Wrocław Open: Polscy debliści kontra światowe gwiazdy

poniedziałek, 15.2.2016 09:22 1048 0

Już w poniedziałek rozpocznie się rywalizacja w grze podwójnej challengera ATP Wrocław Open (pula nagród 85 000 EUR, korty twarde, hala Orbita, wstęp wolny).

Pierwszą polską parę, która zagra dzięki tzw. dzikiej karcie, tworzą wrocławianin Hubert Hurkacz i Kamil Majchrzak. To obecnie dwóch najlepszych polskich tenisistów młodego pokolenia. 19-letni Hubert i 20-letni Kamil, którzy razem trenowali przed wrocławskim turniejem, trafili na niezwykle ciekawy duet niemiecko-czeski: Dustin Brown i Frantisek Cermak.

Ten pierwszy jest największą gwiazdą naszego turnieju (m.in. dwukrotnie ograł Rafę Nadala) i gra co najmniej tak widowiskowo, jak wygląda. Drugi, to z kolei bardzo doświadczony i utytułowany deblista. 39-letni Czech wygrał bowiem w swojej karierze... aż 31 turniejów ATP w grze podwójnej! Ten pojedynek będzie poniedziałkowym meczem dnia i rozpocznie się, nie wcześniej, niż o godz. 18.

Pierwsi widzowie, dla których wstęp jest bezpłatny, pojawią się w Orbicie (ul. Wejherowska), tuż przed godz. 12, na którą zaplanowano początek gier challengera ATP Wrocław Open. Ci, którzy wówczas muszą pracować, mogą zaplanować sobie wizytę w Orbicie w późniejszych godzinach, bowiem gry rozgrywane na korcie centralnym potrwają do późnych godzin wieczornych. Podobnie będzie od poniedziałku aż do piątku (w sobotę półfinały singla od godz. 13 i w niedzielę finał singla o godz. 16).

Publiczności, która zasiądzie na trybunach hali Orbita, zaprezentuje się wielu znakomitych tenisistów. Oczywiście nie wszyscy zagrają w poniedziałek.

Jedną z największych gwiazd Wrocław Open jest wspomniany już Dustin Brown (104. ATP), który jest magnesem dla kibiców, niezależnie od tego gdzie występuje, czy w challengerze, czy też na Wimbledonie. Jego znakiem rozpoznawczym są długie dredy i skłonność do posyłania niekonwencjonalnych piłek na stronę rywala. Dwukrotnie o jego klasie tenisowej boleśnie przekonał się czternastokrotny triumfator turniejów wielkoszlemowych – Rafael Nadal, którego Dreddy pokonał m.in. podczas ubiegłorocznego Wimbledonu.

Starszy kolega Browna z reprezentacji Niemiec, Michael Berrer (110. ATP), który zagra we Wrocławiu, też ma Rafę Nadala na swoim rozkładzie, a w 2009 roku triumfował w challengerze w hali Orbita.

Z numerem 1. w turnieju Wrocław Open jest rozstawiony gracz z czołowej setki rankingu (liczącego dokładnie 2258 tenisistów) – Rosjanin Jewgienij Donskoj (83. ATP). 25-latek z Moskwy ma na swoim koncie aż siedem tytułów w turniejach rangi Challenger Tour. Ciekawe co osiągną w tym roku ubiegłoroczni finaliści Wrocław Open: Farrukh Dustow (164. ATP) – triumfator i Mirza Basic (109. ATP) – finalista. Ten ostatni zagra w Orbicie już w poniedziałek, zaraz po zakończeniu meczu dnia, czyli ok. godz. 19.30-20.

W turnieju zobaczymy też czterech naszych reprezentantów, którzy otrzymali od organizatorów tzw. dzikie karty. Będą nimi: Kamil Majchrzak (284. ATP), Paweł Ciaś (582. ATP), 19-letni wrocławianin Hubert Hurkacz (618. ATP) oraz Łukasz Kubot (669. ATP). Kamil zmierzy się z turniejową jedynką – Jewgienijem Donskojem (83. ATP), Paweł z Ołeksandrem Nedowiesowem (175. ATP). Hubert z rozstawionym z nr 4. Lukasem Lacko (108. ATP) i Łukasz z Hiroki Moriyą (208. ATP).

W niedzielę, w hali AZS (ul. Jana Baudouina de Courtenay) rozegrano 2. rundę turnieju eliminacyjnego. W poniedziałek, w decydujących pojedynkach o awans do głównej drabinki będzie walczyło ośmiu tenisistów, m.in. doświadczony 36-letni Czech Jan Hernych (330. ATP), który zmierzy się, z potężnie serwującym dwumetrowcem z Niemiec, Matsem Moraingiem (416. ATP). Ten mecz zainauguruje rozgrywki na korcie centralnym w hali Orbita, w poniedziałek o godz. 12.

W tym roku na zwycięzcę Wrocław Open, którego poznamy w niedzielę 21 lutego, czeka 110 punktów do rankingu ATP, czek na 12 250 EUR oraz odlana z brązu statuetka krasnala tenisisty.

 

Dodaj komentarz

Komentarze (0)