ZACZYTANI... Rebecca Makkai "Wierzyliśmy jak nikt"

piątek, 23.4.2021 08:37 3526 0

Wisława Szymborska, noblistka 1996 r.,  powiedziała niegdyś, że „czytanie książek to najpiękniejsza zabawa, jaką sobie ludzkość wymyśliła”. Idąc tym tropem ząbkowickie bibliotekarki prezentują Państwu książki ciekawe, ważne, dyskutowane, wydane w ostatnim czasie. Dzisiaj lekturę poleca Elżbieta M. Horowska. 

 Rebecca Makkai, Wierzyliśmy jak nikt, Wyd. Poznańskie 2020

 

Powiem otwarcie, że tytuł dzisiejszej książki nie przyciągnąłby mojej uwagi, gdyby nie zachęty ze strony dwumiesięcznika <Książki>. Ale…Zajrzawszy już do środka powieści, wszystko staje się jasne. Autorka nadała swojemu dziełu nazwę czerpiąc ze F.Scotta Fitzgeralda „Moje pokolenie”. Zacytuję, gdyż to jedno zdanie w największym skrócie mieści treść powieści Makkai: „Nikt tak nie wierzył, jak myśmy wierzyli. Nigdy nie kochałem nikogo tak bardzo, jak mych rówieśników, którzy przeżywali swoje pierwsze wiosny w ten sam czas co ja, którzy patrzyli już w oczy śmierci, lecz dostąpili łaski – i teraz brną przez to długie, burzliwe lato”. Ważne dla wątków Makkai jest to, że Fitzgerald zapisał swoją myśl po zakończeniu I wojny światowej.

Kiedy już zaczęłam czytać, książka dosłownie wciągnęła mnie niczym wir. Jest świetnie napisana (mam pewne wątpliwości co do tłumaczenia), autorka doskonale buduje napięcie. Galeria bohaterów pozwala wybrać swoje typy z podziałem na tych nielubianych i tych, których nie sposób nie lubić. Fabuła jest rozpięta w dwóch planach czasowych i przestrzennych. Na przemian jest to druga połowa lat 80-tych XX w. w Bostonie oraz 2015 r. w Paryżu. Taka naprzemienna narracja może być chwilami irytująca, zwłaszcza kiedy narratorka zostawia czytelnika w kluczowym momencie dla rozwoju akcji. Różnica trzydziestu lat pozwoliła na wyrobienie sobie dystansu do wydarzeń w l.80-tych a przede wszystkim do pokazania, jak czas, doświadczenie życiowe, rozwój cywilizacji obchodzi się z nami wszystkimi. Jak np. z egzaltowanej nastolatki można przekształcić się w dojrzałą, świadomą błędów przeszłości kobietę.

Powieść rozpisana jest na bardzo liczne postaci. Przede wszystkim to grupa przyjaciół bostońskich żyjących barwnie i bez ograniczeń. Powoli, po kolei stają przed widmem epidemii AIDS. Kobieca główna rola przypadła siostrze jednego z nich, Fionie. W całości to społeczność wysoce artystyczna, a nawet artystowska. Ci z czytelników, którzy interesują się sztuką, zwłaszcza malarstwem będą mieć prawdziwą ucztę. Jednym z wątków powieści są poszukiwania, prawie detektywistyczne, nieznanych obrazów i grafik artystów bohemy paryskiej lat 20-tych z Modiglianim na czele. Dokonuje tego główny męski bohater powieści, Yale. Wokół tej właśnie dwójki, Yale’a i Fiony, autorka rozgrywa swoją powieść.

Parę lat temu polecałam w tym miejscu (https://doba.pl/dza/artykul/zaczytani-hanya-yanagihara-male-zycie-/12393/46) inną książkę napisaną również przez kobietę i również osadzoną w podobnym jak dzisiaj rekomendowana powieść środowisku społecznym. Świat, jak wiadomo od zawsze, jest różnorodny. Warto go rozpoznawać, poznawać, oswajać z każdej strony, jeśli służy to dobru w pierwotnym tego słowa znaczeniu. Powieść Makkai (Amerykanka, ale z węgierskimi korzeniami) wiele mówi o naszych czasach, dobie przełomu, albo schyłku – jak twierdzą inni. Niezwykle ważna i interesująca książka. Bardzo polecam.

Elżbieta M.Horowska

Książkę wypożycza Biblioteka Pedagogiczna w Ząbkowicach Śląskich, szukaj jej także w swojej bibliotece!

Odwiedź także funpage Ząbkowickie bibliotekarki, gdzie znajdziesz literackie ciekawostki i  konkursy! 

Rekomendacji następnej książki szukajcie na Doba.pl za dwa tygodnie!

 

Dodaj komentarz

Komentarze (0)