Kolejny hit w KGHM Ślęza Arenie - Ślęza zagra z VBW Gdynia

piątek, 3.1.2025 13:31 263 0

W sobotę, 4 stycznia o godzinie 16:00 koszykarki Ślęzy Wrocław podejmą w KGHM Ślęza Arenie drużynę VBW Gdynia. W tym hitowym starciu oba zespoły będą walczyć o ósme zwycięstwo w sezonie.

Faworytem są przyjezdne, które w pierwszej konfrontacji obu drużyn pokonały Ślęzę 75:61. W tamtym meczu do przerwy wrocławianki utrzymywały się w grze, lecz po wznowieniu rywalizacji podopieczne Philipa Mestdagha wrzuciły wyższy bieg, odnosząc przekonujące zwycięstwo. Dotychczas zespół znad morza przegrał trzykrotnie - w Polkowicach z KGHM BC, w Lublinie z Polskim Cukrem i na własnym parkiecie z MB Zagłębiem Sosnowiec. W każdym przypadku były to zacięte rywalizacje, zakończone różnicą zaledwie kilku punktów. W związku z tym, Ślęza myśląc o zwycięstwie musi przygotować się na bardzo trudną przeprawę i batalię do samego końca. Jeśli taki scenariusz się zrealizuje, w KGHM Ślęza Arenie dojdzie do ligowego hitu z prawdziwego zdarzenia.

- Jesteśmy gotowe na następne spotkanie. Nastawienie jest dobre i chcemy wygrać kolejny mecz z rzędu, żeby nasza passa dalej trwała. Musimy zagrać swoje, żeby cieszyć się wygraną. W KGHM Ślęza Arenie mamy wspaniałych kibiców, to nasz szósty zawodnik. My musimy zrobić swoją część, ale mam nadzieję, że kibice nas poniosą do zwycięstwa - mówi Aleksandra Mielnicka.

W zespole z Gdyni wszystko opiera się na amerykańskim duecie pod koszami. Doskonale znana kibicom Ślęzy Stephanie Jones oraz Ruth Hebard bezapelacyjnie dominują w strefie podkoszowej, stanowiąc problem dla wszystkich klubów Orlen Basket Ligi Kobiet. Jones notuje 17 punktów i 7.4 zbiórki na mecz, a Hebard 16.1 oczka oraz 10.2 zbiórki. Obie odpowiedzialne są za 40 proc. punktów i 48 proc. zbiórek drużyny VBW, więc ograniczenie ich poczynań będzie jednym z kluczowych zadań dla defensywy Ślęzy. Jednym, bo drugim będzie rozwiązanie problemów jakie każdej obronie stwarza Barbora Wrzesiński. Reprezentantka Słowacji rozdaje 8.4 asysty na mecz, a do tego, jeśli wymaga tego sytuacja, potrafi sama znaleźć sobie okazję do zdobycia punktów.

- Widać, że od dwóch sezonów Gdynia to przeciwnik, który nam nie leży. Siła pod koszem w postaci dwóch dominujących zawodniczek. Myślę, że biorąc pod uwagę wszystkie zestawy Amerykanek w lidze, ten z Gdyni jest najlepszy. Do tego jeszcze Wrzesiński która jest profesorem w grze na pick and rollu. Ostatnie mecze pokazywały, że nawet jak staraliśmy się nawiązać rywalizację, prowadzić swój styl, to ona w kluczowych momentach brała piłkę i budowała przewagę do Gdyni. To bez dwóch zdań będzie najtrudniejszy gracz do zatrzymania, ale nie zapominajmy chociażby o Kastanek, która przeciwko Ślęzie zawsze chce zagrać najlepiej jak potrafi - charakteryzuje rywala trener Arkadiusz Rusin.

Była kapitan Ślęzy to jedna z kilku zawodniczek zadaniowych w drużynie z Gdyni. Na obwodzie trzeba uważać na Natalie Stoupalovą czy Karolinę Ułan, a w walce pod koszami czy na półdystansie nigdy nie można lekceważyć kolejnej eks-żółto-czerwonej, czyli Anny Jakubiuk. Swoje potrafią dorzucić również Kamila Podgórna (w zeszłym sezonie 25 punktów w dwóch meczach przeciwko Ślęzie) czy też Agata Gilmajster bądź Weronika Wesołowska. Wszystko to składa się na średnią zdobycz punktową w postaci 80.8 oczka na mecz, na zdecydowanie najlepszej skuteczności w Orlen Basket Lidze Kobiet - 47.9 procent. Dla porównania Ślęza trafia 43.1 proc. swoich prób. Dlatego też w sobotnie popołudnie w KGHM Ślęza Arenie żółto-czerwone nie mogą marnować zbyt wielu okazji na powiększenie swojego dorobku, a przy tym wykonać tytaniczną pracę w obronie, aby powstrzymać gdynianki.

- Pierwszy mecz pokazał do przerwy, że jesteśmy w stanie się bić i nawiązać walkę. Nie był to być może porywający spektakl, ale przestrzeliliśmy dużo łatwych sytuacji. Tu trzeba od początku zagrać na swoich warunkach, zagrać twardą defensywę. Nie da się jednak wygrać z Gdynią zdobywając 50 punktów, zawsze Gdynia w granicach 70 punktów zdobywa i nasza gra nie może opierać się na obronie, musimy swoje rzeczy dołożyć w ataku i jak będziemy mieli pootwierane pozycje, to musimy trafiać - podkreśla Rusin.

- Od pierwszych sekund musimy być mocno skupione. Musimy przepracować te kilka ostatnich treningów naprawdę dobrze, żeby do maksimum wykorzystać czas do meczu - kończy Mielnicka.

Czy Ślęza niesiona dopingiem z trybun KGHM Ślęza Areny po raz kolejny wespnie się na szczyt możliwości, aby w końcu przełamać złą passę starć z VBW Gdynią i rozpocząć nowy rok od czwartego zwycięstwa z rzędu? Pokonanie jednej z najmocniejszych, a kto wie czy nie najmocniejszej obecnie drużyny w lidze dałoby żółto-czerwonym moc pozytywnej energii na kolejne starcia i umocni je w czubie tabeli Orlen Basket Ligi Kobiet. Do tego jednak będzie potrzebny ogromny wysiłek po obu stronach parkietu, ale jak widzieliśmy w przedświątecznym spotkaniu z KGHM BC Polkowice, wrocławianki przed własną publicznością stać na wszystko. 

Początek meczu Ślęza Wrocław - VBW Gdynia w sobotę, 4 stycznia o godzinie 16:00. Bilety w cenie 30 i 15 zł można kupić za pośrednictwem platform Empik Bilety oraz Going., a także w dniu meczu w kasie hali. Dzieci chodzące do szkoły podstawowej mogą zająć miejsce na trybunach za darmo, wystarczy pobrać bilet w kasie hali. Transmisję z meczu przeprowadzi platforma emocje.tv w systemie PPV. Miesięczny abonament kosztuje 34 złote, można również wykupić dostęp na 24 godziny w cenie 15 złotych.

Dodaj komentarz

Komentarze (0)