Jego pani trafiła do hospicjum. Teraz został sam
Kolejna smutna historia, tym razem 12-letniego Borysa, którego pani trafiła do hospicjum. Borys w jednej chwili stracił wszystko co miał i kochał - została samotność, strach i poniewierka. Jak zakończy się ta historia?
- Borysek jest przemiłym psem, bardzo spokojnym, nienarzucającym się, ale nieszczęśliwym... Jego radość, gdy ktokolwiek z nas wchodzi do domu, rozdziera nam serca. Uwielbia jeść, co zresztą doskonale widać. Niejedna osoba powiedziałaby, że jest brzydki, stary i gruby, ale czy na pewno? Dla nas jest piękny! - zachęca TOZ.
Kontakt w sprawie adopcji: Joanna, 726-905-566
Komentarze (0)