Skóra pod czujnym okiem sztucznej inteligencji – USK we Wrocławiu przyspiesza diagnostykę nowotworów

wczoraj, 15 godz temu 120 0

Diagnostyka zmian skórnych w stukrotnym powiększeniu takie możliwości daje nowoczesny wideodermatoskop, z którego od niedawna korzystają pacjenci Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu (USK). Uniwersyteckie Centrum Dermatologii Ogólnej i Onkologicznej (UCDOiO) ma do dyspozycji jeden z najnowocześniejszych aparatów ze wspomaganiem sztucznej inteligencji do wykrywania zmian skórnych. Do tej pory tego typu narzędzia były dostępne dla osób korzystających z płatnych, komercyjnych usług medycznych.
 
Liczba nowych zachorowań na czerniaka w Polsce zwiększa się w bardzo dużym tempie. W ciągu dekady uległa ona podwojeniu – do ponad 4 tysięcy rocznie. Jednocześnie wzrasta przeżywalność pacjentów z tym nowotworem. Światowe badania potwierdzają, że wprowadzenia do diagnostyki zaawansowanych technologicznie wideodermatoskopów dwukrotnie zwiększyło rozpoznawalność czerniaków na wczesnym etapie rozwoju.
 
– Nie tylko wykrywamy więcej niebezpiecznych zmian, ale też diagnozujemy je na wcześniejszym etapie – mówi dr hab. Alina Jankowska-Konsur, kierownik Uniwersyteckiego Centrum Dermatologii Ogólnej i Onkologicznej USK we Wrocławiu i dodaje: – Dzięki wczesnemu wykryciu wystarczy chirurgiczne wycięcie zmiany bez konieczności chemioterapii. To z kolei powoduje, że przeżywalność chorych z czerniakiem rośnie.
 
Warto pamiętać, że choć kluczowym elementem skutecznej diagnostyki i leczenia nowotworów skóry pozostaje doświadczenie oraz wiedza lekarzy, równie istotne jest zapewnienie im dostępu do nowoczesnych i zaawansowanych technologicznie narzędzi diagnostycznych.
 
Uniwersytecki Szpital Kliniczny we Wrocławiu to miejsce, gdzie nowoczesna medycyna spotyka się ze śmiałymi planami i odwagą w działaniu. Inwestujemy nie tylko w wybitnych specjalistów, ale też w technologie, które zmieniają oblicze diagnostyki. Profesjonalizm naszej kadry to siła, ale dopiero w połączeniu z innowacyjnym zapleczem technologicznym pozwala w pełni wykorzystać ich potencjał. Wprowadzenie wideodermatoskopu ze wsparciem sztucznej inteligencji to kolejny krok w stronę medycyny przyszłości – dostępnej tu i teraz, w publicznym szpitalu uniwersyteckim – mówi dr Marcin Drozd, dyrektor USK we Wrocławiu.
 
Nie tylko czerniak straszny
 
Choć czerniak budzi największe emocje i najczęściej pojawia się w kontekście nowotworów skóry, nie jest jedynym zagrożeniem onkologicznym w tej grupie chorób. Wśród pacjentów coraz częściej diagnozowane są inne nowotwory skóry, takie jak rak podstawnokomórkowy czy kolczystokomórkowy, które – choć rzadziej prowadzą do zgonu – mogą powodować poważne powikłania miejscowe, a nieleczone prowadzić do rozległych uszkodzeń tkanek.
 
Jak podkreśla prof. dr hab. Joanna Maj z Uniwersyteckiego Centrum Dermatologii Ogólnej i Onkologicznej, nowo wybrana prezes dolnośląskiego oddziału Polskiego Towarzystwa Dermatologicznego, rosnąca liczba zachorowań na nowotwory skóry wiąże się m.in. z dłuższą ekspozycją na promieniowanie UV, starzeniem się społeczeństwa oraz większą liczbą pacjentów przyjmujących leki osłabiające układ odpornościowy.
 
