Wyprawa KLUBU SENIORA: w Nyskim Księstwie Jezior i Gór

wtorek, 4.10.2016 11:41 1278 0

Jest takie przysłowie „Cudze chwalicie, swego nie znacie”. I ta sentencja mogłaby spokojnie stanowić motto kolejnej wyprawy Klubu Seniora z Kamieńca Ząbkowickiego. Tym razem celem wyprawy było Nyskie Księstwo Jezior i Gór.  

 

         Na początek stolica Księstwa – Nysa i dwie z jej perełek architektonicznych  - Bazylika Mniejsza p.w. Św. Jakuba St. Apostoła i św. Agnieszki oraz stojąca obok Dzwonnica, której budowę rozpoczęto w roku 1474.  Z zaplanowanych 6 kondygnacji Dzwonnicy zakończono budowę na czterech z powodów znanych również dzisiaj. Od kilkunastu lat,  ta późnogotycka, wolnostojąca jak włoska Campanella. Murowana z cegły, z okładziną kamienną, kwadratowa, opięta w narożnikach parami wydatnych uskokowych szkarp budowla zawiera prawdziwy skarb. A właściwie skarbiec, Skarbiec Św. Jakuba. Dzięki przypadkowi, a właściwie, dwóm chłopcom, którzy widzieli ukrycie skarbu w 1945 roku i determinacji współczesnych, odkryto, w 2003 roku,  prawdziwy skarb.   Historia odkrycia skarbu to temat na scenariusz filmu sensacyjnego ale, żeby nie psuć zabawy polecam osobiste odwiedzenie, wysłuchanie historii i obejrzenie skarbu na miejscu.  

Dla większej zachęty informacja o tym co można zobaczyć. Na trzech piętrach galerii, w specjalnych gablotach, prezentowane są dzieła sztuki złotniczej nyskich złotników. Kielichy mszalne, cyboria, lichtarze i inne naczynia liturgiczne przez wieki służyły, i służą nadal, do sprawowania Eucharystii. Są nie tylko dziełami sztuki wysokiej klasy, ale też wyrazem głębokiej wiary mieszkańców Nysy na przestrzeni wieków.

Skarbiec można zwiedzać po uprzednim umówieniu się z ks. Proboszczem, lub Panem Sebastianem - tel. 609064720 

Więcej szczegółów na http://www.bazylika-nysa.pl/

 

**********

         Dalszy pobyt w Nyskim Księstwie, uatrakcyjniał, barwnie opisując atrakcje historyczne i turystyczne, niezawodny jak zwykle Andrzej Jurasz. Peregrynując wzdłuż Gór Opawskich dotarliśmy do Głuchołaz. Okolice kiedyś znane z wydobycia złota razem z czeskim miastem Zlate Hory stanowiły lokalne centrum wydobycia tego kruszcu. Głuchołazy, kiedyś mający statut uzdrowiska , obecnie mogą zachęcać do odwiedzin atrakcjami  turystycznymi, dla miłośników turystyki pieszej i rowerowej. Zamiast zdobywania Kopy Biskupiej wycieczkowicze wybrali się na Wieżę Bramy Górnej, stanowiąca doskonały punkt widokowy. Pokonanie 107 schodów, zrekompensowały widoki, dostarczające spore przeżycia estetyczne. Natomiast w części zdrojowej miasta warto zobaczyć m.in. Sztolnię Bialską (Grotę Góralską), tworzącą tunel zwany „Grotą Krasnoludków”. Przy przechodzeniu obowiązywał tu skrupulatnie przestrzegany regulamin. Dawniej skała sięgała do samej rzeki, a chodnik omijający ją wykonano dopiero po powodzi 1903 roku, wysadzając skałę. Wytyczono także szlak zboczem Przedniej Kopy, który umożliwiał spacerowiczom dojście do Mikulovic (Czechy). Pozwalało to mieszkańcom, kuracjuszom i turystom po obu stronach granicy na wzajemne kontakty oraz umożliwiało podziwianie walorów krajobrazowych całego pogranicza. W sąsiedztwie sztolni bije obmurowane źródło Żegnalce o słabo zmineralizowanej wodzie. Według legendy było to miejsce, gdzie mieszkańcy Głuchołaz żegnali swych bliskich udających się za czeską granicę.

Więcej na http://www.nowe.glucholazy.pl/

 

************

         Pozostając w jednym, z piękniejszych zakątków Ziemi Opolskiej, wycieczka zakończyła się na łowisku „Na Wyspie Pod Kopą Biskupią" w Pokrzywnej, leżącej u podnóża Gór Opawskich. Dla zachęty, krótki opis Gór Opawskich, które należą do najcieplejszych gór polskich. Charakteryzuje je bardzo zmienna pogoda. Opady są rzadsze niż w pozostałej części Sudetów. Swoim urokiem przyciągają turystów szczególnie w miesiącach jesiennych, gdy króluje "złota polska jesień". Nieprzyjemne są gwałtowne wiatry, rzadkością jest wiatr fenowy szczególnie nieprzyjemny dla "sercowców". Częściej jednak wieje wiatr dolinny. Największą atrakcją jest najwyższy szczyt Opolszczyzny, Kopa Biskupia (890 mnp), na którą  można dojść lub dojechać na rowerze wieloma malowniczymi szlakami. Na szczycie znajduje się 18 metrowa wieża widokowa. 

Wycieczkowicze, oprócz czegoś dla „ducha”, skorzystali ze smacznego pieczonego pstrąga, którego z czystym sumieniem można polecić odwiedzającym ten uroczy zakątek. 

Więcej na  http://www.jarnoltowek.pl/

**************************

A już w październiku kolejna wyprawa przygotowana przez p. Marię Kacik

 

Foto: Barbara Sajkiewicz

Krzysztof Woliński

Tekst: Krzysztof Woliński

 

Dodaj komentarz

Komentarze (0)