Czy Lewin Kłodzki będzie mógł po swojemu czcić Violettę Villas? Pozew jej syna, któremu to się nie podoba, został oddalony
W Lewinie Kłodzkim, przy skwerze na ulicy Obrońców Warszawy, skrzyżowanie z Wodną, kończą się prace wokół pomnika Violetty Villas (1938-2011). Wielka gwiazda światowej estrady przeżyła w tej miejscowości swoje młodzieńcze lata, tu też zmarła w niesławie. Teraz sąd oddalił pozew syna artystki, w którym domagał się on zaniechania przez gminę działań z wykorzystaniem wizerunku jego matki.
Przypomnijmy... W 2015 roku Sąd Okręgowy w Świdnicy zakończył trwający od 2011 roku spór o spadek po Violetcie Villas. Prawa autorskie, stroje oraz dom w Lewinie Kłodzkim przypadły synowi artystki, a nie jej opiekunce, o czym mówi testament gwiazdy. Odtąd Krzysztof Gospodarek uważa się za jedyną osobę uprawnioną do rozporządzania jej dziełami i wizerunkiem, ale i pamięcią o niej.
Pisaliśmy wielokrotnie, że prawdziwy krzyż pański zaczęli z nim mieć w Lewinie Kłodzkim [więcej m.in. TUTAJ]. Syn artystki chce zamknięcia… izby pamięci Violetty Villas [czy to z powodu jego roszczeń na oficjalnej tablicy jest napis, że to miejsce poświęcone tajemniczej Violetcie, nawet bez pseudonimu artystycznego?]. Nie spodobała mu się też pierwsza edycja festiwalu poświęconego artystce. Następnej już nie było... Bo właśnie pan Krzysztof „Któremu nic się nie podoba” Gospodarek złożył pozew do sądu.
Spadkobiercy po Violetcie Villas nie podoba się izba, festiwal, ale i pomnik jego matki. Społecznicy, którzy przyczynili się do jego powstania, nie zamierzali tym się przejąć. – To był najwspanialszy głos w historii polskiej muzyki rozrywkowej – uzasadniała Justyna Szełęga ze Stowarzyszenia Obywatelskiego „Kulturalny Zakątek” w Lewinie Kłodzkim, które było inicjatorem uczczenia tej bez wątpienia najbarwniejszej postaci w historii gminy. Pomnik został odsłonięty10 czerwca, w dniu 85. urodzin artystki [pisaliśmy o tym TUTAJ].
Co teraz? Czy Krzysztof Gospodarek będzie się odwoływał od decyzji sądu? Wójt Joanna Klimek-Szymanowicz potwierdziła nam, że gmina deklaruje chęć współpracy ze spadkobiercą. Ten jednak nie wydaje się nią zainteresowany. Co zatem Państwu proponujemy? Odwiedzić „Izbę pamięci Violetty”, a może będziecie mieli szczęście, że oprowadzi Was po kolekcji Michał Pietrzyk, nastoletni fan artystki [o jego fenomenie pierwszy raz pisaliśmy TUTAJ]? Pomnik, w nowym otoczeniu, także zyskuje. I nie dajmy się zwariować: Violetta Villas to NASZA gwiazda! [kot]
Komentarze (14)