List otwarty członków koła Polski 2050 Szymona Hołowni okręgu wrocławskiego

środa, 26.6.2024 12:04 1406 0

Wrocław 25.06.2024 r.

 

Oświadczenie członków koła Polski 2050 Szymona Hołowni
okręgu wrocławskiego
 

Z dniem 21 czerwca br. Pan Aleksander Twardowski złożył rezygnację z członkostwa w partii Polska 2050 Szymona Hołowni. W rezygnacji oraz w postach na Facebooku oraz platformie X zawarł wiele manipulacji i kłamstw, uderzających w członków koła wrocławskiego, struktury regionalne oraz całą naszą partię. 

Aleksander Twardowski był członkiem partii Polska 2050 Szymona Hołowni tylko kilka ostatnich miesięcy. W ubiegłym roku, tuż przed wyborami do parlamentu zgłosił chęć wystartowania do Sejmu RP z miejsca pierwszego naszej listy i złożył dokumenty akcesyjne do partii. Aleksander Twardowski nie był osobą znaną członkom koła, nie pracował na rzecz koła, jego wkład w struktury wrocławskie był zerowy, dlatego członkowie koła nie udzielili mu poparcia. Poparcia nie udzielił mu również Zarząd Krajowy Partii i Aleksander Twardowski nie otrzymał miejsca pierwszego na naszej liście wyborczej do Parlamentu. Inne miejsce go nie interesowało. Po tym wydarzeniu kontakt z Aleksandrem Twardowskim urwał się. Kolejnym momentem, kiedy ponowił kontakt z władzami koła był czas na krótko przed kampanią wyborczą samorządową oraz do Europarlamentu. Aleksander Twardowski nalegał wówczas o przyjęcie do partii - wcześniej złożył niekompletne dokumenty. Jednocześnie poinformował, że chce wystartować w wyborach do Europarlamentu - wówczas ponownie interesowało go wyłącznie wysokie miejsce na liście. Jak okazało się kilka tygodni później, liderką listy z naszego okręgu została znana Europosłanka Róża Thun, a nie Aleksander Twardowski. 

W swoim tekście na Facebooku, opisującym powody rezygnacji z członkostwa w partii, pan Twardowski pisze o potrzebie wyciągania wniosków po wyborach do Europarlamentu. Co ciekawe, jest on postrzegany przez wiele osób z partii - w tym również z listy wyborczej do Europarlamentu - jako osoba, która w dużej mierze przyczyniła się do niskiego wyniku Trzeciej Drogi we Wrocławiu. Jego publiczne wystąpienia związane z zakończonym niepowodzeniem planem uczynienia z jego żony Członka Zarządu Województwa i idąca za tym krytyka członków Polski 2050, PSL-u, a także, na samym początku, członków KO, mogły przyczynić się do osłabienia wyniku Trzeciej Drogi we Wrocławiu. 

W swoim wywodzie Aleksander Twardowski pisze, że na Dolnym Śląsku pracowitymi i uczciwymi osobami “zarządzają, szczególnie we Wrocławiu, osoby bez właściwych kwalifikacji moralnych i kompetencji. [...] Są wśród nich ludzie z prawomocnymi wyrokami za przestępstwa karno-skarbowe [...]”. Jest to kłamstwo, ponieważ żadna osoba, zarządzająca kołem wrocławskim ani będąca we wcześniej istniejącym zarządzie regionalnym Polski 2050 nie była i nie jest skazana. Partią zarządzają władze statutowe. W okręgu wrocławskim jest to zarząd wybrany przez członków koła. Podpisy złożone przez członków koła pod tym listem, pokazują sprzeciw wobec manipulacji do jakich posuwa się A. Twardowski, by osiągnąć własne cele. 

Aleksander Twardowski opisuje, że ludzie w naszej partii pełnią funkcję wyłącznie dla dobra własnego interesu. Jednocześnie A. Twardowski w tym samym tekście przyznaje, że członkiem partii był “głównie po to, aby pomóc swojej żonie Karolinie, w kampanii wyborczej”. Swój akces do partii zgłosił kilka miesięcy przed tym, jak deklarację członkowską złożyła jego żona. Niespełniona ambicja, gdy w wyborach do sejmu nie dostał pierwszego miejsca, o które zabiegał, spowodowała, że wystawił na “linię frontu” swoją żonę. Po zdobyciu mandatu przez jego żonę w wyborach do Sejmiku Województwa, wielokrotnie podejmował działania dążące do tego, by to właśnie ona została członkiem zarządu województwa. Ostatecznie nie została wskazana na tę funkcję przez Marszałka Województwa Dolnośląskiego.

Trzeba tutaj wyraźnie podkreślić, że Aleksander Twardowski mija się z prawdą, pisząc, że nasza radna - Natalia Gołąb, zagłosowała wbrew wskazaniom Szymona Hołowni. Szkaluje jej dobre imię oraz narusza dobra osobiste, podając w mediach informacje, że to głos Natalii Gołąb był przeważający w budowaniu koalicji z Bezpartyjnymi Samorządowcami. Publicznie pisze, że nisko ocenia jej kompetencje, zarówno zawodowe jak i moralne. Natalia Gołąb, to osoba z długoletnim doświadczeniem w pracy w samorządzie. Przez 8 lat prowadziła własną działalność gospodarczą, w ramach której współpracowała z samorządami, a od 2016 r. pracowała w Urzędzie Marszałkowskim, gdzie zajmowała się projektami w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego, a od 2019 r. w Urzędzie Miejskim Wrocławia w takich Departamentach jak: Zrównoważonego Rozwoju czy Strategii Miasta.  

Jako Polska 2050 podpisaliśmy porozumienie z KO, że poprzemy kandydata wskazanego przez Koalicję Obywatelską. Jako pierwszy wskazany został Michał Jaros, na którego Natalia Gołąb oddała swój głos. Ostatecznie Michał Jaros uzyskał jedynie 12 głosów, co oznacza, że nie otrzymał poparcia własnego klubu. Kolejnym kandydatem wskazanym przez KO był Paweł Gancarz - pod jego kandydaturą podpisało się aż 12 radnych tego klubu. To on zatem był kolejnym wspólnym kandydatem przedstawicieli Koalicji 15 października. Ustalenia naszych władz centralnych, zgodnie z podpisanym porozumieniem, brzmiały "głosujemy za kandydatem wskazanym przez KO". Paweł Gancarz uzyskał szerokie poparcie radnych sejmiku - 28 głosów za i tym samym otrzymał mocny mandat do objęcia tej, kluczowej dla naszego regionu, funkcji. 

Trzeba też podkreślić, że obecnie w Zarządzie Województwa nie ma reprezentanta Bezpartyjnych. Michał Rado reprezentuje Trzecią Drogę-PSL i to wyłączna kompetencja Marszałka proponować członków Zarządu. Ponadto Michał Rado otrzymał największe poparcie, wśród członków Zarządu, otrzymując 30 głosów. Głosowała na niego również Koalicja Obywatelska. 

Następstwem tego było, po kilku dniach, wstąpienie Karoliny Hołowni - Twardowskiej do sejmikowego klubu Koalicji Obywatelskiej. Czy tak powinna wyglądać podmiotowość radnej Polski 2050? To działanie nie było zresztą konsultowane z dolnośląskimi strukturami naszej partii. 

Za nami trzy trudne kampanie. Działacze Polski 2050 zaangażowali się w kampanie na różnych płaszczyznach - sami będąc na listach wyborczych lub wspierając swoje koleżanki i kolegów z list. A. Twardowski w ogóle nie włączył się w prowadzone przez dolnośląskie struktury kampanie. Nie zbierał i nie dostarczył podpisów wymaganych do rejestracji listy, mimo, że wcześniej zadeklarował swoje wsparcie w tym zakresie. Nie pojawiał się także na konferencjach prasowych czy wydarzeniach kampanijnych innych kandydatów. Nie angażował się w bieżące aktywności. Raz zgłosił chęć pomocy przy projekcie związanym z pomocą dla zwierząt, po czym nie przyszedł na spotkanie w tej sprawie. 

Oprócz tego, że w żaden sposób nie był wsparciem (oczywiście poza wsparciem żony), to jeszcze był głównym czynnikiem napięć i awantur.  Z powodu jego agresywnych zachowań, wszczynania awantur i prowokacji na wewnętrznym komunikatorze koła, z obecności w grupie na ww. komunikatorze zrezygnowało kilka osób. Wtargnął do grupy ideowych, dobrze zintegrowanych osób z pozytywnym nastawieniem, chcących działać i współpracujących ze sobą, niszcząc atmosferę wzajemnego szacunku, współpracy i zaufania. 

Wartym odnotowania jest również fakt, że osoby, pełniące funkcje wolontariuszy w kampanii wyborczej, pomagające wszystkim kandydatom Polski 2050 z naszych list, w tym także pomagające Karolinie Hołowni - Twardowskiej, spotykały się z poniżeniem ze strony A. Twardowskiego. 

Z zażenowaniem przyjęliśmy artykuł, który ukazał się ostatnio we wrocławskiej Gazecie Wyborczej z nagłówkiem, nazywającym A. Twardowskiego wplywowym działaczem. Celowe kreowanie p. Twardowskiego na czołowego działacza wynika tylko i wyłącznie z niespełnionych ambicji politycznych jego oraz jego małżonki, co ma zasugerować opinii publicznej rzekomy rozpad struktur Polski 2050, co w żaden sposób nie jest zgodne z prawdą. Pan Twardowski nigdy nie był naszym działaczem, ponieważ po prostu nigdy nie działał aktywnie. Był jedynie członkiem.

Jedynym, ale w zasadzie niewartym nawet głębszego odnotowania, jest fakt, że Pan Twardowski faktycznie opuścił szeregi partii, co wielu z nas, także podpisanych pod tym listem, przyjęło z wielką ulgą. Ufamy, że artykuły, które ukazały się ostatnio we wrocławskiej Gazecie Wyborczej są wynikiem niewiedzy i wprowadzenia redakcji w błąd. 

Z tego miejsca chcielibyśmy lojalnie przestrzec inne wrocławskie środowiska polityczne przed nawiązaniem jakiejkolwiek współpracy z p. A. Twardowskim. To osoba, która dla osiągnięcia własnych celów jest w stanie posunąć się bardzo daleko, krzywdząc przy tym wiele osób i działając na szkodę całej organizacji.

 

W imieniu Koła Wrocławskiego Polski 2050 Szymona Hołowni
Zarząd Koła Wrocławskiego:
Micha Woźnica – Przewodniczący Koła
Kamila Makarucha – Sekretarz Koła
Dariusz Matuszewski – Skarbnik Koła

 

Dodaj komentarz

Komentarze (0)