Więzienie za post na Facebooku?

piątek, 21.3.2025 13:55 330 1

Więzienie za post na Facebooku. Kolonia karna i tortury za udział w proteście. Pokazowy proces, groźba odebrania dzieci albo zwolnienie z pracy za udział w pokojowym marszu. To rzeczywistość w Białorusi.

Reżim Łukaszenki karze za każdą formę sprzeciwu – rzeczywistego i wymyślonego. Prześladowania nasiliły się radykalnie po tym, jak Białorusini i Białorusinki odważnie wyszli na ulice w maju 2020 roku, by upomnieć się o swoje podstawowe prawa. Represje dotykają wszystkich grup społecznych, kobiet, dzieci, osób starszych.

Więźniowie polityczni w Białorusi tracą życie za kratami. Często są to młode osoby, pełne marzeń i planów, które zamiast żyć pełnią życia, jak ich rówieśnicy, studiować, pracować, rozwijać się, podróżować, zakochiwać – tkwią za murami więzienia.

Możesz im pomóc! Wystarczy tak niewiele – przekaż 1,5% swojego podatku Amnesty International KRS 0000110695, to pozwoli nam działać dalej: nagłaśniać sytuację więźniów politycznych, prowadzić rzecznictwo, aby społeczność międzynarodowa nie pozostawała obojętna i reagowała, gdy ich prawa są łamane.

Co jeszcze robimy? Mobilizujemy do działania na rzecz więźniów sumienia poprzez petycje. Przystępujemy do spraw sądowych w ich obronie, wspieramy ich, przygotowując opinie prawne, badania i ekspertyzy. Jeśli jest taka potrzeba, finansujemy wparcie prawne i psychologiczne.

Bohaterki i bohaterowie tegorocznej kampanii 1,5% Amnesty International

Andrzej Poczobut jest polsko-białoruskim dziennikarzem i działaczem mniejszości polskiej z Grodna. Przed aresztowaniem był aktywnym członkiem Związku Polaków na Białorusi oraz korespondentem „Gazety Wyborczej”. Za swoją działalność dziennikarską i społeczną prześladowany przez białoruskie władze.

25 marca 2021 roku został aresztowany, a 8 lutego 2023 Sąd rejonowy w Grodnie skazał go na 8 lat kolonii karnej o zaostrzonym rygorze. W maju tego samego roku Sąd Najwyższy odrzucił jego apelację.

Andrzej odbywa karę w więzieniu w Nowopłocku, jednym z najbardziej niebezpiecznych zakładów karnych w Białorusi. Ma utrudniony kontakt z rodziną oraz adwokatem. W lipcu 2023 trafił na pół roku do izolatki. Pomimo choroby nie otrzymuje niezbędnych leków.

Marfa Rabkova jest działaczką na rzecz praw człowieka i koordynatorką wolontariatu w Centrum Obrony Praw Człowieka Viasna (Wiosna), ma zaledwie 30 lat.

Została zatrzymana wraz z mężem 17 września 2020 roku. Przeszukano ich mieszkanie, skonfiskowano sprzęt elektroniczny, pieniądze i inne rzeczy. Pod koniec listopada 2021 roku Marfa napisała do rodziny, że na podstawie 11 zarzutów grozi jej do 20 lat więzienia. Ostateczny wyrok to 14 lat i 9 miesięcy kolonii karnej.

Wiadomo, że w czasie pobytu w areszcie Marfa miała problemy zdrowotne, mdlała, skarżyła się na bóle brzucha, zębów i zapalenie węzłów chłonnych. Badanie USG wykonane dopiero rok później wykazało obecność płynu. Stan wymaga natychmiastowej dalszej diagnostyki. Może być konieczna operacja. Niestety Marfa jest pozbawiona podstawowej opieki lekarskiej.

Maria Kalesnikawa jest kompozytorką i flecistką, a także działaczką polityczną, która po wyborach prezydenckich w 2020 roku stała się jedną z najbardziej rozpoznawanych postaci białoruskiej opozycji.

Siódmego września 2020 roku została uprowadzona, a potem wywieziona na granicę, służby próbowały ją wydalić z kraju. Maria odmówiła opuszczenia Białorusi i podarła swój paszport. Szóstego września 2021 roku Sąd Okręgowy w Mińsku skazał ją na 11 lat kolonii karnej, a 24 maja 2022 roku została wpisana do „Wykazu osób zaangażowanych w działalność terrorystyczną”.

Maria jest przetrzymywana w urągających ludzkiej godności warunkach. Ma ograniczony dostęp do opieki zdrowotnej, której potrzebuje. Dotarła do nas informacja, że znowu trafiła do izolatki. Maria jest całkiem sama, nie ma kontaktu z rodziną i innymi osadzonymi.

Aleś Bialacki jest prezesem i założycielem Centrum Praw Człowieka Wiosna (Viasna), laureatem Pokojowej Nagrody Nobla w 2022 roku i byłym wiceprezesem Międzynarodowej Federacji Praw Człowieka. Czternastego lipca 2021 roku został zatrzymany i od tamtej pory przebywa w areszcie, grozi mu od 7 do 12 lat pozbawienia wolności.

Aleś od chwili zatrzymania nie widział się z żoną, nie otrzymuje również korespondencji od swoich bliskich i przyjaciół. Wiadomo jedynie, że na skutek złych warunków w kolonii Bobrujsk, stan jego zdrowia stale się pogarsza.

/ Amnesty International Polska/

Przeczytaj komentarze (1)

Komentarze (1)

TOJA piątek, 21.03.2025 16:00
czytam czytam i jakieś dziwne skojarzenie . Uśmiechnięta Polska ?