Coraz więcej rowerowych dostawców. Miasto rozpoczyna akcję skierowaną w ich stronę [SZCZEGÓŁY]

dzisiaj, 9 godz temu 157 0

Dostawców jest w naszym mieście coraz więcej, a wielu porusza się już nie tylko na rowerach tradycyjnych, czy tych ze wspomaganiem elektrycznym, ale również na pojazdach, które mogą osiągać bardzo duże prędkości bez konieczności używania pedałów. Dlatego rozpoczynamy akcję skierowaną do dostawców jedzenia. Będą ulotki i ale też wzmożone kontrole policji.

Wrocław to jedno z najbardziej rowerowych miast w Polsce. Mieszkańcy mogą korzystać z oraz z ponad 1500 km przyjaznej im infrastruktury, w której skład wchodzą również strefy uspokojonego ruchu czy trasy po wałach i parkach a ponad 400 km tras dedykowanych jest stricte rowerzystom. W ubiegłym roku oddano do użytku ponad 20 km takiej nowej infrastruktury rowerowej. Miastu zależy, aby coraz więcej osób przesiadało się na rowery porzucając w ten sposób inne, nieekologiczne środki transportu.

W 2020 roku, podczas pandemii, wrocławski Rynek został otwarty dla rowerzystów. Był to m.in. ukłon w stronę rowerowych kurierów i dostawców, których praca w tym czasie była nieoceniona dla wielu osób. Pandemia minęła, wrocławski Rynek zapełnił się mieszkańcami i turystami, a rowerzyści wciąż mogą z niego korzystać.

Dostawców jest w naszym mieście coraz więcej, a wielu porusza się już nie tylko na rowerach tradycyjnych, czy tych ze wspomaganiem elektrycznym, ale również na pojazdach, które rower przypominają jedynie z wyglądu - mają manetkę gazu, mogą osiągać bardzo duże prędkości bez konieczności używania pedałów.

- Otrzymywaliśmy dużo sygnałów od mieszkańców o dostawcach jedzenia poruszających się w sposób niebezpieczny, zwłaszcza jeśli chodzi o Rynek i okolice. W 2022 roku Prezydent Jacek Sutryk skierował pismo do firm dostawczych, aby te zdyscyplinowały swoich pracowników. W kolejnym roku wprowadziliśmy strefę SLOW ZONE - w kilku miejscach na trasie dojazdowej do Rynku pojawiły się specjalne znaki informujące o tym, że w tym obszarze należy zwolnić. Organizowaliśmy spotkania ze Strażą Miejską oraz społecznikami rowerowymi, na które zapraszani byli również przedstawiciele firm zajmujących się rowerowymi dostawami jedzenia. Z zaproszenia do rozmów skorzystała tylko firma Pyszne.pl, która już wtedy prowadziła działania na rzecz edukacji i odpowiedniego wyposażenia swoich dostawców - mówi Monika Kozłowska-Święconek, dyrektorka Biura Zrównoważonej Mobilności Urzędu Miejskiego Wrocławia.

- Wspólnie ze strażą miejską nieustająco prowadzimy działania, aby przeciwdziałać procederowi łamania przepisów i stwarzania zagrożenia przez kierujących pojazdami, które nie mają uprawnień do korzystania z infrastruktury rowerowej i pieszo-rowerowej oraz nie mogą wjeżdżać na wrocławski Rynek i okoliczne deptaki. Akcja ulotkowo-plakatowa, w której informujemy o podstawowych obowiązkach trafi w miejsca, skąd dostawcy jedzenia odbierają zamówienia – dodaje.

Współne patrole Policji i Straży Miejskiej

Akcja informacyjna to tylko jeden z elementów, które w tej kwestii zostaną podjęte we Wrocławiu. Policja wspólnie ze Strażą Miejską zapowiadają wzmożone kontrole rowerowych dostawców oraz tych, którzy poruszając się na jednośladach nie stosują się do przepisów i obowiązującego prawa.