– Nowotwory skóry wywodzą się z wielu struktur, w tym z gruczołów łojowych, potowych, mieszków włosowych, naczyń limfatycznych i krwionośnych, z tkanki podskórnej i oczywiście z komórek naskórka np. z keratynocytów warstwy kolczystej czy też jak czerniak z melanocytów – tłumaczy ekspertka. – W przeciwieństwie do nowotworów narządów wewnętrznych, których rozpoznanie bywa czasami trudne, wymaga wielu specjalistycznych i kosztownych procedur diagnostycznych, wstępne rozpoznanie nowotworu skóry bardzo często jest możliwe przy wnikliwym badaniu dermatologicznym. Dzięki umiejętności wczesnego rozpoznawania stanów przednowotworowych, zarówno klinicznie, a także przy pomocy dermatoskopii, dermatolog już we wczesnych stadiach rozwoju choroby może prawidłowo ukierunkować dalsze postępowanie.
 
Prof. Maj jest także członkiem Zarządu Głównego Polskiego Towarzystwa Dermatologicznego (PTD) i współautorem wielu stanowisk Grupy Ekspertów PTD, dotyczących między innymi chłoniaków pierwotnie skórnych, diagnostyki i leczenia chorób przenoszonych drogą płciową, chorób pęcherzowych, raków skóry (BCC i SCC), postępowania w pokrzywce, leczenia łuszczycy, bielactwa, fototerapii, twardziny.
 
Specjaliści Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu zwracają uwagę, że regularna kontrola dermatologiczna i profilaktyka – zwłaszcza w grupach ryzyka – pozostają kluczowe w zapobieganiu rozwojowi zaawansowanych postaci nowotworów skóry. Dzięki nowoczesnym technologiom, takim jak wideodermatoskopia, możliwe jest wykrycie zmian skórnych na bardzo wczesnym etapie, co znacząco zwiększa skuteczność ich późniejszego leczenia.
 
Co potrafi innowacyjny wideodermatoskop
 
Wprowadzony w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym we Wrocławiu jeden z najnowszych modeli wideodermatoskopu FotoFinder to inteligentny, mobilny i cyfrowy aparat, który przenosi diagnostykę dermatologiczną na nowy poziom. W kilkanaście minut pozwala na wykonanie mapowania całego ciała, automatycznie archiwizuje obrazy, a dzięki wykorzystaniu sztucznej inteligencji zapisane obrazy poddaje analizie.
 
– Oczywiście nawet najbardziej innowacyjny sprzęt nie zastąpi doświadczonego lekarza, ale może być ogromnym wsparciem diagnostycznym – zaznacza lek. Magdalena Łyko z UCDOiO.
 
Badanie rozpoczyna się od wykonania mapy skóry – lekarz fotografuje ciało pacjenta w różnych pozycjach. Zdjęcia są zapisywane i wykorzystywane do porównań podczas kolejnych wizyt. W kolejnych etapach specjalista bada konkretne zmiany za pomocą ręcznego dermatoskopu, zintegrowanego z systemem wideodermatoskopu. Urządzenie umożliwia również dokładne zobrazowanie znamion w dużym powiększeniu i podpowiada, które z nich mogą być potencjalnie niebezpieczne.
 
– W zwykle stosowanych ręcznych dermatoskopach zmiana jest oglądana w 20–krotnym powiększeniu, a nasz nowy sprzęt pozwala powiększyć obraz kilkaset razy – wyjaśnia lek. Magdalena Łyko. – Dzięki zaawansowanej technologii aparat analizując zdjęcia, potrafi wyłapać minimalne zmiany, które gołym okiem mogą być zupełnie niewidoczne.
 
