji krwiodawstwa, nie ma takiej informacji. Nie widziałem też nigdzie określonego dokładnie czasu, który musi minąć od ewentualnego zapalenia marihuany do chwili oddania krwi. Czy są w ogóle jakieś normy czasowe?

Pozdrawiam Piotr

O sprawę zapytaliśmy w Regionalnym Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa im. prof. Tadeusza Dorobisza we Wrocławiu. Okazuje się jednak, że sprawa nie jest taka prosta.

- W medycynie nie ma w większości przypadków zero-jedynkowych. Dopiero przy wywiadzie lekarskim, dawca mówi, co palił, ile palił, kiedy palił i to dopiero pozwala podjąć decyzję o kwalifikacji lub dyskwalifikacji do oddawania krwi. Wywiad lekarski przy kwalifikacji do donacji nie tylko dotyczy używek, ale także przebytych lub aktualnych chorób, przyjmowanych leków, ryzykownych zachowań seksualnych. Wszystko zależy również od tego, czy osoba podczas palenia marihuany np. utraciła świadomość. My właśnie boimy się bardziej tego, że osoby, zarówno po marihuanie, jak i po alkoholu, nie pamiętają, co się działo. Czy mogło dojść wtedy np. do ryzykowanych zachowań - wyjaśnia Małgorzata Szymczyk-Nużka, zastępca dyrektora ds. medycznych RCKiK we Wrocławiu i dodaje, że krew dostaje drugi człowiek, przykładowo noworodek. - Powinniśmy się zastanowić, czy my byśmy chcieli, aby nasze dziecko dostało krew osoby, która pali czy pije. 

Na stronie wrocławskiego RCKiK czytamy, iż dodatkowe ryzyko stwarzają: wcześniej lub aktualnie stosowane narkotyki w postaci zastrzyków, kontakty seksualne z osobami stosującymi narkotyki w postaci zastrzyków, kontakty seksualne z wieloma partnerkami/partnerami, kontakty seksualne z partnerem/partnerką, których znasz od niedawna, kontakty seksualne w celu zarobkowym i kontakty seksualne z osobami, u których testy w kierunku AIDS, kiły lub żółtaczki zakaźnej B lub C wypadły dodatnio.

 

 

Adriana Boruszewska Doba.pl

Przeczytaj komentarze (4)

Komentarze (4)

piątek, 25.03.2016 13:04
gosciu pali jak smok
ganjaman czwartek, 24.03.2016 04:24
najaral sie i nic nie pamieta haha
anonim wtorek, 22.03.2016 20:14
Znam niejedną osobę która regularnie pali i oddaje krew bez...
wtorek, 22.03.2016 21:38
To ta osoba pewnie zataja ten fakt przed lekarzem