Olga Tokarczuk ofiarą internetowego hejtu

piątek, 16.10.2015 14:50 3902 1

Olga Tokarczuk, mieszkająca obecnie w okolicach Nowej Rudy, stała się ofiarą internetowego hejtu po tym, jaki kilka dni temu jej książka "Księgi Jakubowe" otrzymała nagrodę Nike 2015. Fala nienawiści wezbrała po wypowiedzi pisarki na rozdaniu tychże nagród.

Olga Tokarczuk otrzymała tytuł Honorowego Obywatela Nowej Rudy

Wymyśliliśmy historię Polski jako kraju tolerancyjnego, otwartego, jako kraju, który nie splamił się niczym złym w stosunku do swoich mniejszości. Tymczasem robiliśmy straszne rzeczy jako kolonizatorzy, większość narodowa, która tłumiła mniejszość, jako właściciele niewolników czy mordercy Żydów - powiedziała Tokarczuk po rozdaniu nagród w TVP Info.

"Żydowska szmata", "ukraińska k...", a także grożenie śmiercią- te wszystkie wypowiedzi pojawiły się zaraz po wystąpieniu pisarki. Swój kamyk do ogródka nienawiści wrzuciła także Iwona L. Konieczna ze Sztandaru Młodych, która na swoim blogu miała nawoływać:" jak ktoś ma ochotę, to ta zdrajczyni dostępna będzie publicznie, a naplucie w pysk tej zakłamanej baby jest warte nawet 1000 złotych". W podobnym tonie wypowiedział się także Maciej Świrski, w latach 2006-2009 wiceprezes Polskiej Agencji Prasowej, obecnie założyciel Reduty Dobrego Imienia, który nazwał Tokarczuk "słabą na umyśle".

W obronie pisarki stanął minister sprawiedliwości i rzecznik praw obywatelskich, którzy zapowiadają okrągły stół do walki z zalewem hejtu.

Do fali nienawiści wobec Tokarczuk postanowiła odnieść się także Rada Miejska Nowej Rudy. Niedługo rajcy mają wydać wspólne stanowisko w obronie swojej najsłynniejszej mieszkanki.

Sama zainteresowana w wypowiedzi dla Gazety Wyborczej jest po prostu zaskoczona i nie ukrywa, że na pewno wystąpi na drogę prawną. Jej prawnik analizuje 

Powiedziałam po prostu to, co od roku powtarzam na spotkaniach autorskich. Zdarzało się, że moje słowa wywoływały dyskusję, dużo rzadziej - że ktoś wstał i wyszedł. Ale dopiero teraz reakcja jest tak mocna i nienawistna. Był moment, kiedy poważnie się przestraszyłam. Dziś widzę w tym zjawisku potwierdzenie mojej diagnozy - mit wielokulturowej Polski pryska i wychodzi na jaw nienawiść do obcych. Lukruje się za to historię, a każdy, kto próbuje jedyną słuszną jej wizję zakwestionować, jest traktowany jak zdrajca. W wielu komentarzach pojawiały się sugestie, że jestem Żydówką czy Ukrainką, a moi dziadkowie tworzyli bandy UPA. Pierwszy raz w życiu zarzucono mi, że nie jestem Polką, doświadczyłam wykluczenia ze wspólnoty. Na szczęście, kiedy opublikowałam na Facebooku oświadczenie, dostałam też mnóstwo wsparcia.  – mówi Tokarczuk "Gazecie Wyborczej".

- Drukujemy ten tekst i badamy sprawę pod kątem nawoływania do nienawiści - zapowiedziała w Wyborczej w środę, 14 października Leokadia Chrobak, szefowa działu śledczego prokuratury w Kłodzku. 

Do sprawy na pewno wrócimy.

***

Olga Tokarczuk

Urodziła się w 1962 roku w Sulechowie. Absolwentka psychologii na Uniwersytecie Warszawskim. Początkowo związana zawodowo i prywatnie z Wałbrzychem, od ponad 10 lat mieszka w Krajanowie koło Nowej Rudy. Pisarka, eseistka, autorka scenariuszy. Debiutowała w 1979 r. na łamach pisma „Na przełaj”, gdzie publikowała swoje pierwsze opowiadania. Jej pierwsza powieść „Podróż ludzi księgi” ukazała się w 1993 r. Kolejne, nominowane do wielu prestiżowych nagród, książki to: „E.E.”, „Prawiek i inne czasy”, „Dom dzienny, dom nocny”, „Gra na wielu bębenkach”, „Ostatnie historie” i wydana w 2007 r. powieść „Bieguni”.

Laureatka nagrody Polskiego Towarzystwa Wydawców Książek, nagrody Fundacji im. Kościelskich, Paszportu „Polityki”, nagrody miesięcznika „Odra”, kilkakrotnie nominowana do Nagrody Literackiej Nike, trzykrotnie otrzymała Nike Czytelników. Od 2004 r. organizuje we Wrocławiu i Jeleniej Górze Festiwal Opowiadań, podczas którego autorzy krótkich form literackich prezentują swoje dokonania.

Przeczytaj komentarze (1)

Komentarze (1)

KobietoNapiszTo piątek, 11.10.2019 08:09
Mam nadzieję, że pani I.Konieczna puści Was z torbami za szkalowanie