Okradł gospodarza, wpadł parę godzin później
Niezbyt przyjemnie skończyła się weekendowa impreza dla jednego z mieszkańców wrocławskiego Zgorzeliska. Kiedy mężczyzna obudził się rano zauważył, że któryś z jego gości ukradł mu smartwatch o wartości 2000 złotych oraz karty płatnicze. Jakby tego było mało, owymi kartami dokonał kilkunastu transakcji na ponad 150 złotych. Mężczyzna o całym zdarzeniu poinformował policjantów, którzy szybko namierzyli i zatrzymali podejrzewanego o te przestępstwa 25-latka.
Szybkie zgłoszenie, błyskawiczne działania i ekspresowe zatrzymanie – to pokrótce przebieg historii, która miała miejsce w ostatni weekend na terenie wrocławskiego Zgorzeliska. Tam właśnie doszło do przestępstwa, w którym jeden z mieszkańców miasta stracił mienie o wartości ponad 2000 złotych. Dzięki funkcjonariuszom odzyskał je w ciągu kilku godzin.
Ale zacznijmy od początku. Około południa do mundurowych zgłosił się mężczyzna, który poinformował, że padł ofiarą kradzieży. Przekazał funkcjonariuszom, że dzień wcześniej zorganizował w swoim mieszkaniu imprezę. Jeden z nowopoznanych gości w pewnym momencie nie był w stanie kontynuować zabawy, dlatego położył się spać chwilę przed tym, jak pozostali imprezowicze poszli do domów. Wówczas również organizator spotkania postanowił odpocząć. Kiedy zbudził się rano, zauważył brak smartwatcha oraz kart płatniczych. Uznał, że prawdopodobnie doszło do kradzieży i dlatego o całym zdarzeniu poinformował funkcjonariuszy.
Najbardziej podejrzany o popełnienie przestępstwa był mężczyzna, który został na noc w mieszkaniu gospodarza. Zgłaszający nie znał jednak dobrze swego gościa i nie wiedział, gdzie ten może mieszkać. Doświadczeni wywiadowcy na podstawie szczątkowych danych szybko ustalili, jak się nazywa i gdzie może przebywać. Teraz tylko należało go zatrzymać, aby mógł opowiedzieć za popełnione przez siebie czyny.
Mężczyzna był bardzo zaskoczony, kiedy do drzwi jego podwrocławskiego mieszkania zapukali policjanci. Podczas przeszukania ujawnili przedmioty należące do zgłaszającego. Brakowało jedynie jednej z kart płatniczych, którymi kilkunastokrotnie mężczyzna zdążył się posłużyć, powodując straty przekraczające 150 złotych. Policjanci zabezpieczyli także foliowe opakowanie z, jak się później okazało, marihuaną. 25-latek został zatrzymany i doprowadzony do komisariatu przy Kiełczowskiej.
Po czynnościach mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. Teraz będzie musiał odpowiedzieć zarówno za kradzież sprzętu elektronicznego, jak też za dokonanie płatności nieswoją kartą debetową oraz za posiadanie substancji odurzających. O dalszych losach 25-latka zadecyduje sąd.
źródło: KMP we Wrocławiu
Komentarze (1)