- Rowerowe patrole będą kontrolować to, w jaki sposób kierujący jednośladami poruszają się po Wrocławiu. Chodzi zarówno o łamanie przepisów dotyczących sposoby korzystania z miejskiej infrastruktury drogowej, czyli przejeżdżanie przez przejścia dla pieszych czy poruszanie się po chodniku. Strażnicy będą również zwracać uwagę na osoby, które szybko i  niebezpiecznie poruszają się m.in. po wrocławskim Rynku, stwarzając zagrożenie dla innych jego użytkowników. Wzmożone kontrole obejmą również zajmowanie infrastruktury rowerowej przez użytkowników do tego nieuprawnionych, m.in. parkujące samochody osobowe czy dostawcz - mówi Piotr Szereda naczelnik oddziału wykroczeń Straży Miejskiej Wrocławia.

Policja dostaje wiele pytań i zgłoszeń odnośnie do tego, czym jest rower a czym jest motorower. - Najlepiej to określić w parametrach, rower to pojazd o szerokości nie większej niż 0,9 metra, napędzany siłą mięśni. Może być również wspomagany silnikiem elektrycznym uruchamianym poprzez nacisk na pedały. Moc takiego silnika w przypadku roweru elektrycznego nie może być większa niż 250 W, a wspomaganie powinno się wyłączać po osiągnięciu prędkości 25 km/h. Motorowery natomiast mają zdecydowanie większą moc silnika, mogą osiągać znacznie większe prędkości bez konieczności używania pedałów. Te pojazdy podlegają również innym przepisom, nie mogą poruszać się po infrastrukturze rowerowej, muszą być wyposażone w tablice rejestracyjne oraz ubezpieczenie OC - mówi asp. Mateusz Strupiński z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu

Wrocławska policja tylko w ubiegłym roku we Wrocławiu podjęła ponad 2000 interwencji dotyczących wykroczeń popełnianych przez rowerzystów oraz osoby poruszające się na rowerach elektrycznych. - Przy czym nie rozróżniamy tych dwóch rodzajów pojazdów, gdyż w ustawie Prawo o ruchu drogowym nie ma definicji roweru elektrycznego. Nie ukrywamy, że w tej kwestii potrzebne są zmiany legislacyjne, ale również akcje informacyjne, jak ta, o której mówimy dzisiaj oraz apele do firm, które z takich dostaw korzystają, aby pojazdy, w które wyposażają swoich pracowników były zgodne z przepisami - dodaje podkom. Aleksandra Freus z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu.

Nadmierne prędkości, łamanie przepisów – skąd ten problem

Bardzo często przyczyną tego, w jaki sposób zachowują się dostawcy na jednośladach jest system w jakim pracują, przyznaje Aleksander Ross z firmy Pyszne.pl

- W większości jest on oparty na tzw. zasadzie “pay per drop”, czyli kurierzy są wynagradzani za liczbę wykonanych dostaw, przez co niejednokrotnie łamią przepisy przekraczając dozwoloną prędkość. W przypadku naszych dostawców są oni wynagradzani stawką godzinową. Poza tym jako firma wyposażamy ich w certyfikowane pojazdy, odzież roboczą, zostają również odpowiednio przeszkoleni przed podjęciem pracy. To właśnie w zasadach działania firm dostawczych widzimy powód łamiących prawo kurierów. Uregulowanie tego jest moim zdaniem podstawowym warunkiem, aby kurierzy zwolnili i nie zagrażali innym uczestnikom ruchu.

Problem poruszających się z nadmierną prędkością dostawców jedzenia został również podniesiony przez Wrocławską Radę Gastronomii.

- Niemal codziennie jesteśmy świadkami niebezpiecznych sytuacji jakie stwarzają pędzący przez rynek rowerowi dostawcy. Dlatego w naszej radzie podjęliśmy ten temat. Chcemy, aby wszyscy mieszkańcy i turyści czuli się w sercu naszego miasta bezpiecznie - mówi Agnieszka Skraburska, członkini Wrocławskiej Rady Gastronomii, właścicielka restauracji Cafe de France.

Ulotki i plakaty w trzech wersjach językowych skierowane do rowerowych dostawców trafią do wrocławskich restauracji, kawiarni i punktów, z których odbierają oni zamówienia dla swoich klientów.  

/UM Wrocław/

Dodaj komentarz

Komentarze (0)