„Zielona granica” Agnieszki Holland na radzie powiatu kłodzkiego. To był żenujący spektakl... Nie ma już nic świętego?!
Gdyby nie obrzydliwa uwaga radnej Krystyny Śliwińskiej z PiS, moglibyśmy zacząć od żartu... Reżyserka Agnieszka Holland nie mogłaby sobie wymarzyć lepszej promocji dla swojego nowego filmu „Zielona granica”. Mówią o nim prezydent, najpotężniejszy w Polsce polityk, ministrowie, sądy. Wreszcie nawet Watykan. Niestety, radna Śliwińska nie skorzystała z okazji, by milczeć.
Jest środa, 27 września. W kłodzku obraduje rada powiatu. Jej przewodniczący, Zbigniew Łopusiewcz, sprawnie prowadzi to spotkanie. Przechodzi do punktu „Wnioski i oświadczenia radnych”. Miejsce za mównicą zajmuje szanowana przez nas dotąd radna Krystyna Śliwińska i w imieniu klubu PiS przedstawia stanowisko „w sprawie obrony dobrego imienia funkcjonariuszy straży granicznej, wojska polskiego i policji pełniących służbę na polsko-białoruskiej granicy”.
Wcześnie w emocjonalnym wystąpieniu radny Marek Mazurkiewicz mówił – jako Polak i katolik, co podkreślił – że „nie może przejść obojętnie obok tych bzdur”. – Nie ma prawdy polskiej i antypolskiej. [Tu zacytował ewangelię] Prawda was wyzwoli – mówił Mazurkiewicz. Nie odniósł się jednak do obrzydliwych ataków na Agnieszkę Holland, ale do samego filmu. – Przestańcie z tym podłym hasłem! Murem nie za mundurem, ale za człowiekiem! – apelował radny. My stańmy zatem za człowiekiem, czyli za Agnieszką Holland. Przesadzamy? Całość możecie obejrzeć TUTAJ.
Co to za kraj, w którym prezydent, lider partii rządzącej, ministrowie, a za nimi politycy partyjni wypowiadają się z wysokości swoich urzędów o filmie i plują jadem na jego twórców? Nie, nie jako widzowie, bo tym wszystko wolno pleść, ale jako najwyżsi w kraju urzędnicy? Jakim prawem odmawiają reżyserce prawa do opowiadania swojej historii i nazywają ją „antypolską”? Teraz czekamy już tylko na podkreślenie żydowskich korzeni Agnieszki Holland. Słownik z czasów Gomułki pełen jest gotowych szablonów. Słychać, że już poszedł w ruch.
Film Agnieszki Holland zostanie wyróżniony w Watykanie podczas festiwalu Tertio Millennio Film Fest. Festiwalu, który powstał w czasach świętego Jana Pawła II i jest wspierany przez watykańską Dykasterię ds. Kultury i Edukacji oraz Dykasterię ds. Komunikacji. Jak donoszą media, według jurorów tego festiwalu dzieło Holland „wstrząsa sumieniami”. Pani radna Śliwińska, „Gena nie wydłubiesz”? A jakiż to gen? Śmiało, niech się pani nie krępuje. Żydokomuny? Zapewniamy panią, my nie będziemy oceniać pani wypowiedzi przez pryzmat pani ojca.
„Nagroda przyznawana jest filmowi, który był w stanie, lepiej niż jakikolwiek inny, ożywić i zinterpretować temat poszukiwania najgłębszego sensu życia i wstrząsnąć sumieniami, oświetlając ciemne i jasne obszary ludzkiej duszy, tej, która zwykle znajduje się poza ekranem” – czytamy na stronie internetowej watykańskiego wydarzenia. Może zatem pani Śliwińska oskarży teraz panią Holland o szpiegostwo na rzecz Watykanu i obcych mocarstw? To było na porządku dziennym w czasach Bieruta, którego wspominała na obradach rady powiatu kłodzkiego. [kot]
Oto plakat filmu „Zielona granica” zaprojektowany przez jednego z najbardziej znanych polskich grafików i plakacistów, Andrzeja Pągowskiego.
Przeczytaj komentarze (92)
Komentarze (92)
2. Zniszczyć NATO
3. Zniszczyć Shengen
4. Patrzeć jak Ukraina płonie
To jest program Rosji i to jest program PIS!
PiS się rozpada. Oprócz transferu kasy trwa też transfer zasobów ludzkich. Można by powiedzieć, że szczury uciekają z tonącego okrętu. Kaczyński nie może być pewien nawet najbliższych sobie ludzi. Informacje ze sztabu przeciekają skutecznie do opozycji w bardzo zaskakujący sposób.
Od sierpnia 2021 do grudnia 2022 dr Hanna Machińska wielokrotnie była na granicy polsko-białoruskiej: - Proszę mi wierzyć: w prawdziwym życiu dochodzi do jeszcze bardziej dramatycznych scen niż te, które widzimy w "Zielonej granicy".
Jestem głęboko przekonana, że dla wielu funkcjonariuszy wydarzenia z granicy są traumą. Nie da się normalnie przyjść do domu, pobawić się z córeczką, gdy chwilę wcześniej wyrzucało się człowieka przez płot - dodaje dr Machińska.
Nie mam słów, by wyrazić swoje oburzenie. Społeczeństwo powinno powiedzieć im: dziękujemy, już państwa nie chcemy - tak była zastępczyni RPO odnosi się do ostrej krytyki Agnieszki Holland przez czołowych przedstawicieli obozu rządzącego.
-polska-okrywa-sie-hanba-ktorej-nie-zmyj
emy-6946436262275936a
Pani Radna wstydu oszczędź
To chyba procesje na film poprowadzi naczelny rabin powiatowy. A "dobrowolne" szkolne wycieczki z powiatu. Zorganizuje prezes prężnie rozwijającego się PKS z Kłodzka. Swoją drogą były strażnik graniczny , po odejściu którego straż odetchnęła.
A że władza pluje na reżyserkę? To tylko robi jej reklamę. Przypomnę tylko, że Holland zrobila film "Zabić Księdza" w 1988 roku. I momentalnie stała się wrogiem numer 1 władzy komunistycznej. Ta na szczęście niedługo później runeła. Mam nadzieję, że tak samo stanie się w PISem
Gorzej, oni wciąż dopisują nowe rozdziały do tego poradnika. I ten film jest takim rozdziałem