Wakacyjny klimat tuż za miastem. Agroturystyka Forteca w Uciechowie

sobota, 9.7.2022 11:00 9244 2

Jednym z najczęściej kultywowanych mitów dotyczących wypoczynku jest przeświadczenie, że prawdziwe podróżowanie i związany z nim relaks musi wiązać się z pokonywaniem sporych odległości. I dopiero po przejechaniu minimum 100 km trafiamy nagle w nieznaną krainę, pełną turystycznych zaskoczeń, architektonicznych niespodzianek czy krajobrazowych perełek. Eksplorowanie najbliższej okolicy wielu wydaje się nudne. 

Temu mitowi przeczy Agroturystyka Camping i Restauracja Forteca w Uciechowie, unikatowy punkt na mapie naszej okolicy. Zaledwie kilka minut od miasta można znaleźć klimat prawdziwego relaksu na łonie przyrody albo klimat przesycony energią i muzyką. Najlepiej charakteryzuje to miejsce słowo „różnorodność” Na każde wyobrażenie oryginalnie spędzonego czasu odpowiedź znajdziemy właśnie tutaj. 


Kawa we dwoje czy romantyczna kolacja z widokiem na porośnięty tatarakiem staw z drewnianym pomostem i zacumowanymi doń rowerami wodnymi? Rodzinne popołudnie połączone ze spacerem i zabawą dzieci na placu zabaw czy wspinaczką na drewnianą wieżę? Wesele, chrzest, komunia święta? Całoroczna restauracja o rustykalnym wnętrzu dysponuje 120 miejscami i trzema salami. Sala kameralna -romantyczna sala na 20 osób z kominkiem, naprzeciwko baru. Sala imprezowa na 50 osób z widokiem na staw - uroczyste miejsce przyjęć i spotkań towarzyskich. Sala koncertowa - największa sala mieszcząca 65 osób z fortepianem i profesjonalnym nagłośnieniem. W restauracyjnym menu można znaleźć proste potrawy, głównie z polskiej kuchni: smażonego pstrąga, tradycyjnego schabowego, karkówkę, gulasz węgierski czy gyros. Na deser: domowa szarlotka i sernik nowojorski. A może spotkanie firmowe lub impreza ze znajomymi w przestronnej, przeszklonej sali lub w wynajętym domku kempingowym nad wodą? Do dyspozycji są też dwie drewniane altany z murowanym grillem oraz stoły piknikowo-konsumpcyjne. Warsztaty jogi na trawie, kojący lub energetyzujący koncert? W jednej z sal stoi fortepian, a właściciele grają na nim muzykę poważną lub jazzują z zaprzyjaźnionym saksofonistą. Jesienią zeszłego roku zorganizowano tam Festiwal Muzyki Żydowskiej.

Najbardziej niezwykłe jest jednak inne odczucie upływu czasu w tym otulonym okolicznymi polami miejscu. Na terenie Fortecy rosną czarne sosny, platany, brzozy, kasztany, dęby. Drzewa owocowe: morele, czereśnie, stare, niemieckie odmiany gruszy i jabłoni. Całości dopełnia lawenda, która dobrze czuje się na terenach po byłej piaskowni. Przemyślana jako miejsce odpoczynku przestrzeń pozwala wziąć głęboki oddech. Zaledwie kilka minut od miasta tworzy granicę pomiędzy światem codziennego pośpiechu a spokojem i niezmiennością przyrody, gdzie czas odmierzają pory roku.

Anna i Mathijs van Dijk (z pochodzenia Holender), agroturystykę w Uciechowie prowadzą od szesnastu lat. W 2003 roku kupili starą piaskownię wraz z budynkami gospodarczymi. Mury przy wjeździe do posesji przypomniały im Fortecę, stąd pomysł na nazwę. Małżeństwo van Dijk wciąż ma nowe pomysły, stara się rozwijać każdego roku wprowadzając jakieś zmiany. Są otwarci, sporo podróżowali, przez kilka lat mieszkali w Stanach Zjednoczonych.

Mają stałych gości, niektórzy przyjeżdżają tu niemal od początku. Często rodziny najpierw pojawiały z kilkulatkami, a później z dorosłymi już dziećmi. Wypoczywający cenią sobie niezobowiązujący luz „Fortecy”, a także bliskość wielu dolnośląskich atrakcji. Popularne cele turystów to zamek Marianny Orańskiej w Kamieńcu Ząbkowickim, zamek Książ, rafting w Bardzie, góra Ślęża, Arboretum w Wojsławicach, a także zabytki Wrocławia.

Do dyspozycji gości jest pięć drewnianych domków letniskowych, dwa rekreacyjne całoroczne oraz osiem pokoi gościnnych o wysokim standardzie, osiemdziesiąt miejsc kempingowych. W planach jest jeszcze osiem domków o wysokim standardzie, z tarasem, pergolą, w pełni wyposażonym aneksem kuchennym i dwiema sypialniami, o powierzchni 34 m2.

W sezonie przyjeżdża tu sporo Polaków, Holendrów i Niemców, pojawili się nawet goście z Australii. Przyjeżdżający tu licznie Holendrzy, dzięki reklamom na stronach Eurocamping i ACSI w Niemczech i Holandii, wypoczywają głównie w kamperach i przyczepach kempingowych albo pod namiotami. Ten rodzaj podróżowania pozostał niezwykle popularny w tym kraju.

- Nawet jeśli na wakacje lecieliśmy na kilka dni na Majorkę, to potem i tak na kilka dni musieliśmy jeszcze gdzieś ruszyć z przyczepą kempingową. To było jak religia, bez przyczepy wakacje się nie liczyły – śmieje się Mathijs van Dijk.

O swoich rodakach mówi, że są ciekawi świata, na wyjazdach poszukują atrakcji turystycznych i przygód, nietuzinkowych miejsc. Polskę postrzegają bardzo pozytywnie. Łatwo się adaptują, lubią zaglądnąć na dzierżoniowskie targowisko w poszukiwaniu odzieży, targ staroci do Świdnicy, do lokalnych sklepów czy tutejszych klimatycznych kawiarenek na filiżankę kawy. Latem na miejskich drogach pojawia się sporo „żółtych rejestracji”. Cenią sobie także wycieczki rowerowe. Rower, jak wiadomo, to druga po caravaningu miłość Holendrów. - Nieraz znają ten region lepiej niż my, wiele jeżdżą. Interesują się, sami przywożą nam foldery – opowiada właściciel. - Rekomendujemy nasz region, współpracujemy ze starostwem, promujemy ścieżki rowerowe, miejsca warte odwiedzenia, zamki, rezerwaty. W naszym regionie jest dużo do zwiedzenia.

Przeczytaj komentarze (2)

Komentarze (2)

Jan niedziela, 10.07.2022 17:20
Piękne i klimatyczne miejsce na wypad poza miasto.
sobota, 09.07.2022 21:59
Miejsce urocze