Wskazania do badania wideodermatoskopem
 
Według dermatologów z systematycznych badań powinny korzystać osoby, które w wywiadzie rodzinnym mają raka skóry, to nie musi być czerniak, to może być najczęściej występujący rak podstawnokomórkowy, kolczystokomórkowy czy inny. Wskazaniem do kontroli jest także duża liczba znamion, przyjmuje się powyżej stu. Ryzyko zachorowania na czerniaka w tej grupie jest nawet dwa razy większe niż wśród reszty społeczeństwa.
Na badania powinni także zgłaszać się pacjenci, którzy sami albo ich bliscy, obserwują nowe znamiona, które na przykład rosną albo podkrwawiają. Ponadto w grupie ryzyka są pacjenci, którzy przyjmują leki immunosupresyjne (osłabiające układ odpornościowy), bo tego typu leki zwiększają podatność na nowotwory skóry. Regularne badania powinny wykonywać także osoby, które w przeszłości miały poparzenia słoneczne albo pracownicy wystawieni przez wiele godzin na działanie silnego słońca.
– W idealnym scenariuszu każdy powinien raz w roku przejść badania wideodermatoskopem albo chociaż pokazać się lekarzowi rodzinnemu, który obejrzy pacjenta od stóp do głów i w razie wątpliwości skieruje do specjalisty – podkreśla prof. Maj.
 
Wideodermatoskop może być także wykorzystany w badaniu włosów. Jak podkreślają specjaliści USK, wcześniej lekarze musieli polegać na oglądaniu skóry głowy pod lupą, co uniemożliwiało dostrzeżenie wielu cech skóry głowy. Trychoskopia jest nowatorskim badaniem skóry głowy i łodygi włosa. Wykorzystuje cztery różne rodzaje świateł i przybliżeń, które są pomocne w diagnostyce chorób skóry. Badanie wykonuje się najczęściej w przypadku wypadających włosów lub problemów skórnych, takich jak, łysienie, łupież czy swędzenie skóry głowy.
 
– Podobnie jak w przypadku badania skóry, możemy zrobić zdjęcie włosów i skóry głowy, zapisać w systemie i urządzenie przeanalizuje obrazy. Sztuczna inteligencja może podpowiedzieć nam, ile procent włosów jest w danej fazie wzrostu i dzięki temu możemy łatwiej postawić diagnozę, stwierdzić na przykład jaki to jest typ łysienia i monitorować skuteczność terapii – dodaje dr hab. Jankowska-Konsur.
 
Sezon urlopowy za pasem jak zadbać o skórę?
 
Co roku przed sezonem letnim specjaliści powtarzają, aby zbytnio nie wystawiać skóry na działanie słońca, zwłaszcza w godzinach południowych. Kierownik Centrum Dermatologii Ogólnej i Onkologicznej dr hab. Alina Jankowska-Konsur dodaje, że w ostatnich latach widoczna jest większa świadomość i stopniowo wprowadzana jest wręcz moda na jaśniejszą, nie nadmiernie opaloną skórę.
 
– Stosowanie kremów z filtrem przeciwsłonecznym jest coraz bardziej powszechne, mało kto dziś chodzi do solarium, nie jest powszechny „spalony” odcień opalenizny latem, raczej lekkie muśnięcie słońcem. To jest w modzie – podkreśla specjalistka. – Pacjenci wiedzą, że zbyt mocna opalenizna, to nie tylko ryzyko poparzenia czy raka, ale także szybsze starzenie się skóry.
 
Dr hab. Jankowska-Konsur dodaje, że warto pamiętać o tym, że filtry chroniące skórę nie działają od razu.
 
– Trzeba posmarować się 30 minut przed wyjściem na słońce, po dwóch godzinach trzeba nałożyć filtr ponownie, tak samo po wyjściu z wody trzeba nałożyć krem z filtrem na nowo. Warto też pamiętać o używaniu filtrów, nawet kiedy przebywamy w pomieszczeniu przy nasłonecznionym oknie albo w samochodzie oraz ochronie całego ciała także uszu czy dłoni – tłumaczy.
 
Specjalistka przy tym dodaje, że nie bez znaczenia są przyjmowane leki, które mogą wywoływać uczulenie podczas silnej ekspozycji na słońce albo zioła. Dla przykładu, z popularnego dziurawca powinno się korzystać z umiarem, zwłaszcza w okresie upałów. Zawarta w tej roślinie hiperycyna zwiększa wrażliwość skóry na promieniowanie UV i może dojść do poparzenia lub uczulenia.

Dodaj komentarz

Komentarze (0)