Telefoniczne wspomnienia: Jak budki telefoniczne zniknęły z polskich ulic
Budka telefoniczna - jej charakterystyczny kształt z pewnością pamiętają osoby urodzone choćby w latach 80-ych i 90-ych ubiegłego stulecia. Jeszcze 15 lat temu z budek telefonicznych korzystał praktycznie każdy. Dziś odnalezienie działającej budki telefonicznej jest niemożliwe zarówno w mniejszych miejscowościach, jak i dużych ośrodkach miejskich. Powstaje zatem pytanie - co się z nimi stało? W dzisiejszym wpisie omówiona zostanie pokrótce historia budek telefonicznych w Polsce.
Blaski i cienie budek telefonicznych
Kiedy dokładnie pojawiły się w Polsce pierwsze budki telefoniczne? Zdecydowanie później, niż na Zachodzie. Podczas bowiem, gdy pierwsze urządzenia tego typu rozmieszczono na terenie Londynu już w pierwszej dekadzie XX wieku, na terenie Polski pojawiły się one dopiero na początku lat 60-ych ubiegłego stulecia. Przez wiele lat był to podstawowy (i długo jedyny) wybór jeśli chodzi o komunikację - co jednak do zaoferowania miały budki telefoniczne swoim użytkownikom?
Symbol nie tylko PRL-U
Początkowo budki telefoniczne w Polsce pozwalały tylko i wyłącznie na wykonywanie połączeń lokalnych. Pod względem funkcjonowania nie przypominały one zatem tych budek, które wiele osób zna ze swojego dzieciństwa. Jak się jednak okazało, ich funkcjonalność miała zostać rozbudowana niedługo później.
Już na początku lat 70-ych XX wieku w Polsce pojawiły się bowiem budki telefoniczne pozwalające na prowadzenie rozmów międzymiastowych. Aby wykonać połączenie, do środka automatu wystarczyło po prostu wrzucić monetę. Rozwiązanie takie było z jednej strony wygodne, z drugiej niosło ze sobą sporo wad. Budki takie stawały się bowiem łakomym kąskiem dla złodziei, a ilość włamań do takiego rodzaju obiektów była naprawdę imponująca. Niektórzy obchodzili również system w taki sposób, że do środka automatu wrzucali monety przywiązane do sznura, za pomocą którego następnie je wyciągali. Równocześnie w obiegu pojawiły się budki telefoniczne na żetony, jednak nie zdołały one ostatecznie wyprzeć tych na prawdziwe monety.
W późniejszych latach takie budki telefoniczne zastąpione zostały przez automaty na karty magnetyczne. Na kartach takich zapisywana była odpowiednia ilość impulsów (jeden impuls trwał około 3 minut), które w trakcie rozmowy ściągane były z karty. Zdarzało się, że złodzieje wkładali do środka automatów telefonicznych np. kartki papieru, co blokowało kartę, gdy kolejna osoba próbowała skorzystać z automatu, przez co nie mogła ona jej wyciągnąć. Tego rodzaju automaty telefoniczne były bardzo często spotykane na polskich ulicach już po upadku Polskiej Republiki Ludowej. Stanowiły one wręcz nieodłączną część dekoracji centrów miast jeszcze w latach 90-ych oraz 2000-ych.
Kres popularności budek telefonicznych
Począwszy od lat 2000-ych coraz większą popularność zdobywały sobie osobiste telefony komórkowe, a później także smartfony. Zapewniły one użytkownikom możliwość komunikacji ze sobą z dowolnego miejsca w kraju. Mnogość i różnorodność opcji, a także wygoda korzystania z takiego rozwiązania sprawiła, że propozycje te dość szybko wypierać zaczęły tradycyjne budki telefoniczne z Polskich ulic. W miarę rozwoju telefonii komórkowej potrzeba korzystania z budek telefonicznych po prostu spadała - i stosunkowo szybko okazały się one niepotrzebną.
Odwrót od budek telefonicznych na bardzo dużą skalę można było obserwować pod koniec lat 2000-ych i podczas kolejnej dekady. Budki telefoniczne stopniowo likwidowane były zarówno w dużych miastach, jak Warszawa, czy Kraków, jak i również w mniejszych miejscowościach, Ostatnia budka telefoniczna na terenie Polski zlikwidowana została w roku 2017. Był to koniec ponad 50-letniego okresu, który dziś z pewnym rozrzewnieniem wspomina spora liczba Polaków. Obecnie publicznie nie funkcjonuje już żadna budka telefoniczna.
Czy budki telefoniczne w Polsce mają przyszłość?
Odpowiedź na to pytanie nie jest łatwa. Wydaje się, że klasyczne budki telefoniczne, w dotychczas znanej formie nie mają racji bytu. Polacy wybrali telefonię komórkową z powodu większej wygody korzystania, szerszych możliwości jakie dostarczała oraz nierzadko niższych kosztów. W ciągu ostatnich kilku lat technologia ta rozwinęła się jeszcze bardziej i nie wydaje się, aby budki telefoniczne w klasycznej wersji miały szansę z nią konkurować.
Z drugiej jednak strony, coraz większa liczba osób narzeka na brak prywatności związany z korzystaniem z telefonii komórkowej. Być może zatem pewnego rodzaju kompromisem będą rozwiązania takie, jak chociażby dostępny za oceanem system PhilTel. Firma ta oferuje w pełni bezpłatny dostęp do nowoczesnych budek telefonicznych. Użytkownicy takich urządzeń wykonują połączenia za darmo, a koszt utrzymywania automatów pokrywany jest z dotacji darczyńców. Na razie nic nie wskazuje jednak, by firma ta miała jakikolwiek plan rozwoju w Polsce.