Słoneczna Przystań w Bardzie – Konferencja ministra ds. odbudowy po powodzi Marcina Kierwińskiego
14 stycznia w Bardzie odbyła się konferencja prasowa, podczas której oficjalnie ogłoszono kolejne wsparcie dla osób poszkodowanych w powodzi.
Na spotkaniu pojawili się m.in. minister ds. odbudowy po powodzi Marcin Kierwiński, wiceministra Magdalena Roguska, wicemarszałek Monika Wielichowska, wojewoda Anna Żabska oraz burmistrz Barda Marta Ptasińska.
Najważniejszym punktem konferencji było ogłoszenie decyzji o przekazaniu 19,5 mln zł z Banku Gospodarstwa Krajowego na budowę 40 domów dla rodzin, które straciły swoje mienie w wyniku żywiołu. Nowe osiedle, nazwane „Słoneczną Przystanią”, ma powstać przy zbiegu ulic Jagiellońskiej i Kościuszki.
Domy o powierzchni 52 m², zaprojektowane z myślą o komforcie i funkcjonalności, mają być gotowe na przełomie trzeciego i czwartego kwartału 2025 roku. To rozwiązanie, jak podkreślano podczas konferencji, ma zapewnić powodzianom stabilne warunki do życia i możliwość rozpoczęcia nowego rozdziału.
"Burmistrz Barda jest jedną z beneficjentek programu, który rząd Donalda Tuska przygotował dla terenów powodziowych, tzn. pół miliarda złotych, które mają trafić na cele mieszkaniowe, realizację potrzeb mieszkaniowych tych osób, które ucierpiały podczas powodzi. W ramach złożonych wniosków cała ta alokacja została wyczerapana. Aktualnie pracujemy z panem ministrem Domańskim i panem ministrem Paszykiem, aby jeszcze te samorządy, które bardzo ucierpiały, a na tej liście rankingowej były dalej, aby także mogły z tego programu skorzystać [...]" - tymi słowami minister Kierwiński rozpoczął oficjalnie konferencję, po krótkim wprowadzeniu burmistrz Marty Ptasińskiej.
Na ten moment na realizację projektu przewidziano kwotę 19.5 mln zł, jednakże wciąż trwają rozmowy o dodatkowych funduszach w kwocie 4.5 mln, która ma być przeznaczona na odpowiednie uzbrojenie działki pod rozpoczęcie budowy. "Myślę, że rezerwa MSWiA dotycząca usuwania skutków powodzi, to jest ten właściwy adres i będziemy z panią wojewodą rozmawiać, aby te środki uruchomić jak najszybciej". - dodaje minister.
Marcin Kierwiński, wspomniał również o wcześniejszych spotkaniach w Bardzie z dziennikarzami w celu opublikowania do wiadomości publicznej realizacji innych, równie ważnych inwestycji. Mowa tu o regulacji cieku wodnego i dwóch rur gazowych, które musiały zostać odpowiednio zabezpieczone, gdyż powódź wymyła teren pod tymi rurami.
"To kolejne wsparcie dla Barda, podobnie jak rezerwa samorządowa w wysokości 6 mln zł, a także cztery mniejsze inwestycje na około 12 mln zł. [...] Rozpoczyna się też inwestycja związana z odbudową szkoły po powodzi, która opiewa na kwotę 13 mln zł, także robimy wszystko, aby jeśli chodzi o infrastrukturę publiczną [...], od wiosny, te tereny, które zostały tak strasznie dotknięte tą powodzią, były jednym wielkim placem budowy." - mówi minister Kierwiński.
Minister podkreślił również determinację, jaką wykazują się lokalni samorządowcy, w tym wymieniona burmistrz Miasta i Gminy Bardo Marta Ptasińska. "Jak patrzę na determinację samorządowców, takich jak burmistrz, to jestem przekonany, że tak właśnie będzie". - dodaje.
Na spotkaniu pojawili się także przedsiębiorcy z Lądka Zdroju, Kłodzka i Barda, którzy w rozmowach z dziennikarzami, już po konferencji, jasno wyrażali swoje oczekiwania wobec państwa. Jak wskazywali, nie zależy im na doraźnej pomocy, lecz na rekompensatach za poniesione straty. Podkreślali przy tym, że nie reprezentują interesów żadnej partii politycznej, a jedynie własne, dotknięte skutkami powodzi firmy. Zdaniem przedsiębiorców, powódź na taką skalę to efekt wieloletnich zaniedbań w obszarze bezpieczeństwa budowlanego. Jak mówili, umorzenie składek ZUS na pięć miesięcy jest dla nich rozwiązaniem tymczasowym, które w praktyce jedynie opóźnia dalsze problemy – w tym związane z emeryturami.
"To nie jest pomoc. My chcielibyśmy naprawdę rekompensaty, chcielibyśmy życ tak samo jak przed powodzią - bez dodatkowych kredytów, bez dodatkowego wydłużenia okresu składkowego. Chcemy być traktowani jak wszyscy poszkodowani. Dzielenie poszkodowanych na osoby fizyczne, na przedsiębiorców, na pszczelarzy, na mleczarzy, na innych to ogromny błąd, który generuje ogromne różnice i są grupy społeczne, które są wykluczone, tak jak np. osoby fizyczne wynajmujące lokale użytkowe, czyli środowisko okołobiznesowe, jest wykluczone z tej pomocy. Są poszkodowani, a nie są zakwalifikowani do żadnej pomocy" - mówiła dla nas jedna z przedsiębiorczyń.
"10 grudnia ruszył nabór z BGK reklamowany mocno przez rząd, że jest to pożyczka do 5 mln zł umarzana do 90 proc. Chciałabym to zdementować i powiedzieć, że tak nie jest. Umarzane mogą być jedynie odsetki i to do kwoty de minimis, czyli do 1.2 mln zł [...]. Ja wnioskuję, mój wniosek jest w tej chwili rozpatrywany, czekam na odpowiedź, bo to jest jedyna szansa, żeby być może przenieść działalność w inne miejsce. Wnioskuję o 3.5 mln zł i oddaję w ciągu 10 lat 3.5 mln zł, płacąc miesięcznie ogromne raty, czyli pomoc państwa polega na pożyczeniu pieniędzy na zero procent". - mówiła Adrianna Musiał-Śliwka, właścicielka Domu Wczasowego Brido w Bardzie.
"Wrześniowa powódź nie była zwykłą powodzią, ale katastrofą budowlaną". – podkreślali zgodnie. Ich zdaniem, gdyby infrastruktura przeciwpowodziowa była utrzymywana na odpowiednim poziomie, skutki żywiołu byłyby znacznie mniej dotkliwe. Dlatego domagają się od państwa konkretnych rekompensat za wieloletnie zaniedbania, a nie jedynie deklaracji, które, jak zauważają, często nie prowadzą do realnych działań.
Więcej szczegółowym informacji dostępnych jest w naszym materiale wideo z konferencji prasowej. Serdecznie zapraszamy do obejrzenia.
ZOBACZ WIDEO Z KONFERENCJI:
/foto, wideo: doba.pl/
Przeczytaj komentarze (4)
Komentarze (4)