Kultowe filmy pod rozgwieżdżonym niebem. Sprawdź program Kina na Rynku

środa, 17.7.2024 15:57 451 0

Wokół piękna architektura Wrocławia, nad głowami rozgwieżdżone niebo, a przed oczami wielki ekran, na którym będzie można bezpłatnie zobaczyć nieśmiertelne klasyki i festiwalowe perełki. W najbliższy piątek zainaugurujemy Kino na Rynku, czyli cykl pokazów plenerowych w samym sercu stolicy Dolnego Śląska. Codziennie o 22:00, od 19 do 28 lipca, zapraszamy na wyjątkowe pokazy w ramach 24. Międzynarodowego Festiwalu Filmowego mBank Nowe Horyzonty. W roku pełnym sportowych emocji szczególną uwagę kierujemy na  pokaz, którego partnerem jest Visa: Rydwany ognia Hugh Hudsona – kultowy film rozgrywający się podczas Igrzysk Olimpijskich w Paryżu sto lat temu. To idealna rozgrzewka w przeddzień rozpoczęcia tegorocznych Igrzysk!W programie znalazły się także m.in.: Popiół i diament Andrzeja Wajdy (Zbyszek Cybulski i powojenny Wrocław na ekranie w centrum miasta – to absolutne must-see!), Skazani na Shawshank Franka Darabonta (role życia Tima Robbinsa i Morgana Freemana) czy Powoli Mariji Kavtaradze (najczulsze love story sezonu).

Wstęp na wszystkie pokazy jest wolny, w miarę dostępności miejsc. Obowiązuje zasada pierwszeństwa. Wybrane filmy będą dostępne również z audiodeskrypcją i napisami SDH.

Program Kina na Rynku

19 lipca (piątek), godz. 22:00
Poprzednie życie, reż. Celine Song

Piękna i subtelna, a jednocześnie uniwersalna opowieść o miłości i przyjaźni, która stała się przebojem festiwali Sundance i Berlinale. Nora (Greta Lee) i Hae Sung (Teo Yoo) wychowali się w Korei Południowej i byli w dzieciństwie nierozłączni. Rozdzieleni przez los, spotykają się po dwóch dekadach, gdy są już innymi ludźmi: ona rozwija swoją karierę w Nowym Jorku i jest żoną Arthura (John Magaro), on dalej mieszka w Seulu i właśnie rozstał się z dziewczyną.

 

20 lipca (sobota), godz. 22:00
Anatomia upadku, reż. Justine Triet

Już plakat Anatomii upadku zadawał widzom pytanie: Czy to zrobiła? Czy Sandra (wybitna rola Sandry Hüller) zabiła swojego męża, czy jego śmierć była wynikiem nieszczęśliwego wypadku? Film Justine Triet w punkcie wyjścia przypomina hitchcockowski thriller, który przeradza się w dramat sądowy, lecz ostatecznie okazuje się czymś jeszcze innym: bezlitosną wiwisekcją związku dwojga ludzi opartego na kłamstwach, nierozliczonych błędach przeszłości i grze pozorów. Złota Palma na ubiegłorocznym festiwalu w Cannes.

 

21 lipca (niedziela), godz. 22:00
Chłopiec i czapla, reż. Hayao Miyazaki

Hayao Miyazaki powraca po dekadzie z kolejną wizjonerską animacją. Jego nowy film to metaforyczna opowieść, w której życie spotyka się ze śmiercią, a przeszłość – z teraźniejszością. To nie tylko poruszająca opowieść o stracie i przemijaniu, ale także popis nieograniczonej wyobraźni Miyazakiego w kreacji światów. Chłopiec i czapla to pierwsza w historii animacja, która otrzymała jednocześnie Oscara, Złoty Glob i nagrodę BAFTA.

 

22 lipca (poniedziałek), godz. 22:00
Biegnij, Lola, biegnij, reż. Tom Tykwer

Absolutny klasyk, który do dziś imponuje pomysłowością i reżyserską precyzją, choć jednocześnie pozostaje pamiątką czasów, w których powstawał: kipiącym energią, zmontowanym w szaleńczym rytmie techno, przekraczającym gatunkowe ograniczenia zastrzykiem adrenaliny. W roli głównej Franka Potente, która otworzyła sobie tym filmem drzwi do Hollywood.

 

23 lipca (wtorek), godz. 22:00
Cztery córki, reż. Kaouther Ben Hania

Brawurowe połączenie fabuły, dokumentu, policyjnej rekonstrukcji i psychodramy. Ta zaskakująca forma pozwala jednej z najbardziej uznanych reżyserek tunezyjskiego kina – Kaouther Ben Hani – zanurkować głęboko w zbanalizowanej przez media historii: „zniknięcia” córek Olfy Hamrouni.

 

24 lipca (środa), godz. 22:00
Popiół i diament, reż. Andrzej Wajda

Czy warto jeszcze toczyć walkę, skoro wojna już się skończyła? To główny punkt wyjścia w jednym z najsłynniejszych filmów w dorobku Andrzeja Wajdy i jednocześnie jednym z najsłynniejszych filmów w dziejach polskiej kinematografii. Kultowa rola Zbyszka Cybulskiego, genialny scenariusz Jerzego Andrzejewskiego i Wajdy, wybitne zdjęcia Jerzego Wójcika, na których uchwycił powojenny Wrocław. Arcydzieło. Pokaz odbędzie się w ramach tegorocznego jubileuszu 70-lecia Wytwórni Filmów Fabularnych we Wrocławiu.

 

25 lipca (czwartek), godz. 22:00
Rydwany ognia, reż. Hugh Hudson

Jeden z najważniejszych brytyjskich filmów lat 80. Powszechne uznanie, z jakim spotkał się debiut Hugh Hudsona, było w pełni zasłużone: opowieść o przyjaźni dwóch sprinterów – Żyda Harolda Abrahamsa i gorliwego katolika Erica Liddella – walczących o miejsce na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu w 1924 roku to wzorcowe kino sportowe, nakręcone z gracją, wielką elegancją i niemal namacalnym uwielbieniem dla wysiłku i ciała. Skomponowana przez Vangelisa muzyka już na stałe wpisała się do światowego kanonu.

 

26 lipca (piątek), godz. 22:00
Zielona granica, reż. Agnieszka Holland

Jeden z najważniejszych polskich filmów ostatniej dekady, opowieść o dramatycznej sytuacji uchodźców na granicy polsko-białoruskiej i odmiennych postawach Polaków wobec ludzi szukających w kraju azylu. Blisko rok po premierze możemy zmierzyć się z Zieloną granicą w nieco innych realiach. I na spokojnie ocenić, czy to dramat, który uczciwie pokazuje sytuację uchodźców, lecz także ludzi, którzy próbowali im pomóc, i tych, którzy wypychali ich z powrotem na terytorium Białorusi.

 

27 lipca (sobota), godz. 22:00
Skazani na Shawshank, reż. Frank Darabont

Po 30 latach od premiery film Franka Darabonta wciąż cieszy się olbrzymią popularnością: od lat zajmuje czołowe miejsce na – układanej na podstawie ocen użytkowników – liście najlepszych filmów w serwisie IMDb, podobno chwalił go sam Nelson Mandela, a Stephen King uważa go za jedną z najlepszych ekranizacji swojej prozy. Dla milionów widzów wciąż pozostaje opowieścią niosącą nadzieję i dającą siłę.

 

28 lipca (niedziela), godz. 22:00
Powoli, reż. Marija Kavtaradze

Zmysłowa i prowokacyjna love story, jakiej jeszcze na ekranach nie było. Dawno nie było też w kinie duetu, między którym tak iskrzy. Elena (Greta Grinevičiūtė) jest tancerką, a Dovydas (Kęstutis Cicėnas) tłumaczem języka migowego. Oboje pracują ciałem, szukając najlepszego sposobu, by wyrazić – tańcem i ruchem dłoni – najsubtelniejsze sensy i najgłębsze emocje. Wydają się dla siebie stworzeni, ale Powoli zamiast happy endu wybiera status: „To skomplikowane”. Bo Elena uwielbia seks, a Dovydas mógłby się bez niego obejść.

Dodaj komentarz

Komentarze (0)