Nowy kardiowerter-defibrylator chroni przed nagłym zgonem sercowym – pierwszy zabieg na Dolnym Śląsku przeprowadzono w USK

wczoraj, 23 godz temu 137 0

Uniwersytecki Szpital Kliniczny we Wrocławiu (USK) jako pierwszy na Dolnym Śląsku wprowadza nową metodę leczenia pacjentów zagrożonych nagłym zgonem sercowym. Zabieg implantacji podmostkowego kardiowertera-defibrylatora przeprowadził zespół pod kierownictwem dr. Krzysztofa Nowaka. To znaczący postęp w dziedzinie elektroterapii kardiologicznej, otwierający nowe możliwości dla pacjentów z zaburzeniami rytmu serca.

Nowe urządzenie ratuje życie pacjentom ze szczególnie wysokim ryzykiem nagłego zgonu sercowego z przyczyn arytmicznych. Co ważne dotyczy to zarówno osób z zaawansowaną niewydolnością serca, jak i młodych pacjentów z genetycznymi predyspozycjami do zaburzeń rytmu serca, na przykład z kardiomiopatią przerostową.

Jak tłumaczy dr Krzysztof Nowak, koordynator Obszaru Zaburzeń Rytmu Serca w Klinice Kardiologii Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego implantowany system funkcjonuje jak prywatny strażnik serca – monitoruje jego pracę przez całą dobę i automatycznie reaguje na groźne arytmie. Historia kardiowerterów-defibrylatorów sięga lat 90. XX wieku, kiedy to wprowadzono pierwsze urządzenia przezżylne. Mimo że technologia ta uratowała życie już tysiącom pacjentów, wiązała się z pewnymi ograniczeniami i ryzykiem powikłań.

- Długotrwała obecność elektrod w układzie sercowo-naczyniowym może prowadzić do uszkodzenia zastawek czy naczyń - wyjaśnia dr Nowak. - Szczególnie problematyczna może być konieczność wymiany elektrod, gdy stają się one niefunkcjonalne. Ten sam problem dotyczy stymulatorów serca, dlatego w naszym ośrodku od kilku lat wszczepiamy bezelektrodowe stymulatory serca.

Wprowadzona innowacja w istotny sposób redukuje ryzyko powikłań związanych z elektroterapią.

– Nowoczesne rozwiązania w kardiologii staramy się stosować na co dzień, dlatego pierwszy w regionie zabieg implantacji podmostkowego kardiowertera-defibrylatora stanowi technologiczny krok naprzód, pozwalając na długotrwałe monitorowanie pracy serca oraz minimalizując ryzyko powikłań związanych z tradycyjnymi rozwiązaniami przezżylnymi. Dzięki tym osiągnięciom wydłużamy życie pacjentów, ale także dajemy im szansę na dalszą aktywność, co jest kluczowe w prowadzeniu efektywnej terapii w kardiologii. Tak to rozumiemy w Instytucie Chorób Serca – mówi prof. dr hab. Piotr Ponikowski, dyrektor Instytutu Chorób Serca USK i rektor Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu.

Nowa era w dolnośląskiej elektroterapii

- Od kilku lat stosujemy w naszym ośrodku podskórne kardiowertery-defibrylatory, które były pierwszym krokiem w kierunku minimalizacji inwazyjności zabiegu. Co prawda implantowaliśmy je poza sercem, ale kosztem krótszego o połowę czasu pracy baterii (około 6 lat) oraz braku możliwości stymulacji. Nowo wprowadzone urządzenia podmostkowe oferują znaczące korzyści - tłumaczy dr Stanisław Tubek z Pracowni Elektrofizjologii Inwazyjnej USK, przedstawiając ewolucję metod leczenia. - W naszym ośrodku po raz pierwszy wszczepiliśmy urządzenie podmostkowe, tzn. takie, którego elektrodę wszczepiamy bezpośrednio w okolicę serca. Układy takie, choć technicznie trudniejsze do implantacji niż układy podskórne, mają niezaprzeczalne zalety w postaci długiego czasu pracy na baterii (około 10 lat), a także możliwości stymulacji antyarytmicznej.

Podmostkowe kardiowertery-defibrylatory reprezentują najnowszą generację urządzeń wszczepialnych. Ich lokalizacja zapewnia optymalne parametry działania, przy jednoczesnym zmniejszeniu ryzyka powikłań długoterminowych.

Indywidualne podejście do pacjenta

- Każdy przypadek jest dokładnie analizowany przez zespół specjalistów - podkreśla dr Tubek. - Bierzemy pod uwagę nie tylko wskazania medyczne, ale również styl życia pacjenta, jego wiek i preferencje. To pozwala nam dobrać najbardziej odpowiednie rozwiązanie.

Proces kwalifikacji obejmuje również szereg badań diagnostycznych, konsultacji specjalistycznych i analizę historii choroby. Pozwala to dobrać urządzenie odpowiednie dla potrzeb pacjenta tak, żeby osiągnąć jak największe korzyści przy jak najmniejszym ryzyku. Możliwość zastosowania nowej metody terapii zapobiegającej nagłemu zgonowi sercowemu jaką jest podmostkowy kardiowerter-defibrylator, pozwala specjalistom USK jeszcze efektywniej wydłużać życie pacjentów.

Perspektywy na przyszłość

Wprowadzenie nowej metody poszerza spektrum możliwości terapeutycznych dostępnych dla pacjentów kardiologicznych na Dolnym Śląsku. Dzięki zwiększeniu dostępności metod diagnostycznych, w tym badaniom genetycznym, czy rezonansowi serca, rośnie liczba młodych pacjentów z zidentyfikowanymi predyspozycjami do występowania groźnych dla życia zaburzeń rytmu serca, którzy często nie przejawiają żadnych wcześniejszych objawów choroby serca.

Podmostkowe kardiowertery-defibrylatory stanowią odpowiedź na potrzebę długoterminowej i bezpiecznej ochrony przed zagrażającymi życiu zaburzeniami rytmu serca.

- To rozwiązanie szczególnie korzystne dla młodszych pacjentów, którzy potrzebują wieloletniej ochrony przy zapewnieniu wysokiego komfortu życia i możliwości bezpiecznego kontynuowania życia zawodowego - zauważa dr Nowak. - Długi czas działania baterii i możliwość stymulacji antyarytmicznej czynią te urządzenia bardzo praktycznym wyborem.

Zespół Pracowni Elektrofizjologii Inwazyjnej USK we Wrocławiu, ściśle współpracując z kardiochirurgami Instytutu Chorób Serca, planuje już kolejne zabiegi z wykorzystaniem tej innowacyjnej metody. Lekarze przewidują, że w ciągu najbliższego roku kilkudziesięciu pacjentów może skorzystać z nowej technologii.

 

 

 

Dodaj komentarz

Komentarze (